Agnieszka Barton-Michel zasłynęła dzięki udziałowi w pierwszej żeńskiej edycji programu "Kanapowczynie. W ramach udziału w show udało jej się schudnąć aż 24,5 kg. Kobieta nie spoczęła jednak na laurach i nadal dąży do realizacji swoich marzeń. Wraz ze swoim mężem pojawiła się również w innych produkcjach telewizji TTV, dając widzom szansę na bliższe ich poznanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Agnieszka z "Kanapowczyń" o procedurze in vitro
Agnieszka Barton-Michel zdecydowała się na skupienie swojej uwagi na zdrowym stylu życia. Ta decyzja zaowocowała niesamowitą utratą masy ciała, która zaskoczyła wszystkich. W programie TTV "Kanapowczynie" udało jej się zrzucić aż 24,5 kg! Warto dodać, że przed rozpoczęciem metamorfozy jej waga wynosiła 97 kg.
Mimo osiągnięcia tak spektakularnych rezultatów Agnieszka Barton-Michel nie zamierza na tym poprzestać. Zdeterminowana kobieta nadal kontynuuje swoje wysiłki, mające na celu osiągnięcie wymarzonej sylwetki, chociaż nie obyło się bez potknięć. W jednym z najnowszych postów opisała swoją walkę z wagą. Przyznała, że, mimo początkowej niejasności przyczyn przyrostu wagi, jej zdrowie uległo poprawie dzięki odchudzaniu i czuje się dobrze w swoim ciele.
Celebrytka opowiedziała również o chwilowym zaprzestaniu prowadzenia zdrowego stylu życia po nowym roku z powodu skupienia się na ciąży, co miało negatywny wpływ na jej wagę. Wzbudziło to zaniepokojenie i pytania fanów dotyczące jej wyglądu. Ostatecznie kobieta na zalecenie lekarza zdecydowała się zrzucić jak najwięcej kilogramów, co, jak podkreśliła, nie było łatwe do osiągnięcia. Przyznała, że w ciągu 25 dni udało jej się zniwelować przyrost wagi, a obecnie ta wynosi 71 kg, czyli o kilogram mniej niż pod koniec programu.
Agnieszka z "Kanapowczyń" podzieliła się ważną chwilą
Agnieszka Barton-Michel w trakcie programu wyjawiła, że marzy o dziecku, ale droga do macierzyństwa nie jest dla niej prosta. Jakiś czas później wspólnie z mężem zdecydowali się na skorzystanie z in vitro. Kobieta była szczęśliwa, gdy dowiedziała się od swoich obserwatorów, że może liczyć na refundację procedury. Niedługo potem w mediach społecznościowych podzieliła się swoimi doświadczeniami związanymi z ubieganiem się o wspomniane wsparcie finansowe.
"Wczoraj odbyła się wizyta kwalifikacyjna... Jadąc do kliniki, w ogóle nie mogłam się skupić i było mi tak nie dobrze ze stresu. Po dwóch godzinach konsultacji okazało się w pierwszej kolejności, że patrząc na mój wiek (34 lata), moja rezerwa jajnikowa mieści się w normie (1.47 ng/ml) a nasienie Michała też ma się oki i to nas dyskwalifikuje do refundacji — ale z racji tego, że miałam 7 prób stymulacji, które okazały się niepowodzeniem, możemy skorzystać z refundacji 80% kosztów in vitro" - wyznała.
Ostatnio Agnieszka Barton-Michel opublikowała zdjęcie USG, które zazwyczaj jednoznacznie wskazuje na ciążę. W tym przypadku jest jednak inaczej, ale informacja jest równie istotna dla procesu przygotowań do in vitro.
"Mamy to! Po 16 dniach od początku cyklu i 5 monitoringu zobaczyliśmy na USG całkowitą ilość pęcherzyków w jajnikach 8. Największy pęcherzyk w prawym jajniku 23mm. Największy pęcherzyk w lewym jajniku 20mm. Jestem całkowicie gotowa i mój organizm do "Punkcji", która odbędzie się w środę" - przyznała.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Tomasz Kammel został doceniony przez Justina Timberlake'a. Dziennikarz pokazał wyjątkowe zdjęcie
- Jacek Jelonek i Oliwer Kubiak pokazali pierścionki zaręczynowe. Nie szczędzili na miłości!
- Marcin Hakiel i Dominika Serowska o związku i wychowaniu dziecka. "Różnimy się w wielu kwestiach"
Autor: Norbert Żyła
Źródło zdjęcia głównego: TTV