Sandra Kubicka szczerze o swojej pracy. "To, czy mam na czynsz, zależało od tego, ile ważę"

Sandra Kubicka o pracy
Sandra Kubicka szczerze o swojej pracy
Źródło: MWMEDIA
Sandra Kubicka w wywiadzie z Karoliną Kalatzi w ramach cyklu "Intymne rozmowy" otworzyła się na temat pracy modelki, presji posiadania idealnej figury i depresji. "Stałam przed lustrem, łapałam się w talii. Patrzyłam, czy zmieszczę się w dłoniach" - mówiła.

Sandra Kubicka szczerze o pracy modelki i "idealnej figurze"

Sandra Kubicka jest jedną z najpopularniejszych polskich modelek. W najnowszym wywiadzie zdradziła jednak, że to nie jest jej wymarzony zawód i choć lubi swoją pracę, marzyła o tym, by robić coś, co nie będzie zależne od jej wyglądu. Od razu po powrocie do Polski ze Stanów Zjednoczonych konsekwentnie zaczęła realizować swój cel.

Mimo że rozstania nie należą do najłatwiejszych momentów w życiu, Sandra Kubicka udowodniła, że często mogą być początkiem zmian na lepsze. Tak było jej w przypadku. Po rozstaniu z narzeczonym postanowiła przemyśleć swoje dotychczasowe działania i uznała, że czas założyć własną działalność, aby stan konta przestał być zależny od wyglądu zewnętrznego.

"Gdyby to wszystko się nie wydarzyło, nie przyleciałabym do Polski i nie otworzyłabym swoich biznesów. Zmieniłam kierunek. Teraz już nie muszę być modelką. Ludzie piszą mi na Instagramie "Jesteś gruba, jesteś brzydka, już nie jesteś modelką". A ja nie chcę być modelką z wyboru. Robię rzeczy, które nie są powiązane z show-biznesem i żyję. Kiedy przytyłam, zrozumiałam, że nie mogę żyć z dnia na dzień w taki sposób, że to, czy mam na czynsz, zależy od tego, ile ważę. A trochę zależało. Dlatego stworzyłam coś, co mogę mieć, nawet jak będę ważyła 100 kg".

Aleksandra Kwaśniewska o bezdzietności
Aleksandra Kwaśniewska w rozmowie z Karoliną Kalatzi dla serwisu cozatydzien.tvn.pl opowiedziała o niewygodnych komentarzach dotyczących bezdzietności.
Źródło: Co za Tydzień

Sandra Kubicka o depresji

Sandra Kubicka w sieci opublikowała zestawienie swoich sylwetek w formie filmiku. Na jednym z nich była wyjątkowo "chuda" - jak sama siebie określiła. Na drugim wyglądała "normalnie". Przyznała wówczas, że choć wszystkim podobała się zdecydowanie bardziej w szczuplejszej wersji, była wtedy wyjątkowo nieszczęśliwa i chorowała na depresję. Dzięki temu nagraniu uświadomiła wiele kobiet, które uważały ją za ideał, że choć ciało wyglądało dobrze, przechodziła przez piekło.

"Miałam depresję. Wrzuciłam filmik i zaczęłam czytać wiadomości. Dużo osób mi napisało, że lepiej wyglądam, że widać szczęście w oczach. Ale dużo osób mi napisało: przepraszam. Wtedy pisali, że pięknie wyglądałam, ale nie widzieli tej pustki w oczach i smutku. Dużo kobiet myślało, że tak właśnie powinna wyglądać modelka".

Sandra Kubicka przyznaje, że choć była bardzo chuda, nikt nie zasugerował, że coś może być nie tak. Ona sama również się nad tym nie zastanawiała, bo miała dużo zleceń.

"Były teksty typu: "Boże, ale Ty jesteś chuda". Ale klienci mówili, że super wyglądam. I miałam tyle sesji, że uwierzyłam, że tak jest. To jest choroba. Stałam przed lustrem, łapałam się w talii. Patrzyłam, czy zmieszczę się w dłoniach. I myślałam, że to fajne. Że jestem atrakcyjna".

Zobacz także:

Autor: Aleksandra Głowińska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości