Serial "The Last Of Us" wstrząsnął fanami na całym świecie, którzy z utęsknieniem czekają na finałowy odcinek, a jednocześnie śledzą prywatne losy aktorów wcielających się w główne role. Pedro Pascal, uwielbiany przez publiczność za swoje występy w "Narcos", "Grze o tron" czy "Wonder Woman", zyskał jeszcze większą popularność dzięki swojej roli Joela w tym serialu. Fani nie tylko podziwiają jego kreację aktorską na ekranie, lecz z uwagą przyglądają się także jego prywatnemu życiu, wyłapując każdy szczegół. W ostatnim wywiadzie aktor podzielił się z nimi osobistym wyznaniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Pedro Pascal z "The Last Of Us" o piosence na pogrzeb
Serial "The Last Of Us" wstrząsnął światem i podbił serca widzów, którzy z niecierpliwością czekają na finał pierwszego sezonu. Jednak nie tylko losy postaci Joela i Ellie przyciągają uwagę fanów. Wzrosła też popularność samego Pedro Pascala, którego kreacja aktorska w serialu spotkała się z entuzjazmem widzów. Teraz, poza aktorską karierą, gwiazdor zaczyna odsłaniać coraz więcej ze swojego życia prywatnego, a nawet planów na przyszłość. W jednym z ostatnich wywiadów dla "Hot Ones" ujawnił, że ma ulubioną piosenkę, która ma zostać zagrana na jego pogrzebie.
"Purple Rain" Prince’a. To moja ulubiona piosenka. Najbardziej mnie wzrusza. Nie chodziłem do kościoła, wychowywało mnie HBO, Spielberg i Prince, a "Purple Rain" to dla mnie najbardziej emocjonalnie oczyszczający, najbardziej wyrafinowany muzycznie utwór, jaki przychodzi mi do głowy. Jeśli gdzieś ktoś go spontanicznie puści, nie czuję się na siłach, żeby zrobić cokolwiek, tak mnie porusza– mówił Pedro Pascal w wywiadzie.
Pedro Pascal w serialu "The Last Of Us"
Serial "The Last of Us" z udziałem Pedro Pascala i Bellą Ramsey w rolach głównych zadebiutował 15 stycznia 2023 roku na HBO Max. Scenariusz oraz produkcja wykonawcza to działka Neila Druckmanna i Craiga Mazina. Część scen i wydarzeń pochodzi bezpośrednio ze scenariusza gry, która jest pierwowzorem. Inne znacząco od odbiegają od gameplayu. HBO wprowadziło zmiany w niektórych scenach z gry, aby bardziej skupić się na dramatach postaci (tak jak np. w odcinku z Murrayem Bralettem). Serial kręcono w kanadyjskiej Albercie od lipca 2021 do czerwca 2022, a do tej pory wyemitowano już osiem z dziewięciu odcinków.
Finałowy odcinek "Look for the Light" ma trwać 43 minuty, co czyni go najkrótszym odcinkiem całego serialu. Pomimo to, zapowiada się, że będzie on pełen emocji. Widzowie zostaną znów porwani w wir akcji, a Bella Ramsey zapowiedziała, że "publika znów będzie podzielona". W zwiastunie finałowego odcinka pojawiają się Joel i Ellie idący przez miasto, a głos dziewczynki mówi, że "po tym wszystkim, co przeszliśmy, to nie może pójść na marne". Widzimy także atak na bohaterów, którzy muszą uciekać i walczyć o przetrwanie. Czy uda im się dotrzeć do celu? Odpowiedź poznamy już 13 marca, gdy finałowy odcinek zostanie udostępniony w serwisie HBO Max.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.
Czytaj też:
- Zmieniono godzinę transmisji Oscarów. O której oglądać
- Jerzy Skolimowski o nominacji "IO" do Oscara. "Nie jestem podekscytowany"
- Z królewskich dworów na Oscary. Historia i symbolika czerwonego dywanu
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images