Aleksandra Domańska urodziła w domu. Zdecydowała się na ten rodzaj porodu, korzystając ze wsparcia doświadczonej położnej. Na Instagramie rzadko pokazuje synka. Aktorka strzeże prywatności, ale chętnie dzieli się z obserwatorami przemyśleniami na temat blasków i cieni macierzyństwa.
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Aleksandra Adamska o trudnych emocjach po urodzeniu syna
Aleksandra Adamska jest w terapii. Przyznała, że towarzyszy jej smutek i wiele innych trudnych emocji, które nasiliły się, odkąd została mamą.
"To transformacja, która odbywa się na każdym poziomie. I po raz pierwszy tak blisko mogłam się spotkać z moim wewnętrznym dzieckiem, mając na rękach swoje dziecko. To było szalone doświadczenie, wielopoziomowe. Do tej pory jeszcze nie doszłam do siebie. Mam w sobie dużo żalu" - wyznała w wywiadzie dla "Glamour".
Artystka dodała, że miała inne wyobrażenie na temat tego, jaką będzie matką. Życie zweryfikowało jej oczekiwania. Jednak stara się być dla siebie wyrozumiała. Aktorka zdradziła, że synek wyzwolił w niej nieznane wcześniej emocje. Podkreśliła też, że przestała traktować pracę jako jedyną wartość w życiu.
"Pokazał mi też, że pod tą warstwą lęku, żalu i smutku jest kobieta, która ma niezwykle mocny umysł i ciało. Dopiero on pokazał mi moją prawdziwą siłę. Specjalnie mówię 'siłę', a nie 'moc', bo mam tu na myśli siłę fizyczną, która drzemie w każdej osobie, a która ma szansę się ujawnić dopiero w jakichś szczególnych okolicznościach. Dodatkowo mój syn zupełnie zmienił moje podejście do wielu spraw. Kiedyś wszystko bardzo przeżywałam i traktowałam strasznie serio, teraz patrzę na wiele rzeczy jak na zabawę. Zmieniły mi się priorytety" - wyznała.
Aleksandra Domańska marzyła o karierze
Aleksandra Domańska zagrała w kilku głośnych produkcjach, a po urodzeniu dziecka rozwinęła profil na Instagramie, gdzie dzieli się z obserwatorami tym, co naprawdę czuje, bez owijania w bawełnę. Fani cenią ją za szczerość i możliwość "wygadania" się. Wiele gwiazd podsumowało miniony rok, pisząc o tym, co udało im się zrobić, a czego życzą sobie w 2024 roku. Aktorka szczerze opisała, że rok upłynął jej pod znakiem takich emocji jak: złość, zazdrość, nienawiść czy bezradność. Dodała, że pierwszy raz zaakceptowała, że to czuła. W wywiadzie dla "Glamour" powiedziała, że kiedyś była skupiona na jednym celu.
"Kiedyś marzyłam tylko o wielkiej sławie wynikającej z tego, że wszyscy mnie doceniają, z tego, że potrafię być taka wspaniała jako artystka… Goniłam za tym bardzo" - wyznała.
Teraz Aleksandra Domańska ma wierną społeczność na Instagramie. Jej nazwa to "domanska_naprawde", bo artystka chce żyć w prawdzie i bez filtrów, które zakrzywiają rzeczywistość.
"Myślę, że fakt, że daję sobie czas na przeżywanie trudnych emocji, a nie uciekanie lub zapracowywanie ich nowymi projektami czy osiągnięciami, jest przykładem self-care. Ale by dać pełen obraz, muszę wyznać, że mam również silne tendencje autodestrukcyjne. Dopóki się z tym nie pożegnam, nie będę mogła powiedzieć, że umiem w self-care" - przyznała.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Kasia Gąsienica postawiła na ostre cięcie. W takim wydaniu jeszcze jej nie widzieliśmy. "Szok"
- Mama Tomasza Komendy jest rozczarowana decyzją sądu. Nikt nie poniesie konsekwencji za niesłuszne skazanie
- Gwiazdor "Na Wspólnej" miał romans z Kolumbijką podczas samotnego rejsu. "Ona się ze mną ciągle kłóciła"
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA