Miuosh, a właściwie Miłosz Paweł Borycki, jest polskim raperem, autorem tekstów i producentem muzycznym, który nie boi się eksperymentować. Efektem jednego z nietuzinkowych projektów jest płyta "Pieśni Współczesne", która powstała we współpracy z Zespołem Pieśni i Tańca "Śląsk" oraz topowymi gwiazdami z rodzimej branży muzycznej.
"Pieśni Współczesne" uświetniły galę
W ramach projektu powstała nie tylko płyta, ale również zrealizowano szereg koncertów, które cieszyły się sporą popularnością. Niedawno, podczas jubileuszu Samorządu Województwa Śląskiego, w siedzibie Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia zebrani goście mogli usłyszeć efekt owocnej współpracy. Bowiem uroczystą galę uświetnił występ Miuosha z Zespołem Śląsk i zaproszonymi gośćmi.
- Nigdy mnie ten koncert nie zmęczył, nie znudził [...]. To jest projekt, który się nie nudzi publiczności i wykonawcom, i to jest chyba jakiś największy fenomen tego projektu i nie wiem, jak nam się to udało osiągnąć, ale granie tego to jest zawsze frajda. Świetna atmosfera, plus świetna praca na scenie, mega skupienie — stwierdza Miuosh, którego ekipa "Co Za Tydzień" złapała podczas próby generalnej.
Jedną z gwiazd, które wzięły udział w projekcie, jest Julia Pietrucha. Aktorka od pewnego czasu skupia się na karierze wokalnej, a jej utworu docierają do coraz szerszej rzeszy fanów.
Jestem tutaj, chyba myślę, 56. raz [...] Ponad 50 sztuk, zagraliśmy wspólnie [...]. Bardzo kocham ten projekt i kocham ludzi, którzy go tworzą i to jest nie tylko wspaniała rzecz, którą możemy wspólnie tworzyć, ale przede wszystkim taką jesteśmy już małą rodziną, więc naprawdę to jest przyjemne za każdym razem- przyznaje Julia Pietrucha, która w tym projekcie wykonuje utwór "Celina".
Gwiazdy o projekcie "Pieśni Współczesne"
W projekcie wzięli udział ponadto Tomasz Organek, Natalia Szroeder czy Igor Herbut. Co jest jego siłą? Wszyscy jednym głosem przyznają, że emocje, które pojawiają się podczas koncertu, są niemożliwe do podrobienia.
Ten koncert w ogóle się tak fajnie plecie i ci różni wykonawcy wychodzą i wprowadzają nas w różne nastroje i to jest też piękne, bo to jest tak silne, że z pieśni na pieśń, z utworu na utwór przechodzimy w różne takie fazy, od totalnego wzruszenia poprzez jakąś refleksję, do takiego uśmiechu na twarzy, bo to jest piękna muzyka i piękne treści, więc podejrzewam, że to jest też tajemnica sukcesu tego przedsięwzięcia, że człowiek wychodzi taki kompletnie stargany stąd, bo już wszystko mógł przeżyć na tej sali i to jest niepowtarzalne- przyznaje Tomasz Organek.
Podobne zdanie o projekcie ma dyrektor Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk", który nie ukrywa, że pierwsze koncerty były dla niego wyjątkowo niepowtarzalnym przeżyciem.
- Pierwsze koncerty, ja się popłakałem, to było w tej sali dokładnie i ja nie byłem w stanie opanować tych pozytywnych, niesamowitych emocji. Zresztą od początku wiedziałem, że to będzie coś wyjątkowego [...]. Widziałem ludzi, którzy płakali i to ludzie, których też poniekąd w pewnej części znałem, widziałem ludzi, którzy wychodzili i mówili, że to jest coś niesamowitego, że to jest nieprawdopodobne, mamy z tego ogromną radość, to jest coś fantastycznego — dodaje Zbigniew Cierniak.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.
Czytaj też:
- Mama Roksany Węgiel rzuciła pracę. Poświęciła się córce. Jaką ma funkcję?
- Meghan Markle wraca na Instagram? Za jeden post ma otrzymywać fortunę
- Grażyna Torbicka opowiedziała o sekrecie udanego małżeństwa i braku dzieci
Źródło zdjęcia głównego: "Co za Tydzień"