Mija 9 lat od śmierci Anny Przybylskiej. Dzieci Jarosława Bieniuka były małe, gdy straciły swoją mamę. Piłkarz musiał poradzić sobie z samotnym rodzicielstwem i z trudem wychowywania swoich pociech. W wywiadzie dla nas poruszająco opowiedział o tym, jakie wymarzył dla nich dzieciństwo.
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Jarosław Bieniuk o rodzicielstwie
Kalina Szymankiewicz spotkała Jarosława Bieniuka na nagraniach specjalnego odcinka "Milionerów", w którym wystąpił również jego syn Szymon. Piłkarz opowiedział o tym, jakim sam był dzieckiem, ale otworzył się też na temat swoich pociech. Czy miał jakąś wizję, jak chce je wychować?
- Chciałem być ojcem przede wszystkim obecnym i zaangażowanym i rodzicem opiekuńczym, ale myślę, że nie nadopiekuńczym. Z różnymi skutkami, bo mam dzieci w różnym wieku i byłem też rodzicem, który zaczął dosyć wcześnie, bo miałem 22 lata. Dzieci pojawiały się co kilka lat, a później byłem bardziej dojrzałym i dorosłym rodzicem. I za każdym razem trochę się zmieniały poglądy, zmieniały się teorie i myślę, że im bardziej byłem dojrzały, tym byłem na pewno lepszym rodzicem — wyznał przed naszymi kamerami.
Jarosław Bieniuk opowiedział o cechach charakteru swoich dzieci. Uznał, że są one energiczne. "Są towarzyskie, uśmiechnięte i wesołe". Podkreślił, że otrzymały te cechy zarówno po nim, jak i po ich mamie, Annie Przybylskiej.
Kalina Szymankiewicz zapytała byłego partnera uwielbianej przez widzów aktorki o to, czego mógł się nauczyć od córki i synów. Piłkarz podkreślił, że rodzicielstwo wiele zmieniło w jego życiu.
- Dzieci są w ogóle antytezą egoizmu. Ja byłem jedynakiem i przez wiele lat oczywiście byłem egoistą, skupionym na sobie. I myślę, że dzieci uczą tego, że ta koncentracja, ta uwaga przekierowuje się na drugą osobę. I myślę, że to jest jedna z podstawowych rzeczy, którą nauczyły mnie dzieci, że wyzbyłem się takiego egoizmu — powiedział w rozmowie dla cozatydzien.tvn.pl.
Syn Anny Przybylskiej chce wyjechać z Polski
Mieliśmy już wcześniej okazję rozmawiać z Jarosławem Bieniukiem o przyszłości jego syna Szymona, który niedługo będzie pełnoletni. Sportowiec w wywiadzie przyznał, że nie zabiegał o to, aby pokierować drogą zawodową syna i nakłonić go do gry w piłkę nożną.
- Szymon już nie gra w piłkę. Do 13. roku życia trenował, później zrezygnował, ale ma z tego przyjemność cały czas, gra amatorsko i mam nadzieję, że będzie trenował jak najdłużej. Ja oczywiście nie mam oczekiwań, żeby był zawodowym piłkarzem, ale chcę, żeby uprawiał sport i cały czas się ruszał — przekonywał Jarosław Bieniuk.
Jarosław Bieniuk w rozmowie dla cozatydzien.tvn.pl zdradził, że Szymon Bieniuk chodzi do liceum o profilu prawniczym i marzy mu się przeprowadzka na studia do innego kraju.
- Chodzi do liceum do klasy o profilu prawniczym i rzeczywiście myśli o tym kierunku, natomiast to nie jest jedyny kierunek, który rozważa. On przede wszystkim chciałby za granicą studiować, ale ma jeszcze dwa lata na to, żeby podjąć decyzję, cały czas pojawiają się jakieś różne pomysły, dyskutujemy, ale tak naprawdę to jest jego decyzja, on musi to poczuć — stwierdził Jarosław Bieniuk.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Klaudia El Dursi o problemach ze zdrowiem. Przyznała, że cierpi od kilku lat
- Wiktoria z "TM" przeszła kolejną metamorfozę. Fani pomylili ją z Sofią
- Jolanta Kwaśniewska zmagała się z myślami samobójczymi. Opowiedziała o trudnych chwilach
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło: cozatydzien.tvn.pl
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA