Piotr Lisiecki w "Mam Talent!" wystąpił w 2010 roku. W jury zasiadał jeszcze Kuba Wojewódzki, ale to Agnieszka Chylińska miała na młodego wokalistę pomysł idealny. W pojedynkę doszedł do finału, a po programie zaczął naprawdę obiecującą karierę muzyczną. Dziś jednak próżno szukać aktualności dotyczących wokalisty. Co się wydarzyło?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Piotr Lisiecki porzucił zespół na scenie "Mam Talent!"
Pierwotnie Piotr Lisiecki występował w duecie z Joanną Klejnow. Na casting przyszli jako zespół Shyja, który przed zgłoszeniem grywał po niewielkich barach i klubach. Występ w "Mam Talent!" okazał się dla bandu kluczowy, bo... ostatni. Jurorzy byli dla nich bezlitośni. Nie zważając na relację tych dwojga, poprosili, by na scenie został tylko on. Decyzja wokalisty, choć niewątpliwie trudna, okazała się strzałem w dziesiątkę.
"Wbrew pozorom mam do was miłe i fajne uczucia, ponieważ przypomniały mi się moje dawne lata, kiedy też zaczynałam z kolegą. Tylko ja miałam to szczęście, bo byłam od niego lepsza, a tutaj jest odwrotnie" - przyznała Agnieszka Chylińska po występie solowym.
Piotr Lisiecki - kariera
17-letni wówczas Piotr Lisiecki zaprezentował dwa utwory - "The Hidden Heart" KT Tunstall oraz "Jolene" Dolly Parton. Jurorzy oniemieli.
"Jesteś po prostu doskonały. I zrób z tym, co chcesz" - krótko skomentowała Agnieszka Chylińska.
Piotr Lisiecki dotarł do finału programu, gdzie zmierzył się z Magdą Welc i Kamilem Bednarkiem. Ostatecznie zajął 3. miejsce. Po zakończeniu programu Piotrowi Lisieckiemu wróżono wspaniałą muzyczną karierę. Jej początki właśnie takie były. Jeszcze w tym samym roku wokalista podpisał kontrakt z wytwórnią EMI Music Poland. Niedługo potem wydał debiutancki album o tytule "Rules Changed Up". Do współpracy zaprosił takie nazwiska jak Bartek Królik, Marek Piotrowski, Łukasz Golec, czy Robert Amirian. Status złotej płyty wydawnictwo zyskało w ciągu kilku miesięcy. Muzyk mówił wtedy, że mimo wrodzonej nieśmiałości, scena to jego żywioł.
"Scena to jedyne miejsce, w którym moja nieśmiałość znika. Nie wyobrażam sobie, przynajmniej na razie, że mógłbym robić coś innego niż śpiewać i występować. Mały stres przed wywiadami jest niewielką ceną za to, że potem będę mógł robić to, co kocham, czyli nagrywać i koncertować" - mówił redakcji "Party".
Tak wspaniale rozpoczęta kariera zakończyła się nagle w 2014 roku. Wokalista po prostu zniknął ze sceny. Jeszcze rok wcześniej dzielił się w internecie muzycznymi eksperymentami, jednak z czasem zupełnie przestał kontaktować się z fanami.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.
Czytaj też:
- Tom Sizemore będzie odłączony od aparatury? "Nie ma już nadziei"
- Najmłodszy syn Daniela Olbrychskiego ma 35 lat. Czym się zajmuje i jakie ma relacje z ojcem?
- Jann opowiedział o swoim udziale w muzycznym konkursie. "Jestem wygrany"
Autor: Martyna Mikołajczyk
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA