Aleksandra Grabowska ma 29 lat. To aktorka pochodząca z artystycznej rodziny. Jest córką znanych aktorów Piotra Grabowskiego i Marty Konarskiej. Jej ojciec, Piotr Grabowski, jest tatą trójki dzieci: Aleksandry, syna Macieja z pierwszego małżeństwa z Martą Konarską oraz córki Leny, która jest owocem związku z aktorką Anną Dereszowską.

Choć Aleksandra dorastała w artystycznej rodzinie, jej ojciec wytrwale odradzał jej aktorską karierę. Mimo to, jak sama przyznała, aktorstwo to jej "totalna miłość", której nie potrafiła się oprzeć.

Piotr Grabowski i Marta Konarska przez wiele lat uchodzili za szczęśliwą parę, jednak ich małżeństwo zakończyło się w 2008 roku, kiedy Piotr spotkał Annę Dereszowską na planie "Twierdzy szyfrów". Rozstanie było jednym z głośniejszych wydarzeń w polskim show-biznesie. Tymczasem Aleksandra, mimo sugestii ojca, by nie wybierała aktorstwa, podjęła odważną decyzję o wzięciu udziału w castingu – co okazało się kluczowym momentem w jej życiu.

"Kiedy moi rodzice odetchnęli z ulgą, dostałam zaproszenie na casting do pierwszego sezonu <>. W jednej chwili okazało się, że jestem w tym zawodzie zakochana!" – wyznała Aleksandra w rozmowie z Interią.

Aleksandra Grabowska zadebiutowała 8 lat temu w serialu "Belfer". Od tego czasu pojawiła się w 14 produkcjach, m.in. w takich hitach jak "Kobiety mafii 2", "Forst" oraz "Infamia". Szczególnie sentymentalnie wspomina pracę nad "Infamią", gdzie wcieliła się w postać nastoletniej Romki, której ojciec zaaranżował małżeństwo. Praca nad tą produkcją była dla niej wyjątkowa, zwłaszcza scena snu bohaterki Gity, przygotowującej się do ślubu:

"Stałyśmy z Zosią Jastrzębską całe poruszone tą sceną" – opowiadała w rozmowie z Akpą.

Choć Aleksandra nie ukończyła szkoły teatralnej, jej aktorska kariera rozwija się dynamicznie. Jak sama przyznaje, rodzice dbali o to, by nie przyszło jej do głowy zostać aktorką. Wychowana w artystycznym otoczeniu, początkowo marzyła o studiach na Akademii Sztuk Pięknych i zajmowała się scenografią teatralną.

Wielu fanów Aleksandry Grabowskiej zastanawia się, czy jest ona spokrewniona z Andrzejem Grabowskim. Okazuje się, że nie ma takiego powiązania, choć nazwisko Grabowska bywało przyczyną zabawnych pomyłek. Aktorka przyznała, że pewnego razu korzystała z tej zbieżności nazwisk, kiedy pracowała nad scenografią teatralną:

"Wszyscy byli przekonani, że jestem wnuczką Mikołaja Grabowskiego, co było szalenie miłe" – wyznała w rozmowie.