W listopadzie ubiegłego roku wytwórnia Universal Music ogłosiła zakończenie współpracy z platformą TikTok. Michał Wiśniewski odpowiedział na oświadczenie muzycznego giganta. Wyraził swoje oburzenie i przedstawił konkretne zarzuty wobec byłej wytwórni.
Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:
Wielka wytwórnia muzyczna zerwała umowę z TikTokiem
Ostatnio media obiegła informacja o konflikcie pomiędzy jedną z największych wytwórni muzycznych na świecie Universal Music Group (UMG), a chińską platformą społecznościową TikTok. Wytwórnia postanowiła od nowego roku zerwać współpracę z TikTokiem, oskarżając platformę o nieuczciwe warunki pracy, niewłaściwe wynagradzanie artystów oraz nadmierne wykorzystanie sztucznej inteligencji.
W liście otwartym Universal Music Polska wyjaśniała polskim artystom powody zerwania współpracy z TikTokiem. Firma podkreśliła, że nie zgodziła się na nowe warunki, które byłyby mniej korzystne niż obecne. W nowej umowie nie uwzględniono też gwałtownego rozwoju platformy.
Głównym punktem sporu były też kwestie płatności tantiem za wykorzystywanie utworów, do których prawa ma Universal Music Group. Wytwórnia twierdzi, że TikTok nieodpowiednio wynagradza ją za odtwarzanie piosenek. Porównując do innych serwisów społecznościowych, płaci znacznie mniej.
Dodatkowo wytwórnia zasugerowała, że próbowano ją zastraszyć poprzez usunięcie muzyki niektórych rozwijający karierę artystów, pozostawiając jednocześnie treści największych światowych gwiazd. Sprawa dotyczy utworów takich artystów jak Taylor Swift czy Adele.
Michał Wiśniewski ostro atakuje byłą wytwórnię
Michał Wiśniewski odniósł się do tych rewelacji. Nie szczędził słów krytyki w kierunku wytwórni. Piosenkarz zaczął od osobistego przykładu. Opowiedział o podstępie ze strony wytwórni, która namówiła go do podpisania umowy publishingowej.
Walczycie o pieniądze przede wszystkim dla siebie - nie dla artystów. Jestem tego najlepszym przykładem. Podstępem przed laty namówiliście mnie na podpisanie umowy publishingowej, obiecując złote góry i doradzając nierejestrowanie się w ZAiKS, co spowodowało, że nie miałem wpływów z koncertów itp. aż do 2020 roku, kiedy to zostałem w końcu jego członkiem. Ufałem wtedy swojej wytwórni, która sprzedała miliony moich płyt. Do tej pory nie ma w cyfrowej dystrybucji 2 krążka zespołu Ich Troje.- czytamy w oświadczeniu piosenkarza umieszczonym w serwisie plotek.pl.
Michał Wiśniewski ostro skrytykował działania wytwórni, zarzucając, że walczą głównie o własne zyski, a nie o interesy artystów. Wytknął im brak zaangażowania w jego dorobek i ignorowanie prób umówienia się na spotkanie. Artysta skarżył się również na wysokie opłaty za licencję na wydanie swojego jubileuszowego boxu z płytami, twierdząc, że nikt z wytwórni nie chciał nawet rozmawiać na ten temat.
Nikt z was przez ostatnie lata nie próbował niczego zrobić z dorobkiem moim ani zespołu, a próby umówienia się na spotkanie kończyły się informacją: "Nie jesteśmy zainteresowani". Jak dopinaliście jakikolwiek umowy z jakimikolwiek serwisami streamingowymi lub sklepami internetowymi, nie pytaliście nas ani o zgodę, ani nawet o zdanie. Reedycje nośników, jakiekolwiek działania marketingowe po wyssaniu artysty w trakcie jego 5 minut czy choćby "cześć jak się czujesz po latach" to fikcja. Nie wstyd wam publicznie pie****ić takie farmazony "w trosce o artystów"? A powinno. Amen.- napisał zbulwersowany wokalista.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas znaleźć również na Instagramie, Facebooku i TikToku. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.
Czytaj też:
- Cat Janice jest umierająca. Piosenkarka postanowiła zabezpieczyć 7-letniego syna
- Marcin Kołodyński miał przed sobą wielką karierę. Mija 23. rocznica tragicznej śmierci młodego aktora
- Alec Baldwin stanął przed sądem. Na wokandę wraca sprawa śmierci na planie filmu "Rust"
Autor: Kamila Jamrożek
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA