Anita Lipnicka jest prawdziwą ikoną polskiej muzyki. Gwiazda zasłynęła przebojem "Wszystko się może zdarzyć", który do teraz jest uważany za jeden z największych hitów naszych czasów. Wokalistka występowała wówczas z zespołem Varius Manx, którego była pierwszą solistką. Potem natomiast odeszła z formacji i współpracowała z Johnem Porterem. Anita Lipnicka zrobiła sobie w ostatnich latach przerwę od muzyki, a teraz powraca z nową płytą.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Anita Lipnicka szczerze na temat nowotworu
Anita Lipnicka, promując najnowszą płytę o nazwie "Śnienie", udzieliła szczerego wywiadu. Przy okazji rozmowy z reporterem serwisu Pomponik nawiązała do plotek, które pojawiały się w mediach regularnie od 2015 roku. Chodzi o stan jej zdrowia, a dokładniej chorobę. W sieci mogliśmy bowiem znaleźć artykuły, w których było napisane, że gwiazda choruje na raka. Anita Lipnicka zaprzeczyła tym doniesieniom.
"Ja bym chciała coś sprostować. Z mojej choroby, która tak naprawdę nie była niczym strasznym, zrobiła się, nie wiem jak drastyczna historia w mediach, że walczę z rakiem. Otóż nigdy nie walczyłam z żadnym rakiem, helllooooł. Nie miałam nigdy takiej sytuacji i byłoby to bardzo nie fair, gdyby używać mojego przykładu, do tego, jaka jestem wojownicza i jak sobie z tym świetnie poradziłam" - podkreśliła.
Reporter serwisu zapytał gwiazdę, jak wyglądała w takim razie choroba, z którą zmagała się kilka lat temu i przez którą powstały medialne plotki. Okazało się, że Anita Lipnicka miała co prawda guza, jednak nie był on złośliwy.
"Miałam niezłośliwego guza ślinianki przyusznej, trzy razy już. Został wycięty, jestem dobrej myśli, że to nie wróci, ale nie ma to się nijak do cierpień ludzi, którzy naprawdę chorują i zmagają się z nowotworami złośliwymi i nie są w stanie nic w zasadzie widzieć oprócz tego, że coś zagraża ich życiu. Nie miałam raka, ani żadnego nowotworu złośliwego" - wyjaśniała.
Anita Lipnicka po usłyszeniu diagnozy miała czarne myśli
Chociaż dziś Anita Lipnicka spokojnie podchodzi do tematu swojego guza, przyznała, że gdy usłyszała diagnozę, bardzo się przejęła, a w jej głowie zaczęły się kłębić czarne myśli.
"Na pewno był moment takiego lęku, kiedy się o tym dowiedziałam i takie myśli 'o rany, a co będzie dalej, a gdybym umarła dzisiaj' [...] nagle uzmysławiasz sobie swoją śmiertelność, to jest ten moment, kiedy tak się zaczyna dziać, ale być może wtedy bardziej doceniasz to, że tu jesteś i wszystko, co ci się przytrafia dobrego. Ja myślę, że to się tak stało ze mną" - mówiła.
Wokalistka dzięki chorobie diametralnie zmieniła swoje podejście do życia. Przewartościowała je i dziś stara się z optymizmem patrzeć w przyszłość.
"[...] Życie nie składa się tylko z tych wzlotów, ale też tych, kiedy leżysz na dnie i wydaje ci się, że jutra nie ma. Takie też miałam i z nich się podniosłam. [...] Wydaje mi się, ze w najgorszym momencie, fajnie jest pamiętać, że to nie jest stan permanentny. Nic nie trwa wiecznie, nawet te złe chwile. Trudno jest w tych złych momentach sobie to uzmysłowić, ale należy sobie wtedy przypomnieć, że nasze życie jest linearne, coś było i coś będzie. Od nas zależy, żeby to zmienić - wszystko jest do zmiany" - zakończyła.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Maja Frykowska o nowym projekcie i rodzinie. "Moja córka jest dużo bardziej świadoma, niż ja byłam 20 lat temu"
- Izabela Juszczak ze "ŚOPW" pokazała efekt metamorfozy. Piękna zmiana
- "Hotel Paradise" 7. Łucja odkryła spisek Kornelii i Alicji. Jak zareagowała?
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA