Rok temu Łukasz Lipiński dowiedział się o ciężkiej chorobie. Pomimo trudnej diagnozy nie poddawał się i żył pełnią życia. Pracował na pełnych obrotach, ignorując rady, by zwolnić tempo.
"Chorobie nie poddawał się właściwie nigdy: podróżował, spotykał się, pracował, planował. Żył na 100 procent, tak chciał — tylko kiwał głową, gdy ktoś mówił mu: 'zwolnij, odpocznij'" — wspominają bliscy współpracownicy.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Łukasz Lipiński nie żyje
Łukasz Lipiński był jednym z filarów "Polityki", gdzie pełnił rolę redaktora i szefa, który cieszył się ogromnym szacunkiem i sympatią współpracowników. Jego odejście jest ogromną stratą nie tylko dla redakcji, ale również dla całego środowiska dziennikarskiego, o czym świadczy wpis kolegów z redakcji na na portalu X (dawniej Twitter).
"Z ogromnym bólem zawiadamiamy, że zmarł Łukasz Lipiński, zastępca redaktora naczelnego Polityki i szef naszego serwisu internetowego. Dziennikarz, wnikliwy redaktor, najlepszy szef. Mąż i tata. Dobry i mądry człowiek" — napisano na profilu "Polityki".
Wiadomość o śmierci dziennikarza wstrząsnęła wszystkimi, którzy mieli przyjemność go znać i współpracować z nim.
"Nie możemy się pogodzić z odejściem Łukasza. Myślami jesteśmy z jego najbliższymi" — dodano w oświadczeniu redakcji.
Kim był Łukasz Lipiński?
Łukasz Lipiński ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Gdańskim, ale to dziennikarstwo stało się jego prawdziwą życiową pasją. Rozpoczął swoją karierę w "Gazecie Wyborczej", gdzie pracował przez 15 lat. Początkowo działał w lokalnym oddziale w Gdańsku, a następnie przeniósł się do centrali w Warszawie.
Po opuszczeniu "Gazety Wyborczej" w 2013 r. Łukasz Lipiński związał się z serwisem analitycznym Polityka Insight, gdzie pełnił funkcję dyrektora ds. analiz. Od 2018 roku Łukasz Lipiński związany był z serwisem Polityka.pl. Najpierw objął stanowisko redaktora naczelnego portalu, a później został zastępcą redaktora naczelnego ds. wydań cyfrowych.
Rodzinny Gdańsk zawsze zajmował szczególne miejsce w jego sercu. Po usłyszeniu diagnozy jeszcze częściej wracał do swojego ukochanego miasta, spędzając czas nad Bałtykiem.
"Kochał swój rodzinny Gdańsk bez pamięci, a gdy dowiedział się o ciężkiej chorobie, jeździł nad Bałtyk jeszcze częściej. I niemal zawsze robił, a potem wrzucał na swojego Facebooka zdjęcia na słynnej ławeczce Oskara i Güntera Grassa. Równie często publikował fotografie z plaży w Brzeźnie (polecał ją chyba każdemu, kto do Gdańska się wybierał)" - czytamy we wpisie redakcji "Polityki".
Posted by Łukasz Lipiński on Tuesday, April 30, 2019
Jak wspominają znajomi z redakcji, Łukasz Lipiński był człowiekiem o wielu zainteresowaniach. Był wielkim fanem piłki nożnej oraz muzyki.
"Był wielkim fanem piłki nożnej (kibicował Lechii Gdańsk, pasjami oglądał Premier League) i dobrej muzyki: rockowej, punkowej, alternatywnej, polskiej i światowej. Bywał na każdym ważnym koncercie, a od ponad roku starał się zobaczyć ulubionych muzyków i cenione kapele jeszcze częściej. Oczytany, cytował na wyrywki klasykę ulubionej literatury. Zawsze zorientowany w tym, co dzieje się w polityce, ale i w świecie kultury" - napisali.
Dziś na Campus Polska Przyszłości zacząłem od Sensacji XXI wieku, czyli poranka z Bogusławem Wołoszańskim. Pogoda...
Posted by Łukasz Lipiński on Wednesday, August 30, 2023
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Ewa Gawryluk nie była lubiana w szkole. Teraz zdradziła dlaczego [TYLKO U NAS]
- Angelina Jolie i jej córka Vivienne triumfują na Tony Awards. Olśniły stylizacjami
- Oskarżony o gwałty i kanibalizm Armie Hammer po latach przerwał milczenie. Zaskakujące wyznanie
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images/X