Krystyna Mazurówna to urodzona w 1939 roku we Lwowie polska tancerka, choreografka, pisarka, felietonistka i osobowość medialna. Artystka w najnowszych wywiadzie wyznała, jaki ma stosunek do aborcji i eutanazji.
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
- Czy Krystyna Mazurówna dokonała aborcji?
- Co Krystyna Mazurówna myśli o eutanazji?
- Dlaczego Krystyna Mazurówna nie chce mieć pogrzebu?
Krystyna Mazurówna wyznała, co sądzi o eutanazji
Krystyna Mazurówna udzieliła wywiadu Michałowi Misiorkowi z Plejady. Dziennikarz przypomniał o tym, że tancerka nie mogła pojąć, dlaczego eutanazja jest w Polsce zabroniona. Po latach artystka podtrzymuje swoje stanowisko. Podkreśliła, że sama skorzystałaby z możliwości skrócenia cierpienia, gdyby śmiertelnie zachorowała.
"Dalej tego nie rozumiem. Gdyby okazało się, że dopadło mnie jakieś raczysko i zostało mi kilka miesięcy życia w potwornych męczarniach, chciałabym się poddać eutanazji. Przecież to wspaniałe rozwiązanie. Nie ma nic gorszego niż umieranie w cierpieniu" - wyznała w wywiadzie.
Krystyna Mazurówna przyznała, że jest świadoma upływającego czasu i zapowiedziała już swoim dzieciom, że nie chce mieć pogrzebu.
"Po co? Przecież to strata pieniędzy. Poza tym nie chcę, żeby koleżanki stały nad moim grobem, rozglądały się i były zazdrosne, że ktoś wygląda lepiej od nich. Wolę, żeby mnie szybko i po cichu spalono, a moje prochy rozsypano w symbolicznym dla mnie miejscu" - wyjaśniła.
Tancerka jeszcze raz podkreśliła, że nie boi się śmierci, ale umierania już tak.
"Dlatego syn obiecał mi, że jeśli okaże się, że jestem chora na coś, czego nie da się wyleczyć i będę skazana na cierpienie, poda mi to, co trzeba. Przynajmniej na koniec życia będę miała szansę spróbować narkotyków" - dodała ze śmiechem.
Krystyna Mazurówna o aborcji
Krystyna Mazurówna uważa, że kobiety powinny mieć prawo do aborcji. Tancerka ponad dekadę temu przyznała, że sama kilkukrotnie dokonała aborcji. Wyjaśniła w rozmowie dla Plejady, dlaczego zdecydowała się o tym powiedzieć publicznie.
"Po prostu nie uważam, że zrobiłam coś złego. Taką podjęłam decyzję i tyle. Nie interesowało mnie to, co na ten temat ma do powiedzenia ksiądz, lekarz czy mój mąż. Poza tym w tamtym czasach aborcję można było zrobić legalnie i za darmo w niemal każdym szpitalu. To nie był temat tabu. Nie znam chyba żadnej kobiety z mojego pokolenia, która nie usnęłaby ciąży kilka lub kilkanaście razy. Wtedy wszystkie mówiły o tym otwarcie, dziś się tego wstydzą. Zupełnie tego nie rozumiem. Ale to tylko kolejny dowód na to, że cofamy się w rozwoju i mentalnie jesteśmy, w najlepszym wypadku, w średniowieczu" - stwierdziła.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Krystyna Janda pierwszy raz o stanie zdrowia. "Od czterech lat mam problemy"
- Agnieszka i Piotr Głowaccy zaskoczyli decyzją o adopcji. Powitali nowego członka rodziny
- Neymar w tym roku powitał dziecko, które jest owocem romansu. Teraz ogłosił kolejną ciążę
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA