Magdalena Kumorek o "Przepisie na życie": "Z radością wrócilibyśmy na plan"

Magdalena Kumorek tęskni za planem "Przepis na życie"
Magdalena Kumorek tęskni za planem "Przepis na życie"
Źródło: Tomasz Urbanek
Magdalena Kumorek w najnowszym wywiadzie dla Plejady opowiedziała o roli w serialu TVN "Przepis na życie". Aktorka dodała, że z chęcią wróciłaby na plan serialu i opowiedziała o pracy. 

Magdalena Kumorek - rola w "Przepisie na życie"

Magdalena Kumorek jest znaną polską aktorką. Widzowie pokochali ją za role Agnieszki w serialu TVN "Przepis na życie", gdzie grała u boku Borysa Szyca, Piotra Adamczyka i Mai Ostaszewskiej. Serial z dnia na dzień zaczął podbijać rekordy oglądalności.

"Przepis na życie" emitowany był przez dwa lata od 2011 r. i wyprodukowano tylko cztery edycje. Już niebawem minie dziewięć lat od zakończenia produkcji, a aktorzy nadal są kojarzeni z rolami, które grali w serialu.

Barbara Kurdej-Szatan o powiększeniu rodziny
Barara Kurdej-Szatan w rozmowie z nami powiedziała, czy razem z mężem myślą nad powiększeniem rodziny.
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Magdalena Kumorek o "Przepisie na życie"

W główną rolę żeńską Anny Zawadzkiej wcieliła się Magdalena Kumorek. W najnowszym wywiadzie z Michałem Misiorkiem dla Plejady aktorka opowiedziała o pracy na planie. Powiedziała, że nie zamierzała podejmować wówczas żadnych ról, ponieważ była świeżo po narodzinach córki, ale ostatecznie przekonał ją scenariusz.

"Byłam wtedy świeżo po urodzeniu córki. Stwierdziłam, że skoro nie dostaję żadnych ciekawych propozycji, to chrzanię całą tę karierę i zajmę się wychowaniem dzieci. Chcesz rozśmieszyć Pana Boga, to opowiedz mu o swoich planach... Zaraz po tym, jak podjęłam decyzję, że skupiam się na życiu rodzinnym, zadzwoniła do mnie reżyserka castingu Ewa Brodzka z propozycją roli w 'Przepisie na życie'. Kategorycznie odmówiłam. Za jakiś czas znowu się do mnie odezwała, prosząc, bym chociaż przeczytała scenariusze trzech pierwszych odcinków. Zgodziłam się. Pamiętam, że powiedziałam wtedy mojej mamie: 'Mam nadzieję, że to będzie bardzo zły scenariusz'. Okazało się jednak zupełnie odwrotnie. To było świetne! (śmiech) I zaczęliśmy dyskutować w domu, jak to zrobić, żebym jednak mogła w tym zagrać" - mówiła.

Jak się okazało, dużą pomoc okazał aktorce nieżyjący już kierownik planu Jerzy Miziak.

"Pierwszego dnia zdjęć podeszłam do niego i powiedziałam, że potrzebuję pomocy, bo nadal chcę karmić dziecko, ale nie wiem, jak to zrobić, pracując przez 12 godzin na planie. Dopytał, jak często potrzebuję przerwy na karmienie. Umówiliśmy się, że gdy nadchodził odpowiedni moment, patrzyłam mu głęboko w oczy – to był nasz znak, a on dzwonił do mojej mamy lub teściowej, że zaraz przyjedzie po nie transport. Gdy moja córka z babcią dojeżdżały na plan, robiliśmy wszystko, by dokończyć scenę, którą akurat nagrywaliśmy, on zarządzał przerwę, czasem z nie do końca wiadomych powodów, a ja biegłam do kampera, karmiłam córkę, tuliłam ją i oddawałam w ręce babci. Po wszystkim wracałam na plan i dalej pracowaliśmy. Wręcz idealna codzienna synchronizacja. Jestem mu za to ogromnie wdzięczna" - czytamy.

Na końcu aktorka zaznaczyła, że chętnie wróciłaby na plan.

"Myślę, że wszyscy jesteśmy na to otwarci i z radością wrócilibyśmy na plan, bo to była świetna serialowa przygoda. A Agnieszka Pilaszewska napisałaby zapewne wspaniały scenariusz bohaterów "Przepisu…" 10 lat później" - dodała.

Zobacz także:

Autor: Aleksandra Czajkowska

Źródło: Plejada.pl

Źródło zdjęcia głównego: x-news

podziel się:

Pozostałe wiadomości