Britney Spears niespełna rok temu uwolniła się spod kurateli ojca, co świętowały miliony fanów piosenkarki na całym świecie. Ich radość nie trwała jednak długo. Ci, którzy śledzą poczynania Britney Spears w mediach społecznościowych, apelują do rodziny gwiazdy, by spróbowali jej pomóc i są zaniepokojeni tym, co dzieje się z ich idolką. Chodzi o rozbierane zdjęcia, zwierzęce odchody w salonie w tle nagrań i dziwne opisy w postach.
Synowie Britney Spears nie chcą kontaktu z matką?
Kevin Federline, były mąż Britney Spears, opiekuje się teraz ich synami: 16-lenim Seanem Prestonem i 15-letnim Jaydenem. W ostatnim wywiadzie ujawnił, jak wyglądają ich relacje z matką.
"Nie widzieli jej już od kilku miesięcy. To oni podjęli decyzję, żeby nie pojawiać się na weselu" - powiedział.
Gwiazdor dodał również, że aktywność Britney Spears w sieci odbija się na chłopcach.
"Staram się im tłumaczyć, że może to jest sposób, w jaki ona wyraża siebie. Ale to nic nie zmienia. To nadal jest dla nich bardzo trudne. Nie mogę sobie wyobrazić, jakie to uczucie, być w takiej sytuacji nastolatkiem i musieć uczęszczać do szkoły [...] Jeżeli jest coś, co mógłbym zrobić, aby otworzyć oczy Britney... Niestety, nie wiem, co mogłoby to być. W przeciwnym razie właśnie dzwoniłbym do niej" - powiedział.
Teraz głos zabrali synowie Britney Spears. Co powiedzieli?
Synowie Britney Spears zabrali głos
Sean Preston i Jayden udzielili wywiadu stacji ITV. W zapowiedzi rozmowy słyszymy, że ich relacje z matką pozostawiają wiele do życzenia.
"Jestem pewien, że da się to naprawić. Naprawienie naszych relacji zajmie po prostu sporo czasu i będzie wymagało dużo wysiłku. Chcę, żeby poczuła się lepiej mentalnie. Jak jej sytuacja się poprawi, chcę znów się z nią zobaczyć. Kocham cię, chcę dla ciebie jak najlepiej. Może kiedyś usiądziemy wspólnie i o tym porozmawiamy" - powiedział Jayden.
Chłopiec wyznał również, dlaczego razem z bratem nie zjawili się na ślubie matki.
"Próba naprawy naszych relacji na jej ślubie to nie byłby dobry pomysł. Nie mówię, że się nie cieszę jej szczęściem. Naprawdę się cieszę, ale nie zaprosiła całej rodziny i gdybyśmy poszli tylko ja i Preston, to nie wiem, jak by się to skończyło" - mówił.
Jayden dodał, że jego brat nie chce ujawniać się w mediach, a matka nie uszanowała jego prośby.
"Sean Preston nie lubi kamer. Prosił matkę, żeby nie udostępniała jego zdjęć, ale i tak to zrobiła. Wyszło słabo" - mówił.
Syn Britney Spears o kurateli. Zaskakujące słowa
Choć cały świat sprzeciwiał się ojcowskiej kurateli Britney Spears, okazuje się, że.... synowie mają o niej zupełne inne zdanie. Stanęli w obronie swojego dziadka.
"Chciał być jak każdy ojciec, który pomaga córce spełnić jej marzenia o byciu gwiazdą. Może kuratela trwała zbyt długo, pewnie dlatego mama była zła na niego i ciągłą pracę. Myślę, że faktycznie za długo i za dużo pracowała. Powinna była zrobić sobie przerwę i się zrelaksować. Myślę, że nie zasłużył na tak dużą krytykę. Kocham go całym swoim sercem. Próbował jej tylko pomóc. Próbował być ojcem. Ona nie rozumie, jak bardzo mu na niej zależy" - powiedział Jayden.
Przypomnijmy, ze Jayden dwa lata temu nazwał swojego dziadka "ch*jem". Teraz przeprasza i chce naprawić relacje.
"Żałuję tego, co wtedy napisałem. Jest mi z tym źle, mi i Prestonowi. Chcemy się z nim zobaczyć. Chcemy usiąść z nim obok pianina i porozmawiać o naszej przyszłości" - czytamy.
- Karolina Pisarek trafiła do szpitala. "Pojawiło się podejrzenie guza" [TYLKO U NAS]
- Monika Janowska o stalkerce. "Mówi, że chce rozmawiać z 'Miśkiem". Tak nazywa Roberta"
- Tatiana Okupnik o komplikacjach poporodowych. "Wstydziłam się przebierać"
Autor: Aleksandra Głowińska
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images