Jeremy Renner opowiedział o swoim wypadku. Ratując siostrzeńca złamał 30 kości

Jeremy Renner
Jeremy Renner
Źródło: Getty Images North America
Jeremy Renner opowiedział o wypadku, do którego doszło w styczniu tego roku, w którym uratował swojego siostrzeńca, ryzykując własne życie i zdrowie. W wywiadzie aktor mówi o tym, co wydarzyło się tego dnia oraz jak zmieniła się jego codzienność od tamtej pory.

Jeremy Renner to aktor znany z uniwersum Marvela. Jego postać Hawkeye’a pojawiła się w wielu produkcjach i zyskała szerokie grono fanów. Na początku tego roku aktor uległ poważnemu wypadkowi. Aktualnie czuje się już lepiej i opowiedział w wywiadzie, co dokładnie się wydarzyło. Przyznał, że dokładnie pamięta każdy moment zdarzenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Alan Andersz wspomina czas po wypadku. Powiedział o pierwszym seksie
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Jeremy Renner o pierwszych chwilach po wypadku

Gdy trafił do szpitala, lekarze określali jego stan jako krytyczny. Dziś, wspominając najgorszy moment, mówi, że podjął decyzję, by jednak przeżyć. "Nie zabijesz mnie, nie ma mowy" - mówił. Jeremy Renner przeszedł kilka poważnych operacji. Trafił pod opiekę świetnego zespołu lekarzy, którzy ustabilizowali funkcje życiowe aktora i powoli przywracają mu sprawność. Również dzięki wsparciu rodziny i przyjaciół gwiazdor zaczął szybko wracać do zdrowia. Teraz czeka go wymagająca rehabilitacja.

W wywiadzie z Diane Sawyer, Jeremy Renner przyznał, że jego życie zmieniło się na zawsze, ale jest wdzięczny za wsparcie, jakie otrzymał.

"Poranne treningi, postanowienia, które zostały zmienione przez wypadek z początku roku. W obliczu tragedii dla całej mojej rodziny, szybko skupiliśmy się na zjednoczeniu się w tej pięknej miłości. Chcę podziękować wszystkim za ciepłe wiadomości i troskę o mnie i moją rodzinę. Dużo miłości i uznania dla was wszystkich. Te ponad 30 złamanych kości zrośnie się, wzmocni, tak jak pogłębi się miłość i więź z rodziną i przyjaciółmi" - pisał na Instagramie.

Jeremy Renner uległ wypadkowi. Do szpitala trafił z 30 złamaniami w stanie krytycznym

Jeremy Renner uległ wypadkowi na początku stycznia. 52-letni gwiazdor wpadł pod gąsienice pługu śnieżnego, w czasie odśnieżania okolic autostrady Mount Rose w Nevadzie. Aktor pomagał swojemu krewnemu wyciągnąć auto z zaspy przy użyciu swojego pługu. Po wykonaniu manewru Jeremy Renner wysiadł z pojazdu, który nagle zaczął się przesuwać w dół zbocza. Gwiazdor postanowił ponownie wskoczyć do pojazdu, ale niefortunnie wpadł pod gąsienicę. Prawdopodobnie uratował tym życie i zdrowie swojego siostrzeńca.

Jeremy Renner został przetransportowany do szpitala, gdzie stan jego zdrowia określono jako "krytyczny, ale stabilny". Aktor przeszedł dwie poważne operacje i w ostatnim czasie jego stan uległ poprawie. Aktor planuje już kolejne zawodowe wyzwania. W kwietniu ma pojawić się na premierze swojego nowego programu telewizyjnego "Rennervations". Będzie to jego pierwszy publiczny występ od czasu wypadku. W programie razem ze słynnymi przyjaciółmi, takimi jak Vanessa Hudgens, Anthony Mackie, Anil Kapoor i Sebastián Yatra, rekonstruują stare samochody.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

Czytaj też:

Autor: Martyna Mikołajczyk

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images North America

podziel się:

Pozostałe wiadomości