Syn Krzysztofa Skiby dokonał coming outu. Opisał kontakt z ojcem. "Nie jest to łatwa relacja"

Krzysztof Skiba ma biseksualnego syna
Krzysztof Skiba ma biseksualnego syna
Źródło: MWMEDIA
Syn Krzysztofa Skiby dokonał coming outu. Udzielił szczerego wywiadu, który ukazał się w magazynie poświęconym społeczności LGBT. Tytus Skiba wyznał, że jest biseksualny. Chłopak powiedział, jak jego rodzice dowiedzieli się o jego orientacji seksualnej. Przyznał, że od lat doświadcza homofobii. Dodał, że mimo dzielenia wspólnej pasji, jego kontakt z ojcem nie jest idealny.

Krzysztof Skiba strzeże swojej prywatności. Fani artysty niewiele wiedzą o jego rodzinie. Lider Big Cyc jest żonaty. Wybranką jego serca jest lektorka łaciny i greki — Renata, z którą doczekał się dwóch synów: Tymoteusza i Tytusa. Młodszy z braci poszedł w ślady ojca i zajął się muzyką. Jest wokalistą i gitarzystą punk-rockowego zespołu Danziger. Tytus ma teraz 25 lat i dokonał już coming outu. Niedawno udzielił wywiadu, w którym wyznał, że jest biseksualny. Rozmowa z synem Krzysztofa Skiby ukazała się w magazynie "Replika".

Julia Sobczyńska z "Top Model" o związku z kobietą. Jej babcia poszła do księdza
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Krzysztof Skiba ma biseksualnego syna, który doświadczył homofobii

Tytus Skiba został zapytany o swoją seksualność. Odpowiedział jasno, z jaką orientacją się utożsamia.

"Od dawna mam jedno credo – jeśli ktokolwiek zapyta mnie o moją orientację, to zawsze odpowiem zgodnie z prawdą [...] Jestem biseksualny i tego nie ukrywam. Nie widzę powodów, dla których miałaby to być tajemnica. A wręcz na odwrót – ukrywanie tego może chyba wiele w życiu zepsuć [...] Od kiedy zacząłem czuć pociąg seksualny, emocjonalny czy romantyczny do innych osób, to tak – i do dziewczyn, i do chłopaków. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek było inaczej" - wyjaśnił w magazynie "Replika".

Syn Krzysztofa Skiby dodał, że z uwagi na jego "punkowy" wygląd od wczesnych lat doświadczał przykrej i brutalnej reakcji społeczeństwa. Był atakowany przez przeciwników LGBT, gdy spacerował ze swoim chłopakiem po mieście.

"W wieku 15 lat miałem włosy do ramion i już wtedy ludzie wyzywali mnie od bab, od 'pedałów', pluli na mnie. Dzisiaj to jest dla mnie totalny absurd – przecież byłem dzieciakiem! Dorośli ludzie przy******li się do dzieciaka. Na początku mojego pierwszego związku w 2015 r. z chłopakiem byliśmy bardzo dyskretni, głównie z mojego powodu. Bardzo bałem się okazywania mu uczuć w przestrzeni publicznej. W nocy, gdy w promieniu 5 km nikogo wokół nas nie było, oczywiście chodziliśmy za rękę, ale w dzień, idąc ulicą, udawaliśmy po prostu kolegów. Mój chłopak nie był z tego zadowolony, ale ja ciągle się wzbraniałem, bo słyszałem mnóstwo tych historii, że geje zostali gdzieś pobici itd." - wspomina Tytus Skiba.

Pewnego razu jechaliśmy tramwajem i stwierdziliśmy: 'No dobra, jak wysiądziemy na przystanku, to idziemy już za rękę'. To było samo centrum Gdańska, przed głównym dworcem. Wychodzimy, łapiemy się za ręce, idziemy w kierunku tunelu, a po pierwszych 5 metrach na naszej drodze staje ogromny łysy dresiarz. I od razu – cała litania wyzwisk i gróźb. Opluł nas, a my uciekliśmy biegiem
- dodał w wywiadzie.

Tytus Skiba o coming oucie i relacji z ojcem

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Tytus Skiba zdradził, że dokonał swojego coming outu najpierw przed mamą, której mógł zaufać. Wiedział, że będzie mógł na nią liczyć. Kobieta przekazała wieści reszcie rodziny.

"Wszystkie moje rodzinne coming outy przechodziły przez mamę. Jej pierwszej powiedziałem i zareagowała neutralnie. Zapytała po jakimś czasie, czy może powiedzieć ojcu i o 10 lat starszemu ode mnie bratu, bo trudno jej się żyje samej z takim sekretem. Zgodziłem się. Powiedziała im i z tego, co wiem, też zareagowali ok [...] Dobrze, że [ojciec — przyp. red.] ma takie nastawienie, a nie inne" - przyznał Tytus.

Chłopak wspomniał o tacie i wyjaśnił, że nie ma z nim idealnego kontaktu.

Ze względu na specyfikę jego pracy zdecydowanie był ojcem z gatunku nieobecnych. Cały czas wyjazdy i koncerty, a dom był tylko kolejnym przystankiem na tej nigdy niezatrzymującej się karuzeli występów. Nie byliśmy nigdy jakoś wyjątkowo zżyci. Zdarzały się wspólne wakacje, wspólne wyjazdy na koncerty, bo jednak dzięki muzyce złapaliśmy kontakt, ale mimo wszystko do teraz nie mamy jakichś wyjątkowo zażyłych relacji. Mogłoby być lepiej, ale mogłoby być i gorzej. Nie jest to łatwa relacja
- odparł.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości