Nie milkną echa po niespodziewanej śmierci Liama Payne'a. Gwiazdor One Direction zmarł 16 października w Argentynie po tym, jak upadł z kilkunastu metrów. Choć został już pochowany a śledztwo w Buenos Aires dobiegło końca, na jaw wciąż wychodzą nowe informacje związane z tym, co działo sie tuż przed śmiertelnym wypadkiem. Teraz ujawniono bowiem ostatnie wiadomości, które wysłał ze swojego telefonu. Ich treść pokazuje, w jak złym stanie był.
Śmierć Liama Payne'a była szokiem dla fanów muzyka. Okoliczności tragicznego w skutkach zdarzenia wciąż wzbudzają kontrowersje, a media rozpisują się na temat nowych informacji. Zgodnie z doniesieniami wiele wskazuje na to, że Liam Payne wyskoczył z balkonu, by wydostać się z hotelowego pokoju. Miał w nim zostać zamknięty przez pracowników.
Liam Payne, jeden z byłych członków popularnego boysbandu One Direction, nie żyje. Teraz do sieci trafiło ostatnie zdjęcie, które zostało zrobione tuż przed jego śmiercią. Widać na nim, jak trzech mężczyzn prowadzi go przez hotelowy hol.
Nie żyje Liam Payne, jeden z byłych członków One Direction. Pogrzeb wokalisty odbył się 20 listopada 2024 w brytyjskim mieście Amersham. Na uroczystości pojawiło się wiele gwiazd, w tym Harry Styles, Niall Horan, Zayn Malik i Louis Tomlinson, z którymi Liam Payne tworzył słynny zespół.
Nagła śmierć Liama Payne wstrząsnęła fanami. Ponad miesiąc od tragicznego w skutkach wypadku znana jest data pogrzebu byłego członka One Direction. Wiadomo, że muzyk zostanie pochowany w tym tygodniu, a ceremonia będzie miała prywatny charakter. Jak donoszą media, jest jedna osoba, która nie będzie mile widziana. Chodzi o menedżera Liama Payne'a, który ostatni widział go żywego.
Nie milkną echa po niespodziewanej śmierci Liama Payne'a. Gwiazdor One Direction zmarł 16 października w Argentynie po tym, jak upadł z kilkunastu metrów. Fani na całym świecie niecierpliwie czekają na wieści dotyczące pogrzeby muzyka, by ostatni raz oddać mu hołd. Obecnie jednak na jaw wciąż wychodzą nowe informacje związane z jego ostatnimi chwilami i tym, co dzieje się z jego dobytkiem. Jak się okazało, wielka posiadłość do której wprowadził się zaledwie kilka tygodni przed śmiercią jest już na wynajem. Cena może wywołać zawrót głowy.
Liam Payne zmarł w wieku zaledwie 31 lat. Były wokalista zespołu One Direction wypadł z okna hotelu w Buenos Aires. W sprawie śmierci artysty od razu ruszyło międzynarodowe śledztwo. Teraz stacja BBC poinformowała, że policja zatrzymała trzy osoby. Podejrzani usłyszeli już zarzuty.
Liam Payne zmarł 16 października po upadku z balkonu na trzecim piętrze hotelu w Buenos Aires. Były członek zespołu One Direction odszedł w tragicznych okolicznościach. Wiadomo już, że jego ciało zostało przekazane rodzinie. Kiedy odbędzie się pogrzeb artysty?
Liam Payne zmarł 16 października 2024 roku po tym, jak upadł z około 13 metrów z balkonu hotelowego w Argentynie. Miejscowe władze wciąż prowadzą dochodzenie w sprawie, czy był to krok samobójczy, czy nieszczęśliwy wypadek. Dopóki postępowanie się nie zakończy, ojciec gwiazdora przybyły na miejsce tragedii nie może sprowadzić jego zwłok do Wielkiej Brytanii. Niedawno okazało się jednak, że wiele w tej kwestii może się niedługo zmienić.
Argentyńska policja wtargnęła do hotelu, w którym zmarł po upadku z balkonu Liam Payne. Do zdarzenia doszło 16 października w prestiżowej dzielnicy Palermo. Śmierć piosenkarza wywołała szok wśród fanów. Śledczy znaleźli w pokoju zmarłego wokalisty narkotyki.
Liam Payne zmarł 16 października 2024 roku po tym, jak upadł z wysokości 13 metrów z balkonu hotelowego w Argentynie. Miejscowe władze wciąż prowadzą dochodzenie w sprawie, czy był to krok samobójczy, czy nieszczęśliwy wypadek. Jedno jest pewne. Miliony fanów na całym świecie wciąż opłakują tę wielką stratę. Teraz głos w sprawie kolejny raz zabrała partnerka gwiazdora. Ujawniła treść listu, który Liam Payne wręczył jej niedługo przed śmiercią.
Liam Payne zmarł 16 października 2024 roku po tym, jak upadł z wysokości 13 metrów z balkonu hotelowego w Argentynie. Miejscowe władze wciąż prowadzą dochodzenie w sprawie, czy był to krok samobójczy, czy nieszczęśliwy wypadek. Dopóki postępowanie się nie zakończy, ojciec gwiazdora przybyły na miejsce tragedii nie może sprowadzić jego zwłok do Wielkiej Brytanii. Bliscy z jego otoczenia zabrali głos w sprawie.
Nie milkną echa po tragicznej śmierci byłego gwiazdora One Direction. Liam Payne zmarł po upadku z 3 piętra hotelu w którym przebywał. Zostały już przeprowadzone badania toksykologiczne które potwierdziły, że niedługo przed śmiercią zażywał różne twarde narkotyki i środki odurzające. Teraz pojawiły się również pierwsze, konkretne informacje związane z jego pogrzebem.
W czwartek 17 października w sieci pojawiła się druzgocąca informacja o śmierci Liama Payne'a. 31-latek miał wypaść z balkonu na trzecim piętrze w hotelu w Buenos Aires. Były członek One Direction miał zginąć na miejscu wskutek poważnych obrażeń całego ciała i pęknięcia podstawy czaszki. Teraz ujawniono badania toksykologiczne. Potwierdziło się najgorsze.
Danielle Peazer, była dziewczyna Liama Payne’a, opublikowała wzruszające oświadczenie po tragicznej śmierci piosenkarza. Tancerka była z nim w związku przez ponad dwa lata. Po śmierci wokalisty zdecydowała się podzielić wspomnieniami i ostatnią wiadomością, jaką od niego otrzymała.
Liam Payne nie żyje. Wokalista miał wypaść z balkonu na trzecim piętrze w hotelu w Buenos Aires.
Nie milkną echa po tragicznej śmierci byłego gwiazdora One Direction. Liam Payne zmarł po upadku z balkonu. Na ten moment niewiadomo jeszcze czy był to nieszczęśliwy wypadek, czy samobójczy krok. W mediach społecznościowych głos zabrała starsza siostra gwiazdora. Jej słowa rozdzierają serce.
Niedawno świat obiegła tragiczna wiadomość o śmierci Liama Payne’a, byłego członka zespołu One Direction. Artysta, który zdobył międzynarodową sławę dzięki karierze w jednym z najbardziej popularnych boysbandów, zmarł w wieku 31 lat, pozostawiając swojego 7-letniego syna, Beara. Teraz media rozpisują się o tym, do kogo trafi wielomilionowy spadek gwiazdora.
Miliony fanów na całym świecie od 3 dni opłakuje śmierć Liama Payne'a, byłego członka legendarnego zespołu One Direction. Gwiazdor zmarł w tragicznych okolicznościach, które wciąż są badane przed śledczych. Rodzina, przyjaciele, partnerka i koledzy z boysbandu wyznali publicznie, że mierzą się obecnie z ogromną stratą i cierpieniem. Nie szczędzili też słów miłych, mówiących o wielkim talencie artysty. Teraz głos zabrała również była partnerka i matka dziecka muzyka, Cheryl Cole. Jej słowa rozdzierają serce.
Liam Payne nie żyje. Teraz jego partnerka, Kate Cassidy, pożegnała ukochanego w mediach społecznościowych. Słowa, które napisała po śmierci byłego członka One Direction wzruszają do łez.
Liam Payne, były członek One Direction, na chwilę przed tragicznym upadkiem z balkonu w Buenos Aires, wyznał: "Byłem w boysbandzie, dlatego jestem taki popieprzony". Te słowa, wypowiedziane zaledwie minuty przed jego śmiercią, zapamiętała Rebecca, jedna z ostatnich osób, która widziała go żywego.
Liam Payne nie żyje. Były członek kultowego boysbandu One Direction został znaleziony martwy po tym, jak spadł z wysokości ok. 13 metrów. Pierwsze doniesienia mówiły o nieszczęśliwym wypadku, drugie o kroku samobójczym. Teraz jednak miejscowe władze mówią o trzeciej możliwości.
Śmierć Liam'a Payne'a wstrząsnęła członkami zespołu One Direction, którzy teraz rozwijają kariery solowe. Louis Tomlinson, Zayn Malia, Niall Horan i Harry Styles wydali wspólne oświadczenie, w którym pożegnali kolegę. Zdecydowali się także dodać osobne, wzruszające posty.
Liam Payne nie żyje. Były członek zespołu One Direction miał wypaść z balkonu na trzecim piętrze w hotelu. Na jaw jednak wychodzą nowe okoliczności. Policja szuka dwóch kobiet, które miały widzieć się z gwiazdorem tuż przed tragedią.
Liam Payne nie żyje. Wokalista miał wypaść z balkonu na trzecim piętrze w hotelu w Buenos Aires. Teraz zapis rozmowy pracownika hotelu z dyspozytorem rzuca na sprawę nowe światło.
Wiadomość o tragicznej śmierci Liama Payne’a wstrząsnęła fanami One Direction. 31-letni muzyk wypadł z trzeciego piętra hotelu w Buenos Aires, a świadkowie informują, że tuż przed śmiercią zachowywał się nieobliczalnie. Jego była narzeczona Maya Henry wreszcie przerwała milczenie.
Liam Payne, były wokalista One Direction, zginął w wieku 31 lat. Brytyjczyk został znaleziony martwy po upadku z trzeciego piętra hotelu. Informacje o jego tragicznej śmierci podały zagraniczne media. Teraz jego rodzina wydała emocjonalne oświadczenie i zwróciła się z prośbą do jego fanów.
Liam Payne nie żyje. Nie milkną echa tragicznej śmierci byłego wokalisty One Direction, który wypadł z okna hotelowego apartamentu. Do sieci trafiły właśnie zdjęcia z pokoju, który miał wynajmować. To, co widać na fotografiach, może szokować.
Tragiczna wiadomość o nagłej śmierci Liama Payne'a, byłego członka zespołu One Direction, zszokowała fanów na całym świecie. Artysta zginął po tym, jak spadł z 3 piętra budynku. Jak donoszą zagraniczne media, medycy, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, niemal od razu stwierdzili zgon. Teraz na jaw wychodzą nowe, porażające fakty w sprawie.
Zespół One Direction szybko stał się światowym fenomenem. Stworzył własną kulturę fandomową i był symbolem nowoczesnego popu. Koncerty grupy przyciągały młodzież na całym świecie, a chwytliwe popowe hity boysbandu szybko zdobywały listy przebojów. Chociaż członkowie nigdy oficjalnie nie ogłosili całkowitego rozwiązania zespołu, to z pewnością nie wrócą już do koncertowania w tym samym składzie. Co się stało z One Direction?