Rocznica śmierci Czesława Niemena. Córka muzyka pokazała rodzinną pamiątkę

Natalia Niemen na scenie w Opolu
Natalia Niemen w Opolu
Źródło: MWMEDIA
Czesław Niemen zmarł 17 stycznia 2004 roku. Natalia Niemen w ramach uczczenia pamięci zmarłego ojca opublikowała dziecięcy rysunek z jego portretem. W kilku wzruszających słowach opisała też tę rodzinną pamiątkę.

Czesław Niemen zasłynął takimi utworami jak "Dziwny jest ten świat", czy "Sen o Warszawie". Córka poszła w ślady znanego ojca i w 1998 roku zadebiutowała solową płytą oraz występem w Opolu. Jej muzyczny gust kształtował sam Czesław Niemen, który zauważył talent córki i zapisał ją na lekcje gry na skrzypcach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Anna Seniuk w nowej roli. "Życie Panie Hamsel" w Teatrze Polonia
Źródło: "Co Za Tydzień"

Natalia Niemen o śmierci ojca. Jak wspomina Czesława Niemena?

Gdyby dziś żył, Czesław Niemen miałby 83 lata. 19 lat temu artysta zachorował na nowotwór. Natalia Niemen przyznaje, że nadal nie może pogodzić się z jego nagłym odejściem. Rodzina gwiazdora podejrzewa też, że to nie nowotwór był bezpośrednią przyczyną jego śmierci.

"Mamy przekonanie, że gdyby nie wymiana okien na korytarzach warszawskiego szpitala onkologicznego w styczniu, po których przewożono pacjentów, w tym i mojego tatę, żyłby do dzisiaj. Ojciec po takiej jednej przejażdżce na wózku dostał zapalenia płuc i zapadł w śpiączkę. Po około 10 dniach zmarł" - wspomina Natalia Niemen. Muzyk miał zaledwie 65 lat.

W kolejną rocznicę śmierci córka wspomina Czesława Niemena rysunkiem i wzruszającymi słowami "19 lat… jak Cię już nie ma, tato…".

Natalia Niemen - czym zajmuje się córka Czesława Niemena?

Mimo sławnego pochodzenia Natalia Niemen stara się budować swoją karierę niezależnie. Życie zawodowe łączy z wychowywaniem trójki dzieci. Artystka chętnie też udziela się społecznie i zapewnia, że doskonale wie jak trudno budować karierę muzyczną i zapewnić rodzinie odpowiedni byt.

"Pomimo tego, że noszę takie, a nie inne nazwisko, nie przelewa mi się. Mam trójkę dzieci, dwa kredyty. Chcemy funkcjonować, chcemy żyć! Ja nie chcę specjalnych wynurzeń tutaj uskuteczniać, ale miesiąc temu miałam na koncie 500 zł. Naprawdę mi kasa z nieba nie spada, tatuś mi nie zostawił kokosów. Chcę uczciwie pracować" - mówiła artystka podczas marszu poświęconego pracy artystów podczas pandemii.

Autor: Martyna Mikołajczyk

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości