Katarzyna Grochola urodziła się 18 lipca 1957 roku. Jest uznawana za jedną z najpoczytniejszych pisarek współczesnych. Jej książki sprzedały się w nakładzie ponad czterech milionów egzemplarzy. Ekranizacje "Ja wam pokażę!" i "Nigdy w życiu!" mimo upływu lat są jednymi z najbardziej lubianych produkcji komediowych w kraju.
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Katarzyna Grochola powraca z nową książką
Katarzyna Grochola niedawno zakończyła pracę nad nową powieścią pod tytułem "Wyluzuj, kobieto!". Główną bohaterką jest Wika, która musi poradzić sobie z prozą życia. Największe komplikacje pojawiają się jednak wówczas, gdy jej syn przyprowadza do domu wybrankę serca.
Katarzyna Grochola niedawno w wywiadzie dla "Twojego Stylu" odniosła się do przeżyć głównej bohaterki i porównała je ze swoimi. Jak przyznała, według jej doświadczeń, dużo łatwiej być mamą córki.
"Długo traktowałam Dorotę [córkę - przyp. red.] jak siebie, co miewało fatalne skutki, bo nie zawsze siebie traktowałam dobrze. Nie umiałam się bronić, więc nie potrafiłam stanąć w obronie córki. Na szczęście zdarzały się wyjątki. Gdy Dorota była w czwartej klasie podstawówki, zostałyśmy obie wezwane do szkoły. Pani od polskiego zarzuciła mi, że piszę za córkę wypracowania. Obraziła mnie, bo nie piszę jak dziewięciolatka. Ale obraziła też Dorotę, oskarżając ją, że wyręcza się matką, a ja nigdy nie pomagałam jej w lekcjach" - mówiła.
Jak pisarka wybrnęła z tej sytuacji?
"Powiedziałam: 'Nie będę tłumaczyć, że nie jestem wielbłądem'. I wyszłyśmy. Kiedy Dorota podrosła, potrafiłam wczuć się w jej pragnienie, żeby wreszcie zacząć swoje życie, być wolną. Sekundowałam jej w tym. Pierwszy raz wyprowadziła się, gdy miała 19 lat. Nie było telefonów komórkowych, w związku z tym nie było kontroli. Nie musiałam się denerwować, czy będzie wracać nocnym autobusem, bo nie wiedziałam, gdzie jest i co robi. Kiedy wyjechała z przyjaciółmi do Szwecji na wycieczkę rowerową, dostałam jedną kartkę, doszła po jej powrocie. Napisała: 'Jest pięknie!'. Nie zamęczałam jej swoim strachem" - wyjaśniła.
Katarzyna Grochola jest dumna z wnuka
Antoni Sztaba jest najstarszym dzieckiem Doroty Szelągowskiej ze związku z Pawłem Hartliebem. Już od kilku lat możemy podziwiać go na ekranach, a także na deskach krakowskiego teatru im. Juliusza Słowackiego. 23-latek szturmem podbija polskie kino i teatr i zgromadził już całkiem pokaźne grono fanek.
Antoniego Sztabę możemy oglądać w serialu produkcji TVN "Lipowo. Zmowa milczenia", a niebawem premierę będzie miał film "Mighun", w którym 23-latek zagrał u boku Marcina Dorocińskiego. Ponadto syn Doroty Szelągowskiej zachwyca na krakowskiej scenie teatralnej w musicalu "1989", a także w spektaklu "Wesele", które możemy obejrzeć w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.
Katarzyna Grochola niejednokrotnie podkreślała, że jest dumna z wnuka i bardzo mu kibicuje. Ostatnio wraz z 23-latkiem zjawili się na specjalnym, jubileuszowym pokazie filmu "Nigdy w życiu!". Ostatnio w wywiadzie dla "Twojego stylu" powiedziała, co ją najbardziej rozczula.
"Córka i wnuki. Dorota zachwyca mnie, bo jest mądra i świetnie wychowuje dzieci. Mój wnuk mnie zachwyca, bo jest świetnym aktorem. W Weselu Mai Kleczewskiej grał Jaśka, który stracił złoty róg, jego rozpacz była przejmująca!" - wyznała.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Nikola Grbić jest ojcem sukcesu siatkarzy! Co wiadomo o trenerze reprezentacji Polski?
- Jennifer Lopez czuje się upokorzona przez Bena Afflecka. Aktor opóźnia rozwód. "To dla niej cios"
- Heidi Klum i Tom Kaulitz świętują kolejną rocznicę ślubu. Modelka uczciła ją pozując topless
Autor: Dagmara Olszewska, Aleksandra Czajkowska
Źródło zdjęcia głównego: KAPiF