Zofia Zborowska i Andrzej Wrona na zabawnym nagraniu. "Męża na aktora wychowałaś"

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona pokazali zabawne nagranie
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona pokazali zabawne nagranie
Źródło: ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona opublikowali na Instagramie zabawny filmik, który nagrali jeszcze w czasach pandemii. Para pokusiła się o własną interpretację na dwa głosy satyry Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, czym zauroczyli fanów. "Andrzej momentami brzmi jak pan Wiktor!" - zachwycali się aktorskim talentem siatkarza.

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona stanowią jedno z najbardziej zgranych małżeństw w polskim show-biznesie. Para nie tylko wspiera się na co dzień, ale także zaraża swoich fanów pozytywną energią. Zakochani mają w sobie wiele luzu i dystansu do samych siebie, dlatego od czasu do czasu publikują zabawne nagrania. Pół roku temu aktorka i siatkarz wcielili się w bohaterów bajki "Król Lew" i śpiewając "Hakuna Matata" świętowali pierwsze narodziny swojej córeczki. Teraz znów podbijają Instagrama.

Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo:

Zofia Zborowska nie chciałaby wystąpić z Andrzejem Wroną w jednym filmie. "Nie, nie, nie!"
Zofia Zborowska w rozmowie z Anną Pawelczyk-Bardygą odniosła się do debiutu filmowego Andrzeja Wrony.

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona opublikowali zabawne nagranie

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona opublikowali na swoich instagramowych kontach nagranie, które pochodzi jeszcze z czasów pandemii koronawirusa. Aktorka zdradziła, że w pewnym momencie jej i jej mężowi nudziło się do tego stopnia, że zaczęli wspólnie... recytować wiersze. Oczywiście z podziałem na głosy.

"Ale znalazłam filmik, mocno nam się z Andrzejem nudziło, jak wybuchła pandemia" - napisała Zofia Zborowska.

Para zaprezentowała widzom "Satyrę na bożą krówkę" Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Andrzej Wrona mocno wczuł się w rolę, a w międzyczasie, by dodać charakteru... popalał fajkę. Jego żona pokazała się fanom natomiast z uroczą bandamką na głowie.

Po cholerę toto żyje? Trudno powiedzieć, czy ma szyję, a bez szyi komu się przyda? Pachnie toto jak dno beczki, jakieś nóżki, jakieś kropeczki- ohyda Człowiek zajęty niesłychanie, a toto proszę, lezie po ścianie i rozprasza uwagę człowieka; bo człowiek chciałby się skoncentrować, a ot, bożą krówkę obserwować musi, a czas ucieka. A secundo, szanowne panie, jakim prawem w zimie na ścianie?! Co innego latem, gdy kwitnie ogórek! Bo latem to co innego: każdy owad może tentego i w ogóle. Więc upraszam entomologów, czyli badaczów owadzich nogów, by się na tę sprawę rzucili z szałem. I właśnie dlatego w Szczecinie, gdzie mi czas pracowicie płynie, satyrę na bożą krówkę napisałem.
- recytowało na zmianę małżeństwo.

Fani byli zauroczeni interpretacją satyry w wykonaniu popularnego małżeństwa.

"Zosia Ty wiadomo aktorka, ale powiem ci, że i męża na aktora wychowałaś";

"Genialne!!! Nie widziałam wcześniej. Tuż po feriach odpalam moim uczniom. Może więcej takich interpretacji";

"O Martyldo, Andrzej momentami brzmi jak pan Wiktor!" - czytamy w komentarzach.

Pod postem wypowiedziała się nawet Tatiana Okupnik, której cała sytuacja przypomniała jej szkolne lata.

"Przypomnieliście mi moją zapowiedź w konkursie recytatorskim przed szanownym, poważnym, skupionym jury w liceum: przygotowałam 'Satyrę na bożą krówkę' Konstantego Ildefonska Gałczynskiego… To był początek i koniec mojego występu, bo zarówno ja, jaki i jury miało problem z zachowaniem powagi. Wróciłam na koniec konkursu i wyrecytowałam krówkę, ale do dziś jak słyszę ją to mam mega ubaw. Dziękuję" - napisała wokalistka.

Andrzej Wrona niedawno zadebiutował na wielkim ekranie

Andrzej Wrona to znany i utytułowany siatkarz reprezentacji Polski, ale jak się okazuje, skrywa w sobie również inne talenty. Niedawno mąż Zofii Zborowskiej zaliczył swój debiut na wielkim ekranie, gdy wystąpił w roli Jezusa w filmie "Bejbis". Okazuje się jednak, że swoich sił w aktorstwie próbował już w liceum.

- Pracowałam z nim tylko nad produkcją naszego teledysku dla córeczki z okazji jej pierwszych urodzin i uważam, że Andrzej jest naprawdę bardzo zdolny. On nawet coś robił w tym kierunku, jak był w liceum. Myślę, że tam jakiś gen aktorski jest w nim na pewno - mówiła nam kilka miesięcy temu Zofia Zborowska.

Sam siatkarz nie ukrywa, że chętnie powtórzyłby przygodę z planu filmowego.

- Jeżeli ktoś będzie chciał mnie zaangażować do czegoś jeszcze, to bardzo chętnie, ale na razie gram w siatkówkę i to jest moim priorytetem. Jestem w rodzinie aktorskiej i gdzieś tam sobie wszedłem do ich świata na chwilę, więc może teraz muszę ich zaprosić na trening w rewanżu, żeby poodbijali wszyscy ze mną piłkę i zobaczyli, że to nie jest łatwe, aczkolwiek muszę przyznać, że moja żona świetnie odbija piłkę technicznie, więc byłem zaskoczony, kiedy pierwszy raz zdarzyło nam się zagrać - wyznał w rozmowie z nami.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości