To oni mają być rasistami na brytyjskim dworze. Głos zabrał autor kontrowersyjnej publikacji

Król Karol III i Camilla Parker Bowles
Król Karol III i Camilla Parker Bowles
Źródło: Getty Images
Nie cichną echa głośnej publikacji, która wyszła spod ręki Omida Scobie'ego. Zaczęło się od holenderskiego przekładu książki, w którym wdał się chochlik translatorski. W jego konsekwencji pewien członek brytyjskiej rodziny królewskiej miał być nazwany rasistą. To wywołało burzę w mediach! Teraz podano, kto miał dopuścić się niewybrednych komentarzy pod adresem syna księcia Harry'ego i Meghan Markle.

Po raz pierwszy kwestia rasistowskich poglądów członków brytyjskiej rodziny królewskiej pojawiła się w 2021 roku. Wówczas Meghan Markle i książę Harry udzielili głośnego wywiadu, w którym to wyjawiono, że para musiała mierzyć się z krzywdzącymi komentarzami. Sprawa powróciła pod koniec listopada za sprawą książki "Endgame". Nikt nie przypuszczał, że pomyłka w tłumaczeniu narobi takiego zamieszania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Karol III. Najważniejsze momenty z życia nowego króla
Źródło: cozatydzien.tvn.pl/Getty Images/Pixabay

Brytyjska rodzina królewska pod ostrzałem mediów

Omid Scobie, autor książki "Finding Freedom: Harry and Meghan and the Making of A Modern Royal Family", wydał kolejną publikację poświęconą brytyjskiej rodzinie królewskiej zatytułowaną "Endgame". Choć tytuł zadebiutował w Wielkiej Brytanii dopiero w miniony wtorek, zanim ujrzał światło dzienne, w sieci pojawiło się wiele fragmentów i rzekomych nowości, które odkrywa przed czytelnikami autor.

Książka wzbudzała kontrowersje jeszcze zanim zagościła na półkach w księgarniach, nie brakuje ich również po premierze. Jak donosi "The Sun" w Holandii publikacja znika ze sprzedaży. Dlaczego? Wszystko za sprawą rzekomego "błędu translatorskiego", przez który w treści pojawiła się informacja, który członek brytyjskiego dworu ma rasistowskie poglądy. Fragment ma rzekomo nie mieć związku z wywiadem, którego książę Harry i Meghan Markle udzielili w programie Oprahy Winfrey w 2021 roku i w którym opowiedzieli o mających miejsce nieprzyjemnych komentarzach pod adresem m.in. ich syna. Jest jedynie błędem, który pojawia się przypadkiem w niezwiązanym z niczym wątku.

Teraz wyszło na jaw, kto na łamach holenderskiej wersji książki miał komentować kolor skóry nienarodzonego wówczas potomka Meghan Markle i księcia Harry'ego. Okazuje się, że miał to być król Karol i księżna Kate! Głos w sprawie zabrał autor, który podkreślił, że nigdy nie użył w swojej książce określenia "rasista". Odniósł się jedynie do "nieświadomych uprzedzeń". Co więcej, dodał, że nie ma wpływu na tłumaczenia, które pojawiają się w innych częściach świata.

Napisałem i zredagowałem angielską wersję książki z jednym wydawcą. Jest ona następnie licencjonowana innym wydawcom. Oczywiście nie mówię po włosku, po niemiecku, francusku, holendersku ani w żadnym innym języku. Jedynym momentem, w którym można usłyszeć o książce, jest jej publikacja w domenie publicznej
- powiedział, goszcząc na kanapie programu "This Morning".

W dalszej części rozmowy wyjawił, że sama premiera książki i to, co działo się wokół niej, sporo go kosztowały. Błąd, który znalazł się w holenderskiej wersji, szczególnie go nie zdenerwował.

"Jestem oczywiście sfrustrowany, ale nie powiedziałbym, że jestem tym zdenerwowany, ponieważ, szczerze mówiąc, przez ostatnie 10 dni funkcjonowałem w bańce pozbawionej emocji. Ale jestem tym sfrustrowany, podobnie jak wieloma innymi rzeczami, które pojawiły się na temat tej książki" - dodał.

Sprawa holenderskiego wydania jest już badana. Jak na razie Pałac Buckingham wstrzymał się od komentarza.

Król Karol III zawiedziony postawą Meghan Markle?

Książka rzuciła ponadto nowe światło na to, co działo się niedługo po sławetnym wywiadzie z Oprah Winfrey. Jak donoszą media, król Karol III miał wówczas korespondować z Meghan Markle. Z treści listów, które ujrzały światło dzienne, dowiadujemy się, że władca miał być zawiedziony postawą synowej. Co więcej, miał być rozczarowany nie tylko zachowaniem Meghan Markle, ale również syna, który zdecydował się opowiedzieć o prywatnych szczegółach z rodzinnego życia.

Co ciekawe, monarcha podkreślał, że żaden z członków rodziny królewskiej nie miał zamiaru urazić księżnej, a ewentualne rasistowskie komentarze wynikały raczej z niewiedzy na temat kwestii rasowych.  

"Zdaniem króla Karola III uwagi dotyczące koloru skóry nie wynikały ze złej woli, a raczej społecznych uprzedzeń. Meghan próbowała wyjaśnić, że rasistowskie dywagacje wynikają z braku świadomości i ignorancji" - cytuje książkę serwis E! News.

Czytaj więcej: Król Karol III zawiedziony postawą Meghan Markle. Wyciekły fragmenty ich korespondencji

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na  TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

Czytaj też:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości