Mimo że nastał pierwszy dzień września, sezon urlopowy bynajmniej nie dobiegł końca. Ci, którzy mają taką możliwość, wyruszyli z domów na podbój świata. Choć za oknem pogoda trochę mniej dopisuje, nic nie stoi na przeszkodzie, by spędzić miło czas. Udowadniają to Aleksandra Kwaśniewska i Marta Wierzbicka, które właśnie udały się w podróż do Szwajcarii!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Aleksandra Kwaśniewska i Marta Wierzbicka ruszyły w podróż
Aleksandra Kwaśniewska i Marta Wierzbicka postanowiły skorzystać z urlopu w znacznie mniej obleganym czasie, jakim z pewnością jest wrzesień, kiedy na podróżniczych szlakach jest zdecydowanie mniej osób.
Panie udały się do Szwajcarii. Obie ochoczo relacjonują wspólną podróż w mediach społecznościowych. Tak oto fani krok po kroku mogą dowiadywać się, jakie atrakcje gwiazdy odwiedziły. Jednak na tym nie koniec! Dla tych, którzy kiedyś chcieliby podążyć ich śladami, panie przygotowały wskazówki i informacje dotyczące odwiedzanych miejsc.
Trzeba przyznać, że widoki zapierają dech w piersiach. Aleksandra Kwaśniewska i Marta Wierzbicka postawiły na podróżowanie pociągiem, dzięki czemu mają możliwość dokładnego podziwiania otaczających krajobrazów.
Nie omieszkały odwiedzić również spa zlokalizowanego w jednej z miejscowości. Jak same przyznały, były tam tylko chwilę, ale zdążyły zrobić kilka zdjęć. Panie uwieczniły się w strojach kąpielowych.
"Było też 20 minut w spa, serio nie dłużej, bo żal nam było 'tracić' czas" - napisała Marta Wierzbicka.
Czy relacje z podróży zachęcą was do odwiedzenia Szwajcarii?
Aleksandra Kwaśniewska o wycofaniu się z show-biznesu
Aleksandra Kwaśniewska przez wiele lat żyła na świeczniku. Jako córka prezydenta dorastała w blasku fleszy, a później sama zaczęła pracować na swoją popularność. W 2006 roku, w trzeciej edycji "Tańca z gwiazdami", wytańczyła sobie drugie miejsce. Od tamtej pory cieszyła się dużym zainteresowaniem mediów.
W jednym z wywiadów prezenterka opowiedziała, dlaczego zdecydowała się zrezygnować z życia w blasku fleszy. Jak się okazuje, bycie "na językach" nie sprawia prezenterce przyjemności:
"Nie czerpię satysfakcji z bycia na językach, z tego, że się o mnie mówi, czy pisze. Najlepiej się czuję, gdy mogę działać kreatywnie, a na to potrzeba czasu i spokoju w głowie. Odzyskałam je dopiero wtedy, gdy odsunęłam się od show-biznesu. Zdałam sobie sprawę, że funkcjonując w nim, byłam wiecznie zajęta rzeczami, które nie dawały mi poczucia spełnienia" - powiedziała wówczas w rozmowie z "Party".
Aleksandra Kwaśniewska przyznała, że do apogeum medialnego szumu doszło po ślubie z muzykiem Kubą Badachem. Wtedy prezenterka zdała sobie sprawę z tego, że straciła kontrolę nad publikowanymi szczegółami z jej prywatnego życia. Ta sytuacja sporo ją kosztowała. Zdecydowała się na radykalny krok — tylko całkowite wycofanie się z mediów pozwoli jej odzyskać autonomię.
Kategoryczne "dość" powiedziałam 10 lat temu, tuż po naszym ślubie. Bo wtedy też brutalnie odczułam, że nie mam żadnej kontroli nad narracją dotyczącą mojego własnego życia. Dziesiątki artykułów i "niusów", które się wtedy ukazywały, były ciągiem absurdów, bo trudno je nazwać przeinaczeniem faktów. Czułam, że jestem własnością wszystkich, tylko nie swoją. Jedyną możliwością, żeby odzyskać w tym wszystkim autonomię, było zamknięcie tej bramy i uchylenie jej na własnych warunkach oraz ciężka praca nad asertywnością- zdradziła Aleksandra Kwaśniewska.
Pomimo usunięcia w cień, wszyscy żywo interesowali się życiem Aleksandry Kwaśniewskiej. Do kontaktu z fanami kobieta wykorzystuje media społecznościowe, za pośrednictwem których publikuje tylko te informacje, które chce.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
Przeczytaj też:
- Andrzej Seweryn: Kiedy patrzę na moją ojczyznę, to trudno powiedzieć, że ogarnia mnie szczęście [WYWIAD]
- Nie żyje gitarzysta Dire Straits. Jack Sonni miał 68 lat
- Łucja z "HP 7" zdradziła, z kim naprawdę chce stworzyć parę. "Prawda jest taka...."
Autor: Dominika Kowalewska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA