W pierwszym odcinku "Hotelu Paradise 9" Maja Dudzińska i Andrzej Lenartowicz zostali sparowani. Od początku zdawali sobie sprawę, że ich związek nie przejdzie poza ramy przyjacielskie i postanowili być razem, by pokazać innym, że w przyjaźni też można trzymać się pewnych reguł.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Andrzej z "HP" zabrał głos po ostrej wymianie zdań z Mają
Maja od samego początku miała oko na Kubę, który był w parze z Olą. Mimo częstych rozmów z Mają, Kuba nie był zainteresowany zmianą pary, bowiem był zafascynowany Olą i to właśnie z nią chciał być w programie.
Wszystko zmieniło się, kiedy Kuba niespodziewanie odpadł z programu, co Maja bardzo przeżyła. Andrzej nie mógł zrozumieć, dlaczego Maja chciała być sama, a uczestniczka potrzebowała czasu, aby opanować emocje. Andrzej nie wiedząc o tym, poczuł się niepotrzebny i odrzucony, co doprowadziło do pogorszenia ich relacji.
Podczas jednej z rozmów Andrzej wyraźnie zaznaczył, że między nim a Mają, nie będzie relacji romantycznej, co Maja przyjęła do wiadomości i zaczęła spędzać więcej czasu z innymi uczestnikami, będąc jednocześnie w parze z Andrzejem.
W Andrzeju z dnia na dzień rosła frustracja, bowiem Maja nie spędzała z nim wcale czasu, jedynie spotykali się razem w pokoju przed snem. Andrzej, mówiąc o parze przyjacielskiej, miał na myśli, że będą o siebie wzajemnie zabiegać, wspierać się i pomagać, jednak Maja inaczej zrozumiała słowa Andrzeja.
Kulminacyjny moment nadszedł w ostatnim odcinku "Hotelu Paradise", w którym miał rozegrać się Czas Pojedynków. Do bitwy wytypowani zostali Maja, która miała zawalczyć o powrót Kuby i Leon, który miał zawalczyć o powrót Ani. Oboje jednogłośnie stwierdzili, że nie chcą w tym brać udziału, dlatego zdecydować o pojedynku miała grupa.
W ciągu 15 minut doszło do szokujących wydarzeń. Karol, zachowując się honorowo i lojalnie powiedział, że zawalczy za Kubę, ponieważ podczas ostatniego pojedynku mu to obiecał. Nierozstrzygniętą kwestią został wybór drugiej osoby, która miałaby stanąć do pojedynku z Karolem.
Andrzej ma żal do Mai?
Większość osób chciała, aby to Leon w końcu zachował się, jak należy i zawalczył, jednak ten usilnie się przed tym bronił. Maja, źle rozumiejąc słowa Julii o imieniu w liście, zaproponowała, aby to Andrzej stanął do pojedynku zamiast niej, bowiem kiedyś jej to obiecał.
Andrzej jak i reszta grupy nie kryli zaskoczenia słowami Mai, bowiem deklaracja uczestnika wyglądała nieco inaczej. Andrzej powiedział Mai, że na pewno stanąłby za nią, gdyby Julia (która mogła odpaść podczas poprzedniego Rajskiego Rozdania) mogłaby wrócić do programu, a także dodał, że gdyby to Maja odpadła z show, to również stanąłby do pojedynku, aby ją przywrócić.
Ostatecznie grupa nie doszła do porozumienia, więc w wyniku tajnego głosowania wytypowano Leona do pojedynku z Karolem. Mimo że Andrzej był bezpieczny, to niesmak po zachowaniu Mai pozostał i odczuwał go nie tylko Andrzej.
Maja wyjaśniła, że nie chciała wystawić Andrzeja na odstrzał, jednak część grupy właśnie tak to odebrała. O całą sytuację po odcinku został zapytany Andrzej, który na Instagramie zabrał głos. Powiedział, co sądzi o zachowaniu swojej partnerki.
"Najczęstsze komentarze dotyczą oczywiście dyskusji w sprawie wyboru przeciwnika Karola. Maja obroniła mnie przed pójściem do pierwszego pojedynku, ale przy drugim mnie zaatakowała — wyszło na zero. Może chciała chronić siebie, może chciała się mnie pozbyć. Zostawiam mema dla rozluźnienia atmosfery" - napisał.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Budda podarował 4 domy powodzianom! Szczodry gest zrealizowano po cichu
- Co się dzieje z gwiazdorem "Przyjaciół"? Matt LeBlanc zniknął po śmierci Matthew Perry'ego
- Mateusz Damięcki poruszająco o ostatniej roli ojca. "Nie był w tym filmie sobą"
Autor: Aleksandra Czajkowska
Źródło zdjęcia głównego: TVN