Ekipa programu "Co Za Tydzień" spotkała się z reżyserem i aktorami na planie, aby dowiedzieć się więcej o tym, jak praca nad tym filmem zmieniła ich spojrzenie na problem przemocy domowej. Co powiedzieli Wojciech Smarzowski oraz odgrywający główne role Tomasz Schuchardt i Agata Turkot?
Wojciech Smarzowski o filmie "Dom dobry"
Wojciech Smarzowski w rozmowie z ekipą programu "Co Za Tydzień" wyjaśnił, że jest zdecydowany, aby poruszyć temat przemocy domowej w swoim najnowszym filmie.
- [...] potrzebowałem takiej zmiany, chciałem zrobić film współczesny, kameralny. Jednym z tematów, które mam w szufladzie, to była właśnie przemoc domowa. Mam takich projektów jeszcze tam z 5-6 i jak dojrzeję, że warto napisać scenariusz, to wtedy się za to zabiorę - powiedział reżyser.
Wojciech Smarzowski wyjaśnił, że po lekturze wielu artykułów i książek oraz spotykaniach z ofiarami przemocy dojrzał do tego, żeby napisać scenariusz na ten temat. Artysta lubi, kiedy jego filmy poruszają opinię publiczną i prowokują do dyskusji.
- Nie jestem przekonany, czy każdy reżyser chce, żeby jego dzieła rezonowały. Ja mam tak, że rzeczywiście zastanawiam się, po co wyciągać kamerę z samochodu. Ale czy się o filmie będzie dyskutować, czy nie, no to czas pokaże - wyjaśnił.
Jak udział w filmie "Dom dobry" wpłynął na Tomasza Schuchardta i Agatę Turkot?
Agata Turkot i Tomasz Schuchardt opowiedzieli podczas wywiadu, jak praca nad filmem pozwoliła im szerzej otworzyć oczy na problem przemocy domowej.
- Przemoc domowa, która wciąż w Polsce jest oparta na niesamowitym wstydzie - mówił Tomasz Schuchardt.
Według niego ten wstyd blokuje rozmowę na ten temat i zgłoszenia przestępstw. Aktor ma nadzieję, że jego film pomoże przełamać ten tabu i zachęcić ofiary do szukania pomocy.
- Ludzie boją się albo nie chcą reagować, a osoby, które są bezpośrednio z tą przemocą związane, nie wiedzą, gdzie mają się tak naprawdę zgłosić. Podszedłem do tego projektu, dlatego, że może on komuś pomóc - tłumaczył.
Aktor opowiedział też o współpracy z Wojciechem Smarzowskim. Reżyser znany jest z tego, że sięga po trudne tematy, ale przyświeca mu przy tym ważny cel.
- Wojtek po prostu chce ludziom pomóc. Robi to oczywiście bardzo trudnym kinem i ciężkim. Też można się oczywiście zastanawiać, czy to jest potrzebne, czy to jest niepotrzebne. Czy nie można było tego powiedzieć lżej. Wojtek wychodzi chyba ze swoją wrażliwością z tego poczucia, że właśnie nie, trzeba pokazać to niestety tak brutalnie, jak to tylko można. To znaczy tak, jak to niestety często bywa. I tam nie ma półśrodków - podsumował Tomasz Schuchardt.
Także Agata Turkot podkreśliła, że film Wojciecha Smarzowskiego jest wyzwaniem, ale także szansą na zmianę społecznego postrzegania problemu przemocy domowej.
- [...] Wcześniejsze przygotowania pozwoliły mi szerzej otworzyć oczy. I pozwala mi to zauważyć tę przemoc tam, gdzie wcześniej jakoś tak albo nie spoglądałam w tamtą stronę, albo wydawało mi się, że to jest okej. A teraz rzeczywiście mam w sobie większą odwagę do nazywania rzeczy takimi, jakimi są. I do jakiegoś sprzeciwu i buntu, że nie możemy sobie pozwalać na bycie traktowanym w jakiś tam sposób. Ale też powinniśmy sobie nawzajem pomagać i troszczyć się wzajemnie o siebie – mówiła aktorka na planie.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Książę William ma pretensje do internautów. "Był wściekły i było mu przykro"
- Roksana Węgiel miała stalkera. "Rozpoznał moje mieszkanie chyba po kawałku jakieś tapety"
- Steve Buscemi napadnięty! Został przewieziony do szpitala
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: "Co Za Tydzień"