Ewa Minge podzieliła się z internautami szczerym wyznaniem. Projektantka na Instagramie opisała relacje ze swoimi synowymi. Okazało się, że panie są w bardzo dobrych relacjach. "Połówki moich synów mówią do mnie mamo" - wyznała.
Ewa Minge jest mamą dwóch synów: 31-letniego Oskara i 28-letniego Gaspara. Jej pociechy są już dorosłe i mają partnerki. Projektantka dodała dwa zdjęcia ze swoją synową Ramoną i opowiedziała, jakie ma relacje z ukochanymi jej synów.
Resztę artykułu przeczytacie pod materiałem wideo:
Rafał Cieszyński o zazdrości w rodzinie
Rafał Cieszyński o zazdrości w rodzinie
Ewa Minge o relacjach z synowymi
Ewa Minge wyjaśniła, że przez związki jej synów, nie straciła ich, a nawet zyskała dwie córki.
"Jak być dobrą teściową? Mieć dobrą synową. A tak zupełnie serio, to wystarczy świadomość, że możemy tylko zyskać, zamiast tracić. A stracić jest bardzo prosto … . Matki często z jakiś dziwnych powodów uważają, że mało kto zasługuje na ich dziecko i, że trzeba wytresować partnera, partnerkę wedle własnego szablonu, jedynego słusznego oczywiście szablonu. Metody bywają różne a w konsekwencji wielkie zdziwienie, że nasze dziecko szerokim łukiem omija nasz dom, a jego połówka nas nienawidzi. W większości przypadków zasłużenie" - zaczęła swój wpis.
Dalej Ewa Minge zaznaczyła, że często relacje psują się przez rodziców.
"Połówki moich synów mówią do mnie mamo z wyboru i to one mnie zapytały, czy mogą do mnie tak mówić. Obie kocham jak córki rodzone i obie mają moje wsparcie. Nie są dla mnie miłe, bo teściowa, to w końcu Minge, ale dlatego, że teściowa ma świadomość, że szczęście jej synów leży w rękach tych kobiet… Nieszczęście także niestety. I często nikt tak skutecznie nie zniszczy szczęścia własnych dzieci, jak rodzice" - napisała.
Projektantka na końcu dodała:
"Przyjaźń na siłę jest zbędna, tolerancja wzajemna konieczna i zrozumienie drugiego człowieka, że wchodząc do naszej rodziny, ma on prawo zachować swoje korzenie i liście. Weźmy pod uwagę, że i my wchodzimy do jego ogrodu, który od dawna jest urządzony. Ostatnio moje dzieci remontują swoje nowe gniazdo, spełnienie ich marzeń i każdą wolną chwilę… do mamy ! Czy tracę synów? Nie, zyskuje córki i… całkiem niezłe wsparcie. A jak Wasze teściowe?" - zapytała.
Ewa Minge zaczęła zajmować się modą w 1994 r. Z wykształcenia jest kulturoznawczynią i historyczką sztuki, jednak to tylko pomogło jej w rozpromowaniu własnej marki pod nazwą "Ewa Minge". Prywatnie projektantka była dwukrotnie zamężna.
Z pierwszym mężem doczekała się dwóch synów: 31-letniego Oskara i 28-letniego Gaspara. Jej małżeństwo zakończyło się rozwodem, a kilka miesięcy temu w cyklu "Co za kobieta" na cozatydzien.tvn.pl Ewa Minge w rozmowie z Aleksandrą Głowińską opowiedziała o swoim przemocowym związku.
- To dzieci mówiły mi "rozwiedź się". Samodzielne macierzyństwo to było i jest najtrudniejsze wyzwanie z wielu powodów. Chłopcy zostali wyjęci z naprawdę traumatycznej relacji ojciec-synowie. Z relacji kompletnie dla mnie niezrozumiałej. Wydawało mi się, że to człowiek myślący, który powinien rozumieć, że dziecka się nie tresuje, tylko wychowuje. Który powinien rozumieć, że kiedy dziecko pyta "dlaczego", to się nie odpowiada "dlatego, bo ja tak chcę i dopóki mieszkasz pod moim dachem, będziesz robił to, co każę". Oni muszą się zmierzyć z tym że ich ojciec przez 18 lat nie próbował się z nimi skontaktować. Nie chce tego naprawić. A ja musiałam sobie poradzić z dwoma dorastającymi mężczyznami i deficytami, które mają — wyznała.
W 2017 r. Ewa Minge wyszła za mąż po raz drugi za Jerzego Woźniaka — swojego partnera w biznesie. Parze udało się utrzymać całą ceremonię w tajemnicy. O tym, że wyszła za mąż, poinformowała za pomocą Instagrama i Facebooka.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.