Anna Przybylska była ulubienicą Polaków. Niemal z każdym wystąpieniem w filmie, czy serialu zdobywała coraz większe grono fanów. 5 października 2014 roku wszystkie oczy skierowane były na jej rodzinny dom. To właśnie tam odeszła w spokoju, pozostawiając po sobie pustkę i zrozpaczoną rodzinę.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Katarzyna Bujakiewicz wspomina Annę Przybylską
Wiele mówi się o przyjaźni Anny Przybylskiej i Katarzyny Bujakiewicz. Panie chętnie się wspierały i stanowiły zgrany duet zarówno w życiu prywatnym, jak i na gruncie zawodowym. W rocznicę śmierci ukochanej Jarosława Bieniuka, w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie, które u wielu osób wywołało wzruszenie.
Katarzyna Bujakiewicz postanowiła upamiętnić ukochaną, przedwcześnie zmarłą przyjaciółkę.
Pod postem aktorki w kilka chwil pojawiły się dziesiątki komentarzy. Również tych osób, które przeżyły podobną tragedię i musiały zmierzyć się ze śmiercią bliskiej osoby.
"Pamiętam ten dzień jak dziś. Dziś też są moje urodziny. Pamiętam też, że siedziałam z mężem w przychodni, czekał na wyniki badań krwi i od nich zależało czy dostanie kolejną chemioterapię. Ania odeszła 5 października, a mój mąż 1 lutego w następnym roku. Miał 30 lat. Może dlatego pani Ania zawsze będzie mi bliska. W tamtym roku udało mi się odwiedzić jej grób i zapalić lampkę. Zawsze będzie nam jej brakować" - czytamy.
Głos postanowiła zabrać też Marzena Rogalska, która udostępniła post Katarzyny Bujakiewicz i napisała:
"Kochałam ten duet. Były nie do pobicia, przyjaciółki, które gdzie się nie pojawiały, rozwalały system" - napisała.
Katarzyna Bujakiewicz zabrała też głos i udzieliła krótkiego komentarza serwisowi plotek.pl.
"Nie będę ściemniać, nie umiem o tym gadać. Wszystko, co miałam powiedzieć, powiedziałam w filmie i w książce [o Annie Przybylskiej — przyp. red.]. Jest mi ciężko cokolwiek powiedzieć. Była cudowną osobą, fajnym człowiekiem, wspominam ją. Dzisiaj jest taki mój dzień z Anią" - powiedziała.
Najmłodszy syn Anny Przybylskiej udzielił wywiadu
Jan Bieniuk to najmłodszy syn Anny Przybylskiej. W chwili jej śmierci miał zaledwie trzy lata. Jakiś czas temu udzielił pierwszego oficjalnego wywiadu, w którym przyznał, że tęsknota jest z nim każdego dnia. Jak wspomina ukochaną mamę?
"Coś pamiętam. Na przykład, kiedy ufarbowała włosy na blond. Weszła do łazienki z czarnymi, a wyszła z jasnymi. A mnie zamurowało, bo prawie jej nie poznałem. Wyobrażam sobie jej zapach i dotyk, i jak mnie przytulała. Znam wszystkie jej zdjęcia i niektóre filmy na wideo, które nagrywał tata. Uważam, że była bardzo ładna. Myślę o mamie codziennie i wtedy moja twarz robi się smutna. Staram się więc myśleć o jej uśmiechu, bo ja też robię się wtedy weselszy. Teraz zresztą jest mi łatwiej niż kiedyś. Tak bardzo za nią tęskniłem. A jak myślę o mamie, to zastanawiam się, co by powiedziała na to, czy na tamto. I że pewnie by na mnie nakrzyczała, że nie włożyłem talerza do zmywarki. Pogodziłem się z tym, że jej nie ma. Staram się nad sobą nie użalać, bo przecież – jak mówi babcia Lidzia – trzeba iść dalej" - powiedział w rozmowie dla serwisu viva.pl.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.
- Agnieszka Dygant chroni syna przed hejtem. "Nigdy nie będzie się akceptowanym przez wszystkich"
- Lider Maroon 5 zdradzał ciężarną żonę? Kochanka pokazała dowody
- Sara James podsumowała udział w "America's Got Talent". Zdradziła plany na przyszłość
Autor: Dagmara Olszewska
Źródło zdjęcia głównego: MW MEDIA