Tamara Arciuch o utraconych rolach i walce z paparazzi. "Bartek dostawał szału"

Tamara Arciuch o wpływie mediów na jej rodzinę i karierę
Tamara Arciuch o wpływie mediów na jej rodzinę i karierę
Źródło: MWMEDIA
Tamara Arciuch w rozmowie z Moniką Jaruzelską opowiedziała o kosztach bycia rozpoznawalną osobą. Przez długi czas aktorka miała złą prasę, a to odbiło się na jej karierze. Gwiazda "Niani" przestała otrzymywać zawodowe propozycje. Po urodzeniu drugiego dziecka paparazzi czekali na nią pod szpitalem. Mąż aktorki — Bartek Kasprzykowski, próbował interweniować. Tamara Arciuch zdradziła, jak te wydarzenia odbiły się na jej rodzinie.

Tamara Arciuch zdobyła popularność dzięki charyzmatycznym postaciom żeńskim, w jakie się wcieliła. Zagrała w kultowym już "Weselu" Wojciecha Smarzowskiego, gdzie wystąpiła jako panna młoda. Znaczącą rolę odegrała w serialu "Niania". Ostatnio mogliśmy obserwować ją w kolejnym serialu TVN pt. "Tajemnica zawodowa". Prywatnie jest mamą trójki dzieci. Z Bernardem Szycem, za którego wyszła za mąż, doczekała się syna Krzysztofa. Z Bartkiem Kasprzykowskim ma syna Michała i córkę Nadię.

Tamara Arciuch o wojnie w Ukrainie: Mój 12-letni syn bardzo się boi

Tamara Arciuch o nagonce mediów i utracie ról

Monika Jaruzelska zaprosiła aktorkę do swojego programu pt. "Gwiazdozbiór Jaruzelskiej". Dziennikarka poruszyła temat wizerunku Tamary Arciuch sprzed lat, gdy często była krytykowana za to, w co się ubiera i jak prezentuje się w mediach. Gwiazda wyjaśniła, że brukowce rozpisywały się o tym, jak wyglądała podczas udzielania wywiadu.

"No tak, promowałam recital, przyszłam w smokingu, w kostiumie ze spektaklu. To było zabawne, że ktoś poświęcił cały artykuł o tym, że ktoś ubrał się cały na czarno o 10.30 rano. Ta część brukowa zawodu jest okropna i nas tam 'przeciorali', jak to się mówi kolokwialnie. Wtedy jeszcze nie było mediów społecznościowych [...] Wchodzenie w dialog z brukowcami zawsze kończy się źle. Ale milczenie też jest trudne, gdy człowiek czyta 38. artykuł na temat swojego życia prywatnego, bycia matką i jakieś niestworzone historie [...] To było trudne, te wszystkie batalie sądowe, bo to trzeba było ukrócić" - wspominała aktorka.

Tamara Arciuch uważa, że wszystkie niepochlebne opinie odbiły się na jej życiu zawodowym.

Wydaje mi się, że to w pewnym sensie miało wpływ na moją karierę. Że wtedy, kiedy byłam w dość fajnym uderzeniu po "Niani", to jednak ta nagonka zrobiła swoje. Przestałam wtedy dostawać propozycje. I nawet jedna osoba powiedziała mi wprost, że mam złą prasę
- wyznała Monice Jaruzelskiej.

Tamara Arciuch dodała, że ten trudny czas szczególnie przeżywał jej najstarszy syn. Aktorka przyznała, że nauczyła się nie przejmować plotkami. Jednak paparazzi dali jej rodzinie w kość. Przeczytaj w drugiej części artykułu.

Tamara Arciuch o walce z paparazzi po porodzie. Bartek Kasprzykowski interweniował

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Tamara Arciuch opowiedziała również o tym, co czuła, gdy paparazzi nie odstępowali jej na krok po narodzinach drugiego dziecka. Mąż próbował ją chronić - bezskutecznie.

Gdy rodziłam drugie dziecko, to też miałam paparazzi pod oknem szpitala. Kto to przeżył, to wie, że to jest naprawdę ciężkie, że nie możesz wyjść z domu, bo wiesz, że będą czekać. Bartek już dostawał szału i chciał gonić tych ludzi. A paparazzo do niego powiedział: "Panie Bartku, już niech pan nie biegnie, już mam te zdjęcia". Jaka to bezczelność tych ludzi
- stwierdziła gwiazda "Tajemnicy zawodowej".

Aktorka z ulgą wyznała, że te problemy nie zaszkodziły jej małżeństwu. Razem z Bartkiem Kasprzykowskim walczą z plotkami najgroźniejszą bronią, czyli dystansem i humorem.

"Przeżyliśmy to, nic się nam nie stało z naszym związkiem. Wydaje mi się, że to nas umocniło. Po tylu latach już jesteśmy nudni, a poza tym można teraz wszystko obśmiać. Kiedyś napisali coś takiego, że Kasprzykowski ucieka od Arciuch, to zrobiliśmy taki filmik, że ja go gonię z nożem, a on ucieka. Poczucie humoru naprawdę ratuje sytuację" - podsumowała.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości