Nagła śmierć 34-letniej Moniki Róży Sidorowicz zszokowała jej bliskich. Młoda kobieta została znaleziona martwa w swoim mieszkaniu w Koninie, a okoliczności zgonu budzą wiele pytań. Według pierwszych ustaleń policji makijażystka miała targnąć się na swoje życie. Jednak rodzina zmarłej nie wierzy w tę teorię i wskazuje na niejasności w śledztwie. Twierdzą, że winny jest jej były partner. Mężczyzna mimo wcześniejszego wyroku sądu, przebywa na wolności.
Jakiś czas temu media obiegła tragiczna wiadomość o śmierci 34-letniej Moniki Róży Sidorowicz, znanej polskiej makijażystki i influencerki. Zmarła 14 czerwca 2024 roku poprzez jak początkowo uznawano, samobójstwo. Rodzina kobiety zwróciła jednak uwagę na nietypowe okoliczności i historię, które mogą sugerować, że w zgon makijażystki zaangażowane są osoby trzecie. Program "Uwaga" ujawnił szokujące kulisy sprawy, którą już zajmuje się prokuratura.