Była partnerka Kevina Federline'a oskarżyła publicznie Britney Spears o rozbicie jej związku. Kobieta była w 2004 roku w drugiej ciąży z tancerzem, o czym wokalistka miała dobrze wiedzieć. Shar Jackson podkreśliła, że gdy rodziła syna, "księżniczka pop" czekała już na jej ukochanego na szpitalnym parkingu.
Britney Spears w ostatnim czasie nie ma łatwo. Odkąd wydostała się spod kurateli ojca, próbuje ułożyć sobie życie na nowo. Stanęła na ślubnym kobiercu, ma w planach napisanie autobiografii i aktywnie działa w mediach społecznościowych. To ostatnie jednak ma negatywnie wpływać na i tak skomplikowane relacje z synami. Chłopcy mieli wyprowadzić się na Hawaje wraz z ojcem. Britney Spears natomiast znowu zaniepokoiła fanów, publikując nagranie z iście demonicznego tańca.
Amerykańskie media donoszą, że Britney Spears znowu przeżywa ciężkie chwile. Tym razem chodzi o relacje artystki z synami. Jayden James i Sean Preston nie chcą widzieć matki, co jest dla gwiazdy bolesnym doświadczeniem. Dlaczego?
Britney Spears płaci byłemu mężowi 32 tys. funtów miesięcznie. Kevin Federline ponownie się ożenił i wraz z dwójką synów piosenkarki, żyje na koszt byłej żony. Tymczasem media donoszą, że księżniczka popu może mieć problem z uzależnieniem od twardych narkotyków. Na przyjmowaniu podejrzanej przesyłki przyłapali ją nastoletni synowie.
Nie cichną echa rodzinnej awantury w rodzie Britney Spears. Wokalistka jest mamą dwóch synów, jednak ci mają nie utrzymywać kontaktu z matką. Teraz głos w sprawie zabrała była partnerka jednego z chłopców. Twierdzi, że ten ma patrzeć na Britney Spears jedynie przez pryzmat jej pieniędzy.
Britney Spears, choć uwolniła się spod ojcowskiej kurateli, wciąż ma sporo kłopotów. Jeden z dorastającymi dziećmi, z którymi nie może się porozumieć. Ostatnio nastoletni chłopcy przerwali milczenie na temat matki. W ich wypowiedziach czuć żal i rozgoryczenie. Teraz Britney Spears postanowiła odpowiedzieć na ich "zarzuty". Padły mocne słowa. "Chcecie, żebym poczuła się lepiej, żebym mogła nadal dawać waszemu tacie 40 tysięcy dolarów miesięcznie?" - mówi na nagraniu.
Synowie Britney Spears nie są już małymi dziećmi. 16-letni Sean Preston i 15-letni Jayden zabrali głos w sprawie relacji z matką, które w ostatnim czasie budziły sporo kontrowersji. Chłopcy wyjaśnili między innymi, dlaczego nie zjawili się na ślubie matki. Słowa nt. kurateli mogą zszokować wszystkich fanów ruchu #FreeBritney.