Jerzy Zelnik 14 września obchodził 78. urodziny. W najnowszym wywiadzie dla "Faktu" stwierdził, że nie czuje się na ten wiek. Dodał, że cały czas pracuje tak, jakby miał pięćdziesiątkę. "Nic się nie zmienia od 40 lat. Cały czas mniej więcej taki constans się utrzymuje" - pochwalił się w wywiadzie. Aktor spełnia się zawodowo w Warszawie, ale z przyjemnością wraca do swojego domu na Podlasiu.
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Jerzy Zelnik skończył 78 lat. Jest otwarty na miłość
Jerzy Zelnik w przeszłości był żonaty i doczekał się jednego dziecka - syna Mateusza. Gwiazdor spełnia się też w roli dziadka. Ale czy ma jeszcze przestrzeń na miłość? W rozmowie z dziennikarką "Faktu" powiedział, że zakochania nie można zaplanować.
"To spada na człowieka albo nie spada. Ja się kiedyś zakochałem, nawet dwa razy i to dosyć długo. Raz nawet na 46 lat, ale to nie jest tak, żeby sobie zaplanować, że teraz od środy się zakocham. Miłość to jest wielki dar. Dobrze jest kochać ludzi, natomiast taka miłość pogłębiona mężczyzny i kobiety, to niestety nie zawsze się zdarza" - odparł.
Jestem otwarty na piękno życia. Miłość to jest najważniejszy motor życia, nie ma ważniejszego. Tylko że się kocha różne rzeczy. Piękno się kocha, zawód się kocha, Boga się kocha. Głównie to ja kocham swoje wnuki i rodzinę, ale jak spotykam obcego człowieka, to staram się też go kochać, mimo że nie zawsze mi to on odwzajemnia- dodał w wywiadzie.
Jerzy Zelnik zdradził, że nie czuje się adorowany przez kobiety. Nie szuka też miłości na siłę i przy pomocy współczesnych narzędzi.
"Ja jestem trochę za bardzo doświadczony, żeby szukać w Internecie miłości" - wyznał.
Jerzy Zelnik o roli w filmie "Faraon". Czy dziś jest jego przeklęstwem?
Jerzy Zelnik zdobył uznanie widzów podwójną rolą faraona Ramzesa XIII i Lykona w ekranizacji powieści Bolesława Prusa "Faraon" w reżyserii Jerzego Kawalerowicza, za którą otrzymał swoją pierwszą wypłatę. Zagrał w trzech filmach Andrzeja Wajdy: "Przekładaniec", "Piłat i inni" oraz "Ziemia obiecana". Wcielił się też w postać Zygmunta Augusta w serialu "Królowa Bona". Zdobył uznanie również w dramacie historycznym "Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny", w którym zagrał u boku Anny Dymnej.
Artysta występował na deskach teatralnych w Krakowie, Szczecinie, Poznaniu i w wielu innych polskich miastach. W latach 2005-2007 pełnił funkcję dyrektora artystycznego Teatru Nowego w Łodzi.
W najnowszym wywiadzie dla "Faktu" Jerzy Zelnik odniósł się do pytania, czy rola w kultowym "Faronie" nie zamknęła go w jakiejś aktorskiej szufladzie.
"Wtedy miałem 18 lat, nic nie umiałem z zawodu, to była intuicja. Od tamtej pory zagrałem 200 ról z tego 80 ról głównych. Niekiedy aktor marzy o jednej roli głównej, a mnie się zdarzyło to 80 razy. Zresztą, co mnie to obchodzi, niech sobie ludzie myślą, co chcą. Ja ich nie będę uczył, jak mają myśleć, czy postępować, to ich sprawa, ja robię swoje" - odparł.
Posted by Krzysztof Piwowarczyk on Wednesday, September 13, 2023
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Liam Payne jest w ciężkim stanie. Wokalista trafił do szpitala
- Gwiazdy na premierze filmu "Teściowie 2". Izabela Kuna i Maja Ostaszewska olśniły fanów
- Klaudia Halejcio świętuje 33. urodziny. Narzeczony sprawił jej ogromną niespodziankę
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA