Patryk w rozmowie z cozatydzien.tvn.pl powiedział, że nie chciał rozwodu z Martą. Było mu przykro, że jego telewizyjna żona nie chciała się do niego przeprowadzić, ale szukał dla nich też innego rozwiązania. Jednak Marta była nieugięta.
Patryk Aniśko o ukrywaniu prawdy
Anna Pawelczyk-Bardyga: Finał "ŚOPW" za nami. Przez długi czas nie mogliście zdradzać, czy pozostajecie z Martą w małżeństwie. Co było w tym najtrudniejsze?
Patryk Aniśko: Nie było mi trudno zachować wszystkiego w tajemnicy. Bezstresowo do tego podszedłem. Nie musiałem się też jakoś specjalnie ukrywać z partnerką.
Mam wrażenie, że myliłeś widzów, np. piekąc keto babeczki, Marta w międzyczasie publikowała zdjęcia w obrączce. Czy dogadaliście się w tej kwestii, że będziecie sugerować coś fanom programu?
Nic nie ustalaliśmy. To jakoś tak spontanicznie wyszło. Też troszkę patrzyłem, co Marta publikuje. Też starałem się coś u siebie dodać, by ci, co to jednak oglądają, starali się domyślić, jak jest między nami. To było w formie żartu.
Widziałam, że wciąż obserwujecie się na Instagramie. Macie ze sobą kontakt?
Marta przed emisją programu napisała mi, że chciałaby usunąć mnie ze znajomych, tak żeby nie wzbudzać podejrzeń, bo jeszcze nie było wiadomo, kto będzie dobrany w pary. Obserwujemy siebie teraz, ale nie piszemy ze sobą, nie mamy kontaktu.
Patryk Aniśko o powodach rozstania z Martą Milkiewicz
Kiedy tak naprawdę wasza relacja się rozpadała?
To było po programie, jak przyjechały kamery do Marty, ja tam spędzałem dwa tygodnie. W sobotę miała przyjechać kamera, a ja w piątek pojechałem do domu. Od tego momentu kontakt był słabszy. Już się psuło między nami. Stanęło na tym, że to ja miałem się do Marty przeprowadzić. Ale później do niej zadzwoniłem i powiedziałem, że nie czuję tego miasta. Chciałem, abyśmy poszukali jakiegoś innego rozwiązania, spotkali się pośrodku, nie chciałem rozwodu, nie proponowałem również przyjaźni, to Marta stanowczo oznajmiła, że skoro nie przyjadę, to ona chce rozwodu. Wtedy to się skończyło.
Dzisiaj jesteś już w nowym związku i podkreśliłeś, że bardzo doceniasz, że twoja partnerka zadeklarowała, że się do ciebie przeprowadzi. Gdyby Marta zdecydowała się na taki sam krok, to wasze małżeństwo mogłoby przetrwać?
Ciężko mi powiedzieć, bo już się trochę psuło między nami. Może gdybym się przeprowadził do niej, to jeszcze by to trwało, ale w moim odczuciu, myślę, że byłby to jeszcze miesiąc, dwa i koniec.
Co tak naprawdę zaważyło? Mieliście okazję porozmawiać o tym, czy po prostu w pewnym momencie wasz kontakt się urwał?
Myślę, że za mało rozmawialiśmy i przez to nie wyjaśniliśmy kilku spraw. To według mnie była główna przyczyna, że to się rozpadło. Mogę też powiedzieć śmiało, że mieliśmy inny charakter.
Wasze rodziny bardzo się polubiły. Jak twoi rodzice zareagowali na to, że to się nie uda?
Długo ich zwodziłem, nie mówiłem, że się psuje między nami, bo widziałem, że polubili Martę. Jednak nie mieli okazji jej naprawdę poznać, bo była u mnie tylko kilka dni. To ja byłem u Marty prawie miesiąc. Byli trochę zawiedzeni, ale po słowach Marty zrozumieli, że to jest koniec.
Patrykowi zabrakło inwencji?🤔 #tvn #playerpl #slubodpierwszegowejrzenia
Posted by Ślub od pierwszego wejrzenia TVN on Tuesday, December 6, 2022
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
Przeczytaj też:
- Jan Nowicki nie żyje. Miał 83 lata
- Olga Bołądź jest w ciąży. Aktorka spodziewa się drugiego dziecka
- Nie żyje reżyser kultowych polskich komedii. Roman Załuski miał 85 lat
Autor: Kalina Szymankiewicz
Reporter: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło: cozatydzien.tvn.pl
Źródło zdjęcia głównego: Player.pl