Jan Frycz to jeden z najwybitniejszych polskich aktorów teatralnych i filmowych, znany z ról w takich produkcjach jak "Egoiści", "Pręgi" czy "Ślepnąc od świateł". Gwiazdor otworzył się na temat surowego wychowania i relacji z ojcem. W szczerym wywiadzie dla magazynu "Pani" aktor opowiedział o trudnych chwilach związanych z ojcem, inżynierem górnictwa.
Jan Frycz w szczerym wywiadzie wrócił pamięcią do czasów dzieciństwa. Wyjawił m.in., jakie metody wychowawcze stosował jego ojciec. Aktor wyznał również, że ojciec jego pasję do aktorstwa traktował jako swego rodzaju fanaberię.
Jan Frycz to popularny aktor znany z kultowych polskich filmów i seriali. Po latach burzliwych związków znalazł stabilizację u boku Małgorzaty, która, jak twierdzi, jest "miłością jego życia". Gwiazdor nigdy nie ukrywał jednak, że droga do tego szczęścia była długa i pełna trudności. Jego pierwsze małżeństwo zakończyło się wyjątkowo nieszczęśliwie. Kim była pierwsza żona aktora?
Jan Frycz w najnowszym wywiadzie opowiedział o trudach pracy artystów. Przyznał, że wielu z nich sięga po używki, by rozładować gromadzące się emocje. Sam również to robił, aż w końcu zdał sobie sprawę z pułapki, w którą wpadł. "Ja pewnego dnia powiedziałem sobie: mam problem. Poszedłem na terapię" - powiedział.
"Na twoim miejscu" wejdzie do polskich kin dokładnie w piątek 6 stycznia, jednak już we wtorek odbyła się oficjalna premiera filmu z udziałem polskich sław. Na czerwonym dywanie zobaczyliśmy między innymi Magdalenę Lamparską, Paulinę Koziejowską, a także Jana Frycza z żoną. Prawdziwą gwiazdą wieczoru bezsprzecznie została jednak Paulina Gałązka.
Jan Frycz zrobił niedawno wyjątek i wziął udział w jednym z branżowych eventów. Zjawił się na nim ze swoją trzecią żoną Małgorzatą Frycz. Para pozowała razem na ściance. Jak wygląda trzecia żona Jana Frycza?
"Kwartet dla czterech aktorów" to sztuka, która przyciąga do teatru tłumy widzów od 50 lat. Andrzej Grabowski, Jan Peszek i Mikołaj Grabowski wspominali swoje początki w rozmowie z ekipą "Co za Tydzień". Zobaczcie koniecznie!