Menedżer Sylwii Peretti o nowych ustaleniach policji. "Czekamy na poniedziałek..."

Sywia Peretti
Menedżer Sylwii Peretti odnosi się do nowych ustaleń policji
Źródło: MWMEDIA
W sobotę 15 lipca media obiegła informacja o tragicznym w skutkach wypadku samochodowym, do którego doszło w Krakowie. Śmierć ponieśli wszyscy pasażerowie oraz kierowca. Zgodnie z najnowszymi ustaleniami policji pojazd prowadził syn celebrytki, bohaterki "Królowych życia" Sylwii Peretti. Menedżer kobiety początkowo twierdził, że to nie on zasiadł za kółkiem. Teraz ponownie zabrał głos w sprawie.

W sobotę w godzinach porannych w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie doszczętnie zniszczonego samochodu. Na facebookowej stronie Platforma Komunikacyjna Krakowa — PKK można było przeczytać, że auto uczestniczyło w wypadku, w którym zginęły 4 osoby, w wieku 20-24 lat.

"Tragiczny wypadek w Krakowie nie żyją 4 osoby. Do zdarzenia doszło dzisiaj w nocy chwile po godzinie 3:00 przy ulicy Zwierzynieckiej. Pierwsze zastępy PSP dotarły na miejsce po 4 minutach od zgłoszenia, ze wstępnego rozpoznania wynikało ze kierujący samochodem osobowym stracił panowanie nad pojazdem w wyniku czego dachował. W samochodzie uwieziony był kierowca i trzech pasażerów, do wydobycia ich strażacy musieli użyć specjalnych narzędzi hydraulicznych. Niestety pomimo prowadzonej wspólnie na miejscu akcji ratowania życia uczestników wypadku działający na miejscu naziemny ZRM stwierdził zgon 4 osób. Na miejscu zdarzenia działania prowadziło 6 zastępów PSP, oficer operacyjny KW, 3x ZRM, policja, prokurator" - czytamy.

Czytaj więcej: Nie żyje syn Sylwii Peretti z "Królowych życia". Zginął w wypadku samochodowym

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Artyści, którzy odeszli w 2022 roku
Polscy artyści, gwiazdy i znane osobistości które odeszły w 2022 roku

Syn Sylwii Peretti zginął w wypadku

Z każdą kolejną godziną w mediach pojawiały się coraz to nowe szczegóły dotyczące tragicznego w skutkach wypadku. Okazało się, że jednym ze znajdujących się w samochodzie mężczyzn był syn Sylwii Peretti, znanej z programu "Królowe życia". Doniesienia potwierdził wówczas menedżer kobiety, który dodał, że mężczyzna był pasażerem.

"Tak, to potwierdzona wiadomość. Dzisiaj o 3 w nocy Patryk jako pasażer samochodu zginął w tragicznych okolicznościach. Jest to tragedia dla Sylwii i dla nas wszystkich. To się zdarzyło dosłownie przed chwilą… Patryk nie kierował, miał doświadczenie. Stracili panowanie nad samochodem. Okoliczności tragedii cały czas są ustalane" - powiedział menedżer Sylwii Peretti w rozmowie z serwisem Pudelek.

Jeszcze tego samego dnia w mediach pojawiło się nagranie z monitoringu, na którym widzowie mogą śledzić ostatnie chwile przed wypadkiem. Na filmie widzimy, jak pojazd z dużą prędkością przemierza krakowskie ulice. Nagle kierowca traci panowanie nad samochodem, po czym wypada z drogi, uderza w mur i dachuje. Moderatorzy fanpage'a Kraków PL podkreślili, że publikują nagranie ku przestrodze i apelują o bezpieczną jazdę.

Syn Sylwii Peretti jednak nie był pasażerem?

Z dalszych ustaleń policji wynika, że syn Sylwii Peretti zginął w wypadku, jednak nie siedział na fotelu pasażera. Takie informacje początkowo obiegły media. Niedługo później, po wstępnej analizie, tamtejsza policja poinformowała o wszczęciu śledztwa w sprawie, jak donosi serwis lovekrakow.pl "umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnego spowodowania wypadku przez kierującego pojazdem renault Patryka P.".

"Odnosząc się do doniesień medialnych mówiących, że kierowcą była inna osoba, informujemy, iż wszystkie ustalenia wskazują, że to Patryk P. kierował wskazanym samochodem. W szczególności wskazują na to czynności identyfikacyjne na miejscu zdarzenia, materiał fotograficzny i nagranie z monitoringu ulicznego, na którym widać, jak Patryk P. chwilę przed wypadkiem wsiada za kierownicę swego samochodu" - można przeczytać w oficjalnym komunikacie Małopolskiej Policji.

Serwis Wirtualna Polska postanowił ponownie skontaktować się z menedżerem gwiazdy, który wcześniej podkreślał, że jej syn był pasażerem, a nie kierowcą samochodu. Wyjaśnił, że we wcześniejszym komunikacie opierał się na tym, co wówczas było wiadomo.

To, co przedstawiliśmy w sobotę w komunikacie, wynikało z naszej wiedzy, jaką mieliśmy kilka godzin po wypadku. To wszystko nas zaskoczyło (...) O dotychczasowych informacjach policji i jej ustaleniach wiemy. Zdajemy sobie z nich sprawę. Czekamy na poniedziałek, kiedy będziemy mieli wszystkie szczegóły. Do tego czasu nie komentujemy sprawy
- powiedział menedżer Sylwii Peretti.

Dotychczas celebrytka nie zabrała głosu w sprawie.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Przeczytaj też:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości