Jej historię śledził cały świat. Kibicowali jej najwięksi fani oraz ci, którzy o nierównej walce z chorobą dowiedzieli się z mediów. Shannen Doherty nie bała się mówić wprost o tym, że nie jest gotowa na śmierć. O tym, że usłyszała diagnozę o raku w czwartym stadium, poinformowała w 2022 roku. To nie pierwszy raz, gdy choroba zaatakowała. Z czasem pojawiły się przerzuty również do mózgu. Mimo to aktorka nie poddawała się, próbując różnych form leczenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Shannen Doherty nie żyje
Choć choroba postępowała, fani mieli nadzieję na pozytywne zakończenie. Shannen Doherty zapadła w pamięć widzom dzięki rolom w popularnych serialach: w produkcji "Beverly Hills, 90210" wcieliła się w postać Brandy Walsh; natomiast w "Czarodziejkach" zagrała Prudence Halliwell. W niedzielę 15 lipca media obiegła informacja o śmierci Shannen Doherty. Gwiazda odeszła w wieku 53 lat po żmudnej i wyczerpującej walce z chorobą. Informację w rozmowie z "People" potwierdziła jej menedżerka.
"Z ciężkim sercem potwierdzam śmierć aktorki Shannen Doherty. [...] Oddana córka, siostra, ciotka i przyjaciółka była otoczona przez swoich bliskich, a także psa Bowiego. Rodzina prosi o uszanowanie prywatności w tym czasie, aby mogli opłakiwać ją w spokoju" - powiedziała.
Fani nie są w stanie powstrzymać łez. Do ostatnich chwil Shannen Doherty realizowała podcast, w którym opowiadała o codzienności. Co więcej, w ostatnich tygodniach media rozpisywały się o jej konflikcie z eksmężem, który zdradził gwiazdę, gdy ta przechodziła operację mózgu.
Czytaj też: Shannen Doherty będzie walczyć o alimenty od byłego męża. Mężczyzna zdradzał ją, gdy zachorowała
Dla wielu internautów śmierć Shannen Doherty jest wyjątkowo wstrząsająca, bowiem wychowali się na produkcjach z jej udziałem. W sieci można znaleźć liczne wpisy, w których zrozpaczeni fani wyrażają swoją nadzieję, że teraz gwiazda oraz jej ekranowy partner Luke Perry są razem szczęśliwi. Odtwórca roli Dylana McKay'a zmarł bowiem w marcu 2019 roku.
Ekranowa siostra z "Czarodziejek" żegna Shannen Doherty
Drugim kultowym serialem, w którym zagrała Shannen Doherty, są "Czarodziejki". Produkcja emitowana była w latach 1998–2006 i opowiedziano w niej historię najpotężniejszych dobrych czarownic — sióstr Halliwell. W tych rolach mogliśmy oglądać: Shannen Doherty, Holly Marie Combs i Alyssa Milano. Zmarła aktorka wystąpiła jedynie w pierwszych trzech sezonach produkcji, po czym zdecydowała się odejść.
Nie było tajemnicą, że na planie serialu panowała napięta atmosfera. Panie walczyły o miano "głównej bohaterki", co odcisnęło piętno na dalszej współpracy. Najbardziej skonfliktowane miały być właśnie Shannen Doherty oraz Alyssa Milano. Mimo to kobieta pożegnała serialową siostrę we wzruszających słowach.
Nie jest tajemnicą, że Shannen i ja miałyśmy skomplikowane relacje, ale ona zawsze była osobą, którą szanowałam i podziwiałam. Była utalentowaną aktorką, uwielbianą przez fanów. Świat byłby bez niej zupełnie innym miejscem. Składam szczere kondolencje wszystkim, którzy ją kochali- czytamy w oświadczeniu przekazanym przez "People".
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj więcej:
- Monika Richardson rozstała się z partnerem. "Nie chcę hejtu na człowieka, którego kochałam"
- Właściciel sklepu oburzony zachowaniem Eltona Johna. Artysta miał oddać mocz w butiku
- Scarlett Johansson opowiedziała ulubioną teorię spiskową. Dotyczy Dolly Parton
Autor: Dominika Kowalewska
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images