Od dłuższego czasu nie milkną echa związane z rzekomymi rasistowskimi zachowaniami akceptowanymi u niektórych członków brytyjskiej rodziny królewskiej. W książce pt. "Inside the Royal Family and the Monarchy's Fight for Survival" ujawniono nawet nazwiska dwóch takich osób. Jak donoszą zagraniczne media, Pałac Buckingham rozważa pozew przeciwko autorowi bestsellera.
Nie cichną echa głośnej publikacji, która wyszła spod ręki Omida Scobie'ego. Zaczęło się od holenderskiego przekładu książki, w którym wdał się chochlik translatorski. W jego konsekwencji pewien członek brytyjskiej rodziny królewskiej miał być nazwany rasistą. To wywołało burzę w mediach! Teraz podano, kto miał dopuścić się niewybrednych komentarzy pod adresem syna księcia Harry'ego i Meghan Markle.
Meghan Markle napisała do króla Karola III list z... donosem. Nie chodzi bynajmniej o rzecz banalną, bo księżna pisze o rasizmie względem swojego syna Archiego. Jak napisała, obraźliwych określeń miał się dopuścić członek rodziny królewskiej. Kto dokładnie?
Viki Gabor otworzyła się na temat hejtu, jaki spotyka ją w sieci. 15-latka wyznała, że często jej posądzana o wykonywanie zabiegów medycyny estetycznej, a także niektórzy zarzucają jej, że jest za bardzo roznegliżowana jak na osobę niepełnoletnią.
Kate Middleton i książę William doświadczyli wrogiego przyjęcia przez kibiców na meczu Miami Heat z TD Garden w Bostonie. Tuż po tym, jak para zasiadła na trybunach, grupa zebranych fanów koszykówki zaczęła krzyczeć i buczeć. W ten sposób nawiązali do niedawnej afery związanej z zachowaniem rasistowskim w brytyjskiej rodzinie królewskiej.
Sara James była ostatnio gościem u Kuby Wojewódzkiego. Piosenkarka zdradziła, że przez swój kolor skóry musiała zmienić szkołę. O przykrych doświadczeniach opowiedziała na kanapie króla TVN.