Marcie Podbioł nie udało się stworzyć udanego związku z poznanym w programie mężem Maciejem Mikołajczakiem. Para nie dogadywała się od początku. Postanowili rozwieść się po zakończonym eksperymencie. Maciej związał się z inną kobietą. Widzowie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wciąż trzymają kciuki za Martę i życzą jej znalezienia prawdziwej miłości, dlatego ciekawi ją, czy poznała kogoś nowego.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
"Ślub od pierwszego wejrzenia"– rozmowy z uczestnikami 7. sezonu
Marta Podbioł ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zdradziła, czy ma kogoś
Marta Podbioł z 8. sezonu programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" podczas sesji pytań i odpowiedzi na swoim instagramowym koncie podzieliła się z fanami najnowszymi wieściami. Jedno z pytań dotyczyło jej życia uczuciowego. Jeden z użytkowników zapytał uczestniczkę, czy ma obecnie partnera.
Marta Podbioł szuka męża poprzez aplikacje randkowe, jednak często dotyka ją tzw. ghosting, czyli zjawisko, które ma miejsce, gdy nagle ktoś przestaje odpowiadać na wiadomości i znika z czyjegoś życia. Uczestniczka wyznała, że nie ma nikogo na stałe, ale była ostatnio na randce. Miała dobre przeczucia, ale nie chciała się nastawiać w żaden sposób, bo nie wiadomo, czy coś z tego wyjdzie.
Nie, ale byłam dzisiaj na randce. Bardzo udanej, fajnie mi się gadało z nim i miło spędziłam czas. Czy coś z tego wyjdzie? Nie mam pojęcia, czas pokaże- wyjaśniła.
Marta Podbioł ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" o randkowaniu
Jak się okazało obawy Marty Podbioł były słuszne. Choć początkowo wydawało się, ze randka była udana, to mężczyzna na kolejnym spotkaniu nie był już tak miły.
"Mały update z ostatniej randki. Poszłam tam wymalowana, włosy zrobione, ładnie ubrana. Pan stwierdził, że mam w sobie magnetyzm, a na drugi dzień mi powiedział, że jestem zaniedbana... Że zęby nie takie, że cera nie taka. Czułam się jak koń któremu ktoś zagląda do pyska" -tłumaczyła Marta.
Uczestniczka nie straciła pewności siebie. Bardzo zabolało ją, że tego typu komentarze usłyszała od mężczyzny, którego wygląd też obiega od ideału.
"Ale nie dałam się zgasić. Odpowiedziałam, że nie dam się jechać obcej osobie, że to bezczelne i że insta lalą nie mam zamiaru być. Zapomniałam dodać, żeby pan spojrzał w lustro na swój bebzol duży i zmarchy już ostro widoczne. Nie zdążyłam tego dodać, bo mnie usunął z pary na portalu"- dodała.
Marta Podbioł stwierdziła stanowczo, że ma dosyć randek z internetu i nie zamierza już na nie chodzić. Ma też apel do innych kobiet.
"Dziewczyny nie dajcie się jechać burakom i frajerom!" - zakończyła.
Marta Podbioł ze "Ślub od pierwszego wejrzenia" już wcześniej dzieliła się z fanami spostrzeżeniami na temat życia miłosnego. Marta wierzy, że warto gospodarować czasem i nie poświęcać go na znajomości, które nie mają szansy na poważne traktowanie.
"Dla mnie to facet to większy problem niż pożytek serio. Trzeba gospodarować czas kosztem Rysia, starać się na wszystkich płaszczyznach, a szansa, że ktoś poważnie mnie potraktuje, jest znikoma. Te internetowe znajomości to zawsze jest pomyłka" - pisała Marta.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Brytyjska ministra interweniuje w sprawie księżnej Kate. Jej stanowisko jest jasne
- To on ma wcielić się w nowego Jamesa Bonda. Urodą zniewala jak poprzednicy
- Powstaje filmowa biografia Boba Dylana. Timothée Chalamet przyłapany w pełnej charakteryzacji
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: Player