Małgorzata Ostrowska w latach 1981-1991 była wokalistką zespołu Lombard. W 1999 roku rozpoczęła karierę solową wydaniem albumu pt. "Alchemia". Jej głos można było usłyszeć również poza estradą. Zagrała m.in. postać Marii Magdaleny w spektaklu "Jesus Christ Superstar" w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Wystąpiła też w filmie "Podróże pana Kleksa". Jako królowa Aba zaśpiewała utwór "Meluzyna".
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Małgorzata Ostrowska komentuje wysokość swojej emerytury
Małgorzata Ostrowska jak wielu innych artystów szczerze przyznaje, że emerytura nie pozwoli jej na godne życie. Artystka nadal musi pracować na to, aby móc się utrzymać. Wiele gwiazd wprost mówi, że wysokość tego świadczenia brzmi jak żart.
"Z jednej strony ja sama jestem artystką, sama mam przyznaną emeryturę, która jest po prostu bardzo śmieszna i bardzo mnie rozśmieszyła, jak któregoś razu mi ZUS to wyliczył. Nie jestem jeszcze w tej chwili na emeryturze, ponieważ zarabiam i ciągle pracuję na nią" - piosenkarka wyznała w rozmowie z Pomponikiem.
Zdaniem gwiazdy artyści nie mogą cieszyć się wysokimi emeryturami nie tylko dlatego, że same nie potrafiły zadbać o swoją przyszłość i m.in. myśleć o opłacaniu składek, ale również dlatego, że współwinni mogą być organizatorzy. Piosenkarka wyjaśniła, jak w przeszłości działał artystyczny rynek.
"Natomiast trzeba pamiętać, że w czasach, kiedy graliśmy najwięcej, w latach 80.,90., nikt z artystów ani z organizatorów imprez nie myślał o tym. A być może organizatorzy myśleli, ale z kolei gdyby weszli w taki system, który ZUS akceptuje, to musieliby więcej płacić artystom, musieliby więcej żądać za koncerty i byłoby to trudne. To jest skomplikowana sytuacja, to wcale nie jest ani czarne ani białe" - oceniła w wywiadzie.
Małgorzata Ostrowska podsumowała miniony rok i swoje osiągnięcia
Małgorzata Ostrowska otacza się wiernymi fanami i realizuje nowe projekty. Gwiazda jest zadowolona z tego, jak minął jej zeszły rok. W rozmowie z Anną Pawelczyk-Bardygą z cozatydzien.tvn.pl przyznała jednak, że jej życie zawodowe było tak intensywne, że nie miała zbyt wiele czasu na to prywatne. Piosenkarka zdradziła, że w 2024 roku planuje wydać nową płytę.
- Ja myślę, że dla mnie to był bardzo, bardzo dobry rok. Szczególnie pod względem zawodowym. Pod względem prywatnym trudno mi powiedzieć, bo moje życie zawodowe zajęło mi tyle czasu, że na prywatne życie już nie było... Natomiast zagrałam bardzo wiele koncertów. Myślę, sądząc po reakcji ludzi, nie wiem, na ulicy, przypomniałam się bardzo mocno ludziom, publiczności. Jestem na ukończeniu nowej płyty, która już w przyszłym roku się ukaże, ale robię ją w tym roku — pochwaliła się w wywiadzie.
Małgorzata Ostrowska wspomniała o kilku udanych festiwalach, na których mogła wystąpić i rozgrzać publiczność.
- Zaliczyłam kilka fajnych festiwali, więc takich ważnych sytuacji, kiedy się pokazałam i okazało się, że Ostrowska jeszcze śpiewa i jeszcze śpiewa i ma się dobrze. Także myślę, że to był bardzo dobry rok dla mnie. Nie wiem, czy mógłby być lepszy. Zawsze może być lepiej, ale myślę, że to było bardzo dobre — dodała.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na TikToku, Facebooku i Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
- Piotr Stramowski wspomina trudny moment w karierze. Jest wdzięczny byłej żonie. "Kaśka walnęła mnie w łeb"
- Blanka Lipińska gorzko o wysokich cenach w polskich sklepach. Ma dla emerytów jedną radę
- Iwona Węgrowska przeprowadziła trudną rozmową z córką. "Tata już nie wróci"
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA