Rodzice Murańskiego o przyczynach zgonu syna. Mają żal do ratowniczki

Mateusz Murański nie żyje
Mateusz Murański nie żyje
Źródło: Screen/Getty Images
Rodzice Mateusza Murańskiego zabrali głos w sprawie przyczyny zgonu ich syna. Państwo Murańscy zapewnili, że 29-latek nie zażywał substancji odurzających i silnych leków, co nazwali kłamstwem i pomówieniem. Rodzice Mateusza Murańskiego oskrażyli ratowniczkę, która była na miejscu tragedii, o szerzenie krzywdzących informacji i zapowiedzieli, że sprawą zajęła się już prokuratura.

Mateusz Murański zmarł 8 lutego br., a wiadomość o tym tragicznym zdarzeniu wstrząsnęła całym środowiskiem show-biznesu. Był znanym freak fighterem, osobowością medialną oraz aktorem. 29-latek zyskał ogólnopolską sławę dzięki występom w kilku popularnych serialach paradokumentalnych. Ze względu na jego młody wiek w chwili śmierci, w sieci pojawiło się wiele domysłów na temat przyczyny jego zgonu. Jednymi z najpopularniejszych plotek były te, według których Mateusz Murański przedawkował lub odebrał sobie życie. Okazało się to jednak nieprawdą.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Artyści, którzy odeszli w 2022 roku
Polscy artyści, gwiazdy i znane osobistości które odeszły w 2022 roku

Rodzice Mateusza Murańskiego o prawdziwych przyczynach zgonu syna

Niedawno wywiadu w sprawie śmierci syna udzielił Jacek Murański, ojciec zmarłego sportowca. Mężczyzna wyjaśnił, że Mateusz Murański od dłuższego czasu cierpiał na bezdechy nocne i zapewnił, że w jego organizmie nie znaleziono żadnych śladów środków odurzających oraz lekarstw.

"Patomorfolog powiedział mi, że przyczyną zgonu Mateusza mogło być gwałtowne zatrzymanie akcji serca prawdopodobnie z powodu uduszenia w połączeniu z ekstremalnym nocnym bezdechem, na który od wielu lat chorował, ale lekarka nie rozwinęła tego, szczegółowe wyniki sekcji zwłok będą za około pół roku. Wiemy, że w jego żołądku nie znaleziono żadnych lekarstw. W domu nie było żadnego oxycodonu. Boli mnie, że pamięć po Mateuszu jest hańbiona podawaniem kłamliwych informacji" – ujawnił Jacek w wywiadzie dla serwisu salon24.pl.

Do sprawy odniosła się także matka zmarłego sportowca. Joanna Murańska w szczerym wpisie na Facebooku wyznała, że plotki o rzekomych przyczynach zgonu jej syna pojawiły się po tym, jak ratowniczka, która była na miejscu zdarzenia, podała do mediów fałszywą informację. Kobieta miała zasugerować, że 29-latek przedawkował leki.

"Początkiem kłamliwej narracji przeciwko Mateuszowi był zniesławiający wpis (…), ratowniczka, która będąc na miejscu akcji reanimacyjnej, już 3 minuty po zakończeniu reanimacji, stworzyła fałszywą wiadomość, jakoby przyczyną zgonu Matiego było przedawkowanie oxycodonu" – zaczęła mama Mateusza Murańskiego.

Prokuratura zajmie się fałszywymi informacjami ws. śmierci Murańskiego

Matka Mateusza Murańskiego zaznaczyła, że w domu jej syna policja nie znalazła żadnych nielegalnych substancji odurzających, ani tym bardziej leków. Dodała, że prokuratura już się zajęła sprawą rozpowszechniania fałszywych informacji na temat przyczyn zgonu sportowca. Nie gryzła się także w język, pisząc o ratowniczce.

"Upublicznienie taj kłamliwej informacji jest przedmiotem postępowania prokuratorskiego. W wyniku przeszukania mieszkania przez policję nie znaleziono tego specyfiku ani jego pochodnych, ani żadnych innych nielegalnych substancji! Zachowanie tej konfabulantki i hieny (…), co miała nieść pomoc, a pogrążyła mnie jako matkę zmarłego dziecka i skazała na niewyobrażalny ból, powinno być ukarane nie tylko kodeksowo, ale też napiętnowane społecznie" - napisała.

Joanna Murańska podkreśliła, że zawsze będzie broniła honoru i imienia swojego zmarłego dziecka i zrobi wszystko, co w jej mocy, by ludzie odpowiadający za krzywdzące dla niego pomówienia ponieśli konsekwencje swoich czynów.

"Póki żyć będę, każdego dnia kładąc się spać, będę myślała o ściganiu jej parszywych kłamstw. I wyciąganiu konsekwencji wobec (…) – w imię ŚP. dobrego imienia mojego ukochanego syna MATEUSZA" - zaznaczyła.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: Screen/Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości