Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
- Iga Świątek to jedno z najgorętszych nazwisk rodzimego sportu. Tenisistka ma na koncie liczne zwycięstwa, przez wiele miesięcy utrzymała się na szczycie rankingu WTA
- W czwartek 28 listopada Iga Świątek opublikowała oświadczenie, w którym wyznała, że we wrześniu otrzymała pozytywny wynik testu antydopingowego
- Sprawa została wyjaśniona, a Iga Świątek została zawieszona na miesiąc
Iga Świątek miała pozytywny test antydopingowy
Iga Świątek ma wielu zagorzałych fanów nie tylko w Polsce, ale również za granicą. Od kilku lat utrzymuje się na szczycie, udowadniając, że stać ją na wiele. W ostatnich miesiącach doszło jednak do kilku zawirowań w jej zawodowym życiu. Zmieniła trenera i zrobiła przerwę w grze. Ta druga wzbudzała wyjątkowo dużo emocji, a w sieci aż roiło się od spekulacji na temat nieobecności Igi Świątek.
W czwartek 28 listopada zawodniczka przerwała milczenie i w wyczerpującym oświadczeniu wyznała, że we wrześniu otrzymała pozytywny wynik testu antydopingowego. W próbce pobranej w sierpniu znaleziono niewielkie stężenie substancji zabronionej — trimetazydynę.
Skoncentrowaliśmy się na przebadaniu właśnie wszystkich odżywek i wszystkich leków, które biorę. W wynikach tych testów wyszło, że melatonina, której używam zresztą już od długiego czasu, że ta seria, którą miałam akurat ze sobą przed turniejem w Cincinnati, była fabrycznie zanieczyszczona- powiedziała w oświadczeniu.
Mimo że sprawa ostatecznie się wyjaśniła i okazało się, że substancja pojawiła się w organizmie zawodniczki bez jej wiedzy, Iga Świątek nie ukrywała, że od września przeżywała najtrudniejsze chwile w swoim życiu. Na włosku bowiem wisiała cała jej kariera. Właśnie z tego powodu Iga Świątek nie wystąpiła na turniejach w Seulu, Wuhan i Pekinie i ostatecznie straciła pozycję liderki rankingu WTA.
Najważniejsze dla mnie było to, żeby udowodnić swoją niewinność. Ale teraz, kiedy ta sprawa się kończy, zostało na mnie nałożone symboliczne zawieszenie, które trwa miesiąc. 22 dni już mam za sobą, osiem jeszcze przede mną. Dlatego kolejny sezon będę mogła zacząć z czystą kartą i skupieniu na tym, co zawsze robiłam, czyli po prostu na grze w tenisa. I myślę, że to doświadczenie jest najtrudniejszym w moim życiu, ale nauczyło mnie bardzo dużo- dodała.
Gwiazdy wspierają Igę Świątek
W związku z tym wyznaniem w sieci zawrzało. Pod oświadczeniem zaroiło się od komentarzy pełnych wsparcia, jednakże w sieci można znaleźć głosy przeciwne całej sytuacji. Murem za Igą Świątek stoi większość polskich kibiców, a wśród nich jest sporo znanych nazwisk. Głosem wsparcia podzielili się w sieci m.in. Rafał Trzaskowski, Joanna Koroniewska czy Borys Szyc.
"Iga jesteśmy z tobą. Do przodu!" - napisał Borys Szyc.
"Iga, jesteś bez wątpienia nie tylko fantastyczną tenisistką, ale też wyjątkowym człowiekiem. Wspieramy i zawsze będziemy" - dodała Joanna Koroniewska.
"Koszmarna historia. Dobrze, że udało się wyjaśnić. Współczuję i wspieram z całego serca" - przyznała Małgorzata Kożuchowska.
"W trudnych chwilach trzeba bardzo mocno wspierać tych, którzy dali nam tyle poczucia dumy i radości. Wszystko wskazuje na niewielki błąd otoczenia, a nie mistrzyni. Pani Iga Świątek cieszę się, że wraca Pani na kort. Jest tyle do wygrania. Trzymamy kciuki" - zapewnił Rafał Trzaskowski.
"To był mój ciągły strach podczas kariery sportowej [...]. Sportowcy. Uważajcie. Czytajcie i weryfikujcie" - wyjawiła Joanna Jędrzejczyk.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Kasia Moś zdradziła, jak się czuje w ciąży. "Jestem bardzo szczęśliwa, aczkolwiek też trochę zmęczona"
- Nie żyje kanadyjski aktor. Gwiazdor zmarł niemal na oczach widzów
- Mama Weronika Rosati szczerze o relacji z córką. "W ogóle nie odczuwam tej odległości"
Autor: Dominika Kowalewska
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images