Justyna Łabuda i Roch Krzyżański szybko wpadli sobie w oko. Ich relacja była jedną z najbardziej obiecujących w 7. edycji show. Pech chciał jednak, że uczestniczka musiała opuścić program i pożegnać się na kilka tygodni z mężczyzną, w którym ulokowała uczucia. Po jej powrocie wiele się zmieniło. Choć Roch ucieszył się na jej widok, ich stosunki znacznie się oziębiły. Od powrotu do Polski niemal całkowicie się unikają.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
"Hotel Paradise 7". Justyna o związku Rocha i Luizy
Internetowe śledztwo obserwatorów Rocha Krzyżańskiego doprowadziło ich na profil Luizy z 3. edycji "Hotelu Paradise". Zauważyli bowiem, że oboje przebywali w tym samym czasie nad morzem i dopatrzono się podobieństwa dłoni, którą w InstaStories pokazała Luiza do dłoni finalisty 7. edycji "HP".
Spostrzeżenia okazały się wyjątkowo trafne. Para kilka dni później oficjalnie potwierdziła swój związek, prezentując film pełny miłosnych uścisków i pocałunków. Co ciekawe, zaledwie dzień później Justyna Łabuda opublikowała nagranie, na którym tajemniczy nieznajomy mężczyzna "porywa" ją na jednym z jarmarków bożonarodzeniowych. Tym samym na jaw wyszło, że Justyna i Roch układają sobie obecnie życia u boku innych osób.
Uczestniczka 7. edycji "Hotelu Paradise" zdecydowała się niedawno na sesję pytań i odpowiedzi, podczas której odniosła się do tematu nowej relacji Rocha Krzyżańskiego.
"Nie mam żadnego kontaktu z Rochem. Po tym jak mnie odobserwował, zrobiłam to samo. Nie śledzę jego social mediów. Jeśli chodzi o związek Rocha z Lui to życzę im naprawdę dużo szczęścia. Luizę zawsze odbierałam pozytywnie i tutaj nic się nie zmieniło. Dlatego mam nadzieję, że im się ułoży i nikt na tym nie ucierpi" - napisała wymownie.
Justyna z "HP" o finale programu
Tuż po wielkim finale 7. edycji "Hotelu Paradise" Justyna Łabuda udzieliła nam wywiadu, w którym odniosła się do tematu rozmów z Rochem, ich relacji i planów. Choć parze nie udało się wygrać, a po Ścieżce Lojalności ostatecznie kroczył Jacek Kania i Kornelia Rajnerowicz, to w rajskiej willi pojawiało się wiele rozmów o tym, co i kto zrobiłby z potencjalną wygraną.
Jedna z takich rozmów wyjątkowo zabolała Justynę. Okazało się bowiem, że Roch zadeklarował rzut kulą i oddanie części wygranej innym osobom, Tori i Krzysztofowi. W dodatku dowiedziała się o tym dopiero po wielkim finale.
- Było mi bardzo przykro, bo każdy o tym wiedział. Większość osób o tym wiedziała. A ja nie. Naprawdę było mi ciężko pod koniec, a jeszcze jak on by rzucił tą kulą, to nie wiem, nie wiem, co bym poczuła. Ale cieszę się też z tego powodu, że to nie my stanęliśmy na tej ścieżce - wyznała Justyna z "HP".
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Agnieszka Chylińska o pierwszym spotkaniu z Szymonem Hołownią. To dzięki niemu wróciła do wiary?
- Renata Pałys chciała odwiedzić hotel z filmu "Kevin sam w Nowym Jorku". Została zatrzymana
- Patrycja Topajew z "Na Wspólnej" o dorastaniu na oczach widzów. Jak reagowali rówieśnicy?
Autor: Dagmara Olszewska
Źródło zdjęcia głównego: TVN7