Cały artykuł przeczytasz pod materiałem wideo:
Jan Frycz o marzeniach o aktorstwie
Jan Frycz urodził się 15 maja 1954 roku w Krakowie. W tym roku skończył się 70 lat. Ukończył PWST im. Ludwika Solskiego w Krakowie w 1978 roku. Debiutował na deskach krakowskiego Teatru im. Juliusza Słowackiego w "Damach i huzarach" Aleksandra Fredry. Przez lata kariery zachwycał nie tylko w teatrze, ale również na małym i dużym ekranie. Według Krystyny Jandy jest najlepszym aktorem w Polsce. Trzykrotnie nagrodzony Orłem za najlepszą drugoplanową rolę męską. Wielokrotnie nagradzany i nominowany również do Złotej Kaczki.
Trudno wymienić wszystkie głośne role aktora. Jedną z ostatnich kreacji, która bardzo szybko zyskała miano kultowej, była rola "Daria" w serialu "Ślepnąc od świateł", a sceny, w których zagrał, cytowane są przez fanów małego ekranu i weszły już do mowy potocznej na stałe. Okazuje się, że decyzję o aktorstwie podjął, mając zaledwie kilka lat - jeszcze w szkole podstawowej.
"Miałem wielką potrzebę bycia w innym świecie niż ortaliony, paździerz, pogoń za papierem toaletowym czy zielonymi pomarańczami na święta. Postanowiłem zostać aktorem. Zacząłem w podstawówce od kółka teatralnego przy Poczcie Głównej. Zajęcia prowadził stary aktor Jan Niwiński. Przewinęli się tam przede mną Rysiek Filipski, Mietek Grąbka, potem byłem ja i Ania Dymna. Nie myślałem o tym, żeby w teatrze zrobić tak zwaną karierę, tylko żeby żyć inaczej – kolorowo" - mówił w wywiadzie dla "Twojego Stylu".
Jan Frycz o ojcu i dzieciństwie
Jan Frycz przywołał również wspomnienie dzieciństwa. Okazuje się, że jego ojciec nie był zachwycony tym, że zdecydował się zostać aktorem. Wyjawił również, jakie metody wychowawcze stosował i przyznaje, że nie ma do niego żalu.
"Etos pracy. Wychowałem się w mieszczańskim, tradycyjnym krakowskim domu. Mama zajmowała się domem, bratem i mną. Z jednej strony fortepian i biblioteka, z drugiej ojciec inżynier górnik. Bardzo dużo od nas wymagał. Był wstrzemięźliwy w okazywaniu uczuć, surowy. Stałem w kącie, czasem dostawałem baty. Pytał: 'co w szkole?'. 'Dwója'. No to lanie. Ale wspominam go dzisiaj z czułością. Takie były wtedy metody wychowawcze" - opowiada.
W wywiadzie przywołał również zabawną sytuację i przyznał, że gdyby jego ojciec żył - z pewnością wdałby się z nim w dyskusję, który zawód jest trudniejszy: aktor czy górnik.
"Aktorstwo ojca nie interesowało. Dla inżyniera górnika był to niepoważny zawód. Sam miał ciężką pracę. Zapytał mnie przed maturą: 'to, co zrobisz, synu? Idziesz na studia?' – 'Będę zdawał do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie'. Ojciec: 'tam to sobie możesz zdawać. Pytam, gdzie na studia idziesz?'. Gdyby żył dziś, spierałbym się, czy nie mam cięższego zawodu niż on" - powiedział.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Budda usłyszał zarzuty. Youtuber nie przyznaje się do winy. Grozi mu kilka lat więzienia
- Napięta sytuacja pomiędzy Salmą Hayek a Nicole Kidman. Doszło do spięcia na czerwonym dywanie
- Jacek Jelonek i Oliwer Kubiak ujawnili termin ślubu. "Dalej walczymy o jakiekolwiek prawa w Polsce"
Autor: Aleksandra Głowińska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA