- Sean Combs został zatrzymany 16 września. Usłyszał zarzut "stworzenie przedsiębiorstwa przestępczego, którego członkowie i wspólnicy zajmowali się handlem ludźmi w celach seksualnych, pracą przymusową, porwaniami, podpaleniami i przekupstwem". Grozi mu dożywocie
- Diddy przyjaźnił się z wieloma gwiazdami, które teraz drżą w obawie o swoją reputację. Wśród nich znaleźli się m.in. Justin Bieber, Khloe Kardashian, Paris Hilton, Leonardo DiCario, Jennifer Lopez, Sarah Jessica Parker, a także Donald Trump, Naomi Campbell, David Copperfield czy nawet Stephen Hawking
- Teraz do grona gwiazd uwikłanych w dziwne relacje z Diddym dołączyła Rihanna. Internauci przeprowadzili śledztwo i dokopali się do nagrania, na którym - ich zdaniem - gwiazda woła o pomoc
Cały artykuł przeczytasz pod materiałem wideo:
Zaskakujące słowa Rihanny po podpisaniu kontraktu
Rihanna podpisała kontrakt z Jayem-Z w 2005 roku. Mąż Beyonce był wówczas prezesem wytwórni płytowej, w której wydała debiutancki album zatytułowany "Music of the Sun". Płytę promował świetnie przyjęty singiel "Pon de Replay". Od razu wróżono jej wielką karierę.
Jay-Z i P. Diddy przyjaźnią się od wielu lat. To z tego względu internauci, którzy dokopali się do archiwalnego wideo, węszą spisek. Tuż po podpisaniu kontraktu płytowego Rihanna opowiedziała w wywiadzie o kulisach tej sytuacji. Wyznała, że miała dwie opcje.
"Są dwa sposoby, aby stąd wyjść. Wchodzę przez drzwi z podpisaną umową lub przez okno, a jesteśmy na 29. piętrze" - mówiła.
Wówczas opinia publiczna wzięła to za błyskotliwy żart Barbadoski, ale dziś uważają, że to było wołanie o pomoc. Niektórzy twierdzą nawet, że to właśnie z tego powodu zrezygnowała z tworzenia muzyki.
"Prawdę mówi się w formie żartu, żeby ją od siebie oddalić", "To straszne! Biedna RiRi", "To dlatego zrezygnowała z muzyki", "Przecież ona nie żartuje, tylko woła o pomoc" - czytamy.
@szymonxpiotr #pdiddy #jayz #diddy #hollywood #fup #dlaciebie #afera #drama #rihanna
♬ dźwięk oryginalny - szymon 🌒
P. Diddy aresztowany. Zaprzyjaźnione z nim gwiazdy drżą o reputację
Cały świat od kilku tygodni żyje sprawą P. Diddy'ego, który usłyszał zarzut "stworzenie przedsiębiorstwa przestępczego, którego członkowie i wspólnicy zajmowali się handlem ludźmi w celach seksualnych, pracą przymusową, porwaniami, podpaleniami i przekupstwem". Czternaście stron aktu oskarżenia ujrzało światło dzienne. Raperowi za handel ludźmi w celach seksualnych, ściąganie haraczy oraz organizowanie transportu kobiet i zmuszanie ich do uprawiania prostytucji, grozi dożywocie.
Sean "Diddy" Combs stał się odbezpieczonym granatem, który celebryci przerzucają między sobą z nadzieją, że wybuchnie w rękach kogoś innego. Wśród nich znaleźli się m.in. Justin Bieber, Khloe Kardashian, Paris Hilton, Leonardo DiCario, Jennifer Lopez, Sarah Jessica Parker, a także Donald Trump, Naomi Campbell, David Copperfield czy nawet Stephen Hawking. Teraz do tego grona dołączyła również Rihanna.
Do tej pory gwiazda nie zabrała głosu.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Legendarny John Amos nie żyje. Zmarł 45 dni temu. Zdruzgotana córka wciąż nie wie, co się stało
- Ania Rusowicz wzięła ślub. Na ceremonii nie pojawił się pan młody
- Bliscy Rafała Zawieruchy zdecydowali się na wyjątkowy gest. Otworzyli rodzinny dom dziecka
Autor: Aleksandra Głowińska
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images