Anna Dymna to jedna z najpopularniejszych polskich aktorek, która w życiu sporo przeszła. Gwiazda w wieku 27 lat, zaledwie trzy miesiące po śmierci męża, miała wypadek samochodowy, który zmienił jej życie. Aktorka po zdarzeniu obudziła się dopiero w szpitalu, a lekarze powiedzieli jej, że najprawdopodobniej nie będzie już mogła chodzić. Anna Dymna miała połamane nogi, uszkodzony kręgosłup i strzaskaną miednicę. Gwiazda nie poddała się jednak i zaczęła uczęszczać na rehabilitacje, do dziś ma natomiast problemy z poruszaniem się. Z biegiem lat niestety nie było lepiej.
Anna Dymna zmaga się z internetowym hejtem, wszystko przez wygląd
Anna Dymna kilka lat po wypadku zaszła w ciążę i zaczęła cierpieć na zaburzenia hormonalne, które miały ogromny wpływ na jej wygląd. Gwiazda przytyła i jak wyznała w rozmowie z Onetem, było to dla niej bardzo nieprzyjemne doświadczenie.
"Bardzo długo szczuplutka, młodziutka, zmieniłam się i to nie z powodu, jak to piszą do mnie: 'Ty zapyziały misiu, nie żryj tyle'. Są różne uwikłania, choroby. Rehabilituję się już kilkadziesiąt lat i robię wszystko, by mimo wielu kontuzji, wypadków, operacji mieć siły i zachować sprawność. O to dbam i walczę. A wyglądam, jak wyglądam. Ważne, że jeszcze się komuś na coś przydaję. Ludzie i tak piszą, co chcą" - mówiła w wywiadzie.
Niedawno Anna Dymna wcieliła się w postać operowej śpiewaczki w jednym z popularnych seriali. Kobieta, w którą wcieliła się aktorka, była do tego stopnia otyła, że nie mogła samodzielnie opuszczać domu. Wówczas na Annę Dymną wylała się prawdziwa fala hejtu. Aktorka na planie zdjęciowym wystąpiła w pogrubiającym ją kostiumie, jednak widzowie stwierdzili, że naprawdę tak wygląda.
"Czasem przykro słuchać, czytać, co o mnie piszą. [...] Wylewają się na mnie ścieki ohydnych słów. Niby jestem do tego przyzwyczajona, ale czasem popłaczę sobie w nocy, gdy nikt nie widzi" - wyznała.
Magda Gessler poruszona słowami Anny Dymnej. Chce jej pomóc
Magda Gessler przeczytała rozmowę Anny Dymnej i była poruszona jej słowami. Restauratorka nie ukrywała złości na to, w jaki sposób traktowana jest aktorka. Gwiazda zapowiedziała, że przeprowadzi obywatelskie śledztwo w jej sprawie i stworzy internetową "galerię hejterów". O wszystkim opowiedziała na Facebooku.
"Stworzę galerię hejterów. Pokażę wszystkim ich twarze, ich komentarze. Będę bronić pięknych, cudownych ludzi jak ty, Aniu. Ból, ubóstwo, zawiść, rozpacz, niepewność wtrącają ludzi na głębokie niziny człowieczeństwa. Trzeba im współczuć, ale nie dopuszczać ich trującej energii do siebie. Postawmy mur! Ta wystawa będzie już wkrótce. Ubóstwiam cię jako kobietę, człowieka, artystkę. Jesteś wspaniała!" - zwróciła się do Anny Dymnej.
Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Michał Czernecki o relacji z synami. "Nie byłem idealnym ojcem"
- Cezary Pazura o "Psach" i popularności. "Nie mogłem się dostać na własny bankiet"
- Justyna ze "ŚOPW" woli mówić ludziom, że jest bezrobotna. Wyjaśniła, dlaczego
Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga
Źródło zdjęcia głównego: ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA