Weronika Ciechowska jest córką legendarnego polskiego muzyka Grzegorza Ciechowskiego. Kobieta od wielu lat mieszka w Stanach Zjednoczonych, gdzie u boku męża ułożyła swoje życie. Para doczekała się dwóch synów, Grzegorza, urodzonego w 2020 roku, oraz Mateo, który przyszedł na świat dwa lata później.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo.
Weronika Ciechowska walczy o majątek po ojcu
Grzegorz Ciechowski nadal uważany jest za legendę polskiej muzyki. Lider zespołu Republika zmarł w 2001 r. w wieku zaledwie 44 lat. Artysta był kiedyś związany z Małgorzatą Potocką. Para doczekała się córki Weroniki Ciechowskiej. Dziewczyna zdecydowała się wyemigrować do Ameryki, gdzie założyła rodzinę.
Jak się okazuje, córka Grzegorza Ciechowskiego nie została uwzględniona w testamencie artysty. W rozmowie z magazynem "Wprost" opowiedziała o swojej walce o majątek po zmarłym ojcu. Jak wspomina dziewczyna, pierwsza rozprawa odbyła się niedługo potem, gdy osiągnęła pełnoletność.
"Pierwsza rozprawa odbyła się dawno, chwilę po tym, jak skończyłam 18 lat. Po śmierci mojego ojca moja mama Małgorzata Potocka wniosła sprawę o tzw. zachowek, ale długo ją odraczano. Zakładam, że dlatego, że Anna Skrobiszewska, czyli ostatnia żona mojego ojca, wolała się sądzić ze mną i czekała, aż będę pełnoletnia. Sądzę, że wiedziała, że ze mną pójdzie dużo łatwiej, ale też nie chciała pod żadnym pozorem, żeby to moja mama otrzymała te pieniądze" - powiedziała w rozmowie z magazynem.
Weronika Ciechowska w dalszej części rozmowy przyznała, że najtrudniejsza była dla niej walka przed sądem, gdyż do tej pory traktowała żonę Grzegorza Ciechowskiego, jak drugą matkę.
"Kiedy dotarło do mnie, że będę musiała sądzić się z Anną, było to dla mnie naprawdę trudne. Byłyśmy w relacjach matka-córka, więc było to dla mnie coś niewyobrażalnego. Myślałam tylko o tym, żeby podpisać ugodę i móc wyjść z sądu" - wspomina córka Grzegorza Ciechowskiego.
Grzegorz Ciechowski spisał testament tuż przed śmiercią
W dalszej części rozmowy z magazynem Weronika Ciechowska wraca do czasów sprzed batalii sądowej z wdową po Grzegorzu Ciechowskim. Jak mówi, nie była świadoma tego, że podpisując ugodę, nie będzie mogła dochodzić dalszych praw do majątku po zmarłym ojcu. Wszystko z powodu młodego wieku, w jakim wtedy była dziewczyna.
"Kiedy Anna zapytała mnie, czy zamiast 50 tysięcy może wypłacić mi 40 tysięcy w ratach, to bez wahania się zgodziłam. Musiałam podpisać ugodę, ale jako 18-letniej dziewczynie nie przyszło mi do głowy, że tym samym rezygnuję ze wszystkich praw do dziedzictwa mojego taty" - mówi córka zmarłego artysty.
Grzegorz Ciechowski spisał testament tuż przed swoją śmiercią. Pomimo iż artysta przepisał swój cały majątek na żonę, to ta według relacji światów miała zostać przez niego zobowiązana, by zadbać o Weronikę Ciechowską po jego śmierci.
"Dlatego wiem, że zarówno mój ojciec, jak i wszyscy świadkowie mieli do niej pełne zaufanie. Ale, jak widać, to idealny przykład tego, że w zależności od życiowych sytuacji wszystko się może zmienić i trzeba się zabezpieczyć. Niestety mój tata tego nie zrobił, nie przewidział takiej sytuacji. Nikt jej nie przewidział" - wspomina gorzko Weronika Ciechowska.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.
- Księżna Kate na nowym portrecie z dziećmi. Tak wyglądają teraz George, Charlotte i Louis
- Krzysztof Skórzyński zdradził tajemnicę szczęśliwej bransoletki. "Od tamtej pory jej nie zdjąłem"
- Adam i Dariusz Zdrójkowscy o udziale w "Azja Express". "Na naszej linii były spięcia"
Autor: Norbert Żyła
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA