Patrycja Markowska o nowej płycie. "Gdyby nie muzyka, to bym zwariowała"

Patrycja Markowska szczerze o swojej nowej płycie
Źródło: Co za Tydzień
Jak pandemia i sytuacja w Ukrainie wpłynęła na artystów? Olivier Janiak rozmawiał z Patrycją Markowską i Matyldą Damięcką, które swoim repertuarem mogą zaskoczyć słuchaczy. Obie artystki zaprezentują światu nowe płyty, single i... pojawią się również współczesne aranżacje piosenek przekazywanych z pokolenia na pokolenie.

Ostatnie lata były zdominowane przez pandemię. Wielu artystów ten czas zawieszenia wykorzystało na pracę twórczą. Wśród nich znalazła się Patrycja Markowska.

"Gdyby nie muzyka, to bym zwariowała" - wyznała. 

Patrycja Markowska powraca z nową płytą

W programie "Co za Tydzień" Olivier Janiak rozmawiał z Patrycją Markowską, która opowiedziała o swojej nowej, wyjątkowej płycie. Zaprosiła do współpracy wybitnych artystów.

"Mam tak cudowną płytę, zaczęłam ją tworzyć w okresie pandemii i potrzebowałam wolności. I w tej wolności tworzyłam. Tak powstała piosenka 'Wilczy Pęd'. Zaprosiłam też wspaniałych gości takich jak Robert Gawliński, Dawid Karpiuk z 'Dziwnej Wiosny', pojawi się mój tata. Solówka na harmonijce Mariusza Obijalskiego trwa minutę. Pozwoliłam sobie na bycie z muzyką w sposób totalnie nieokiełznany, bez ram" - wyznała szczerze piosenkarka.

Patrycja Markowska o koncercie

Piosenkarka opowiedziała też o swoim występie. Ciężko było opanować emocje, które towarzyszyły przy premierowych wykonaniach.

"Gdy śpiewałam, drżał mi głos. Miałam wykonać dwie premiery z nowej płyty. Wybrałam piosenkę 'Dzień za dniem', bo poczułam, że bardzo pragnę wyśpiewać ten tekst. Jest mi bardzo trudno. Gdyby nie muzyka, to bym zwariowała. To jest balsam dla duszy. Wszyscy artyści, którzy się tutaj pojawili, pracowali przez ostatnie dwa, trzy lata nad nowym materiałem. To nie jest tylko nasza praca. To praca całego tabunu ludzi z wydawnictwa, z zespołów, z opieki. Próbujemy znaleźć skrawek normalności w tym świecie, znaleźć siłę, bo żeby pomagać innym, sami też jej potrzebujemy" - powiedziała piosenkarka.

Matylda Damięcka wydaje płytę

Udział w koncercie wzięła też Matylda Damięcka. Jej wystąpienie było sporym zaskoczeniem. W repertuarze znalazły się starodawne, polskie piosenki w nowej aranżacji.

"Zadzwonił do mnie Radek Łukasiewicz, z którym współpracuję już od 5 lat i robimy własną płytę, która mam nadzieję, że już niebawem się narodzi. Powiedział, że zaczęli poszukiwać utworów, które są z kresów, zapomniane. Zrobili wstępną selekcję i napisali wspaniałą muzykę. To są utwory sprzed 100, 200 lat, przekazywane z dziada, pradziada, z ust do ust. Uważam, że absolutnie zasługują na to, by zinterpretować je na nowo. Muzycznie i wokalnie. Od strony wokalnej jestem ja, Michał Szpak, Sanah" - wyznała artystka.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tu:

Autor: Dagmara Olszewska

Reporter: Olivier Janiak

Źródło zdjęcia głównego: Co za Tydzień

podziel się:

Pozostałe wiadomości