W podsumowaniu dnia w show-biznesie z poniedziałku 23 października znajdziecie m.in. informacje o śmierci aktorki Wandy Ślęzak - uznawanej za teatralną legendę Torunia, relację z pogrzebu męża Doroty Segdy oraz zaskakujące wideo okradzionego członka kabaretu Paranienormalni.
Michał Paszczyk padł niedawno ofiarą przykrej sytuacji. Członek kabaretu Paranienormalni wyjawił, że został mu ukradziony samochód. Mężczyzna nie ukrywa, że kradzież znacznie odbije się nie tylko na jego zawodowym, ale również i rodzinnym życiu.
Kabaret "Paranienormalni" przez lata był jednym z najchętniej oglądanych i lubianych w Polsce. Tym bardziej widzów zasmuciła decyzja artystów o rozpadzie i rozwijaniu karier indywidualnie. Niedawno Robert Motyka, jeden ze współzałożycieli grupy udzielił szczerego wywiadu Dorocie Wellman, w którym odniósł się do traumy z przeszłości i wypadku syna, oraz kłótni z Igorem Kwiatkowskim. Gwiazdor "Paranienormalnych" postanowił odnieść się do tych słów.
Robert Motyka, znany z kabaretu "Paranienormalni" opowiedział o wyjątkowo trudnym czasie. Doświadczenia ostatnich lat kompletnie zmieniły system wartości artysty. Rozpad zespołu, choroba nowotworowa taty i wreszcie tragiczny wypadek 20-letniego syna były jak kolejne ciosy, po których mógł się już nie podnieść.
Robert Motyka otworzył się na temat straty swojej mamy, która zmarła, gdy jeszcze był dzieckiem. Śmierć rodzica to jednak niejedyny trudny moment w życiu znanego kabareciarza. Gdy już był dorosłym mężczyzną, jego syn uległ groźnemu wypadkowi. Wtedy przewartościował swoje życie. "Wstrząs, który spowodował, że kompletnie inaczej patrzę na świat" - powiedział.