Od kilku tygodni cała Polska żyła sprawą 8-letniego Kamila, który na początku kwietnia trafił do szpitala w stanie krytycznym. Jak udało się ustalić śledczym, jego ojczym 27-letni Dawid B. miał dotkliwie bić chłopca, polewać go wrzątkiem, przypalać papierosami i umieszczać chłopca na rozgrzanym piecu węglowym, a jego matka miała nie reagować na przemocowe zachowania partnera.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Joanna Opozda zareagowała na informację o śmierci 8-letniego Kamila
Chłopiec trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im. św. Jana Pawła II, w którym po kilku tygodniach zmarł.
"Kamilek zmarł dziś rano. Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca była postępująca niewydolność wielonarządowa. Doprowadziła do niej poważna choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu, spowodowane rozległymi, długo nieleczonymi ranami oparzeniowymi. Kamilek przez cały czas pobytu w szpitalu był głęboko nieprzytomny. Nie zdawał sobie świadomości gdzie jest, ani co go spotkało. Ani przez chwilę nie cierpiał" - czytamy w oświadczeniu, które pojawiło się na facebookowym profilu szpitala.
Informacja ta wstrząsnęła wieloma osobami, którzy wyrazili swoje zdanie w mediach społecznościowych. Również Joanna Opozda postanowiła zabrać głos i na InstaStories napisała, aby zawsze reagować, kiedy widzimy, że dziecku może dziać się krzywda.
"Nie mogę powstrzymać łez, co ten biedny chłopczyk przeszedł… Dlaczego nikt nie zareagował… Błagam ludzie, jak widzicie taką patologię, dzwońcie na policję… Reagujcie, bądźcie czujni. Nie zastanawiajcie się nawet chwili" - napisała aktorka.
Dalej dodała:
"8-letni chłopczyk był przypalany papierosami, polewany wrzątkiem, bity!!! 5 dni leżał i cierpiał, zanim został wysłany do szpitala. Tak bardzo liczyłam, że wyzdrowieje, że życie się jeszcze do niego uśmiechnie... Zmarł..." - dodała.
Joanna Opozda zaapelowała do internautów
Joanna Opozda zaznaczyła, że system, który panuje w naszym kraju, jest wadliwy, a dzieci pochodzące z patologicznych rodzin nie są odseparowywane od swoich biologicznych rodziców w porę.
"W naszym kraju bardzo ciężko odebrać prawa rodzicielskie, ba, ciężko je nawet ograniczyć. Najpierw trzeba zbierać 'dowody' i 'pokazać', że rodzic np. nadużywa alkoholu, narkotyków, stosuje przemoc, że stwarza zagrożenie dla małoletniego, a czasami nie jest to takie proste i oczywiste... Mam wrażenie, że dopóki nie wydarzy się tragedia, nikt nie reaguje" - czytamy.
Na końcu Joanna Opozda zaznaczyła:
"Jeżeli ktoś jest nieodpowiedzialnym rodzicem, zwyrodnialcem bez empatii, nie ma co liczyć na jego poprawę. Psychopatów nie brakuje. Sądy powinny to mieć na uwadze. Żyjemy w dziwnych czasach. Przyzwolenia na niegodziwość, podłość, nikczemność i zło jest wszechobecne. Później docierają do nas TAKIE informacje. Lepiej chować się w domu dziecka, w rodzinie zastępczej lub być wychowanym przez jednego rodzica, przy którym dziecku nic nie grozi. Bądźmy czujni, reagujmy" - zakończyła wpis Joanna Opozda.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Córka Justyny Steczkowskiej przystąpiła do Komunii. Partnerka jej syna opublikowała nagranie
- "MasterChef Junior 8" – finał. Kim jest zwycięzca Ignacy Jabłoński?
- Zuzanna Gadowska w ogniu pytań. Zdradziła, które cechy rodziców przyprawiają ją o ból głowy
Autor: Aleksandra Czajkowska
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA