Alicja Majewska przyszła na świat 30 maja 1948 roku we Wrocławiu. Jest absolwentką Wydziału Psychologii i Pedagogiki UW. Śpiewać zaczęła w zespole Partita. W 1974 roku rozpoczęła karierę solową. Koncertowała w wielu krajach Europy, Azji, a także w ośrodkach polonijnych USA, Kanady i Australii. "Jeszcze się tam żagiel bieli", "Odkryjemy miłość nieznaną" czy "Być kobietą" to jej największe przeboje.
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Alicja Majewska zdradziła, ile wynosi jej emerytura
Alicja Majewska na stałe współpracuje z kompozytorem i pianistą Włodzimierzem Korczem, autorem muzyki większości jej piosenek. Piosenkarka cały czas jeździ po Polsce. Jej kalendarz wypełniony jest koncertami do końca 2023 roku. Obecnie artystka promuje nowy album "Piosenki Korcza i Andrusa". Jak wskazuje nazwa płyty, są to utwory, które napisali Włodzimierz Korcz i Artur Andrus.
"Piosenki Korcza i Andrusa' to album będący refleksyjną, miejscami nostalgiczną podróżą w przeszłość, ale też pogodnym, doprawionym odrobiną szaleństwa spojrzeniem na życie z perspektywy – jak mówi o sobie cała trójka – koneserów kolejnego dnia" - czytamy w opisie wydarzenia.
"Super Express" zapytał artystkę, czy może liczyć na wysoką emeryturę. Wcześniej to samo pytanie usłyszała Maryla Rodowicz, która wyznała, że nie otrzymuje tantiem za swoje piosenki i zarabia wyłącznie na koncertowaniu. Emerytura Maryli Rodowicz wynosi nieco ponad 1600 złotych. Alicja Majewska również nie napisała sama swoich hitów, więc nie może liczyć na pieniądze z tytułu autorstwa.
Od wielu lat noszę w portfelu zieloną legitymację, ale na moje konto wpływa niewiele ponad 1000 złotych emerytury- zdradziła Alicja Majewska w wywiadzie z "Super Expressem".
Dyskusja gwiazd na temat wysokości emerytury
Od kilku lat w mediach trwa dyskusja na temat godnej emerytury gwiazd. Artyści nie są zadowoleni z tego, ile środków będą otrzymywać na swoje konto. Beata Kozidrak nauczyła się inwestować finanse.
"Życie nauczyło mnie inwestowania i ja nigdy nie liczyłam na nasz system, na opiekuńczość państwa. Raz jako jedna z licznych firm, bo ja mam firmę, dostałam dotację, która pomogła żyć moim pracownikom, bo oni nie mieli za co żyć w okresie pandemii. Tak jak wielu artystom, dostało mi się za to. Ja nie brałam tego do siebie, bo najważniejszy był moment, że mogłam im pomoc. Wiedziałam, że nie wyjadą do innego kraju, tylko zostaną przy mnie i będziemy potem wspólnie dalej grać koncerty" - mówiła o trudnej sytuacji artystów.
Z kolei Marek Piekarczyk wyznał, że nie śpieszy się z zakończeniem kariery, bo nie płaci składek na fundusze emerytalne.
"Płacę natomiast składki do ZUS. Niedawno dostałem zawiadomienie, że jeśli teraz przeszedłbym na emeryturę, to wypłacano by mi co miesiąc... 7 złotych 77 groszy. Oprawiłem ten list w ramkę i powiesiłem na ścianie" - powiedział muzyk.
Elżbieta Zapendowska również podzieliła się informacją o wysokości swojej emerytury.
"Myślę, że jak każdego dotknęła mnie inflacja. Ja mam bardzo wysoką emeryturę. 1300 zł. Rzeczywiście nie wiem, co robić z kasą" - żartowała w rozmowie z Plotkiem.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Menedżer Sylwii Peretti o nowych ustaleniach policji. "Czekamy na poniedziałek..."
- Meryl Streep przeżyła prawdziwe piekło. Ukochany zmarł w jej objęciach
- Weronika Rosati zdradziła, czy jej córka wierzy w Boga. "Nie zamierzam jej do niczego zmuszać"
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA