Magdalena Stępień o stanie zdrowia syna. "To rzadsza odmiana nowotworu niż sądziliśmy"

Syn Magdaleny Stępień ma nowotwór
Magdalena Stępień
Źródło: Instagram
Syn Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka od kilku miesięcy walczy o zdrowie i życie. W styczniu u chłopca zdiagnozowano nowotwór. Modelka dzięki środkom, które przekazali ludzie dobrej woli na zorganizowanej zbiórce w sieci, wyleciała na leczenie do Izraela. Jak się czuje chłopiec? 

Magdalena Stępień i Jakuba Rzeźniczak przechodzą trudny czas. Ich syn walczy z nowotworem. 

"Mój półroczny synek ma ogromnego, bo aż 12 cm guza na wątrobie! W tym momencie jakby cały świat się zawalił! Wynik histopatologiczny dał przerażającą odpowiedź – MALIGNANT RHABDOID THUMOR LIVER. Jeden z najrzadszych, bardzo agresywnych i opornych na leczenie nowotworów złośliwych — mięsak tkanek miękkich, a w naszym przypadku wątroby. W Polsce Oliwier jest prawdopodobnie trzecim dzieckiem z takim rozpoznaniem. Z informacji, które do mnie dotarły, dowiedziałam się, że szansa na wyleczenie mojego małego wojownika w Polsce to tylko 2%!!! Nie ma tutaj leku, który zatrzymałby te komórki nowotworowe" - informowała wówczas w mediach społecznościowych.

Zrozpaczona matka, aby ratować swoje dziecko, znalazła klinikę w Izraelu, która podjęłaby się leczenia jej dziecka. Pomogła jej w tym Ania Lewandowska.

- Kiedy podzieliłam się tym, co przeżywam w social mediach, zupełnie bezinteresownie skontaktowała się ze mną Anna Lewandowska, proponując swoją pomoc. W takiej sytuacji każda nawet najdrobniejsza pomoc jest cenna. Nie chciałam obarczać jej moimi problemami, jednak Ania bardzo chciała się zaangażować. W tym samym czasie z pomocą moich przyjaciół stworzyliśmy listę szpitali, które mogłyby nas przyjąć i podjąć się leczenia Oliwiera. Na tej liście był między innymi szpital w Izraelu. Od tego momentu wszystko potoczyło się bardzo szybko. Ania skontaktowała się z tamtejszymi lekarzami, którzy zgodzili się podjąć leczenia mojego synka. Pomogła mi również w organizacji transportu medycznego. Jej pomoc i zaangażowanie było niesamowite. Jestem jej z całego serca za to wdzięczna. Wiem, że bez jej interwencji niektóre rzeczy nie byłyby możliwe w tak krótkim czasie. Jesteśmy w stałym kontakcie, pragnie dla mojego synka zdrowia tak samo mocno jak ja. Myślę, że Oliwierek jak dorośnie sam jej podziękuje — mówiła Magdalena Stępień w rozmowie z cozatydzien.tvn.pl.

Od kilku tygodni Magdalena Stępień i jej synek przebywają w Izraelu. Jak się czuje chłopiec?

Sylwia z „Żon Miami" o traumie z dzieciństwa
Sylwia Heart z programu „Żony Miami" w rozmowie z Dagmarą Olszewską opowiedziała o traumatycznej historii z dzieciństwa.
Źródło: Co za Tydzień

Magdalena Stępień o leczeniu syna w Izraelu

Magdalena Stępień przerwała milczenie i zwróciła się do ludzi, którzy pomogli jej sfinansować leczenie dziecka.

"Długo mnie tutaj nie było, ale liczę na Wasze zrozumienie skąd to wynika. Od kilku miesięcy jestem skupiona wyłącznie na walce o życie mojego synka Oliwiera, to długa i trudna walka. Jest to dla mnie i moich bliskich ciężki czas. Jestem 24h na dobę z Oliwierem, mamy lepsze i gorsze dni. Wierzę mocno w to, że moje modlitwy zostaną wysłuchane i przy pomocy nowoczesnej medycyny Oliwierek będzie zdrowy. Ponieważ to dzięki Wam zebrałam pieniądze na ratowanie Oliwierka, czuje się w obowiązku poinformować o przebiegu leczenia. Jest mi bardzo przykro, że zostałam posądzona o to, że mogłabym oszukać wszystkich, którzy wpłacili pieniądze podczas zrzutki i przeznaczyć je na coś innego niż leczenie mojego syna. Dziękuje raz jeszcze wszystkim, którzy mi pomogli i mnie wspierają, rozumieją i nie oceniają" - napisała.

W dalszej części wpisu "rozliczyła się" z wydanych z pozyskanych dzięki zbiórce środków, informując, na co zostały przeznaczone.

"Kiedy dotarliśmy do szpitala w Izraelu przedstawiono mi szczegółową kalkulację kosztów badań, pobytu w szpitalu jak również leczenia. Okazało się, że zebrana kwota wystarczy nie tylko na badania, ale również na trzymiesięczne leczenie mojego syna. W tym czasie Oliwier miał robione badania potwierdzające diagnozę postawioną przez lekarzy w Polsce. Pierwsze 3 tygodnie to czas spędzony całkowicie w szpitalu bez przepustek. Jak się okazało z wyników badań jest to jeszcze rzadsza odmiana nowotworu wątroby niż początkowo sądziliśmy. Lekarze w Izraelu robią wszystko, aby ustalić najlepszą metodę leczenia, co nie jest łatwe ze względu na bardzo małą ilość takich przypadków. Szukamy rozwiązania tutaj (czekamy między innymi na wyniki badań genetycznych), do momentu, kiedy nie znajdziemy miejsca na świecie, gdzie lekarze mieli już doświadczenia z tego rodzaju nowotworem u dzieci" - czytamy.

Modelka i jej syn od kilku tygodni przebywają w jednej z klinik w Izraelu. Teraz mama Oliwierka poinformowała za pośrednictwem Instagrama o postępach w leczeniu i samopoczuciu chłopca.

"W tej chwili nie przebywamy stale w szpitalu, jednak co dwa dni pojawiamy się na oddziale onkologicznym celem podania kolejnej dawki chemii lub przeprowadzenia badań kontrolnych. U mojego syna pojawiły się również przerzuty, ale na szczęście nie powiększają się dzięki chemioterapii. Powoli oswajam się z myślą, że mój syn jest ciężko chory. Że ta walka będzie trwała bardzo długo. Trudno to zaakceptować, bo tak zwyczajnie po ludzku nie godzę się na to co dzieje się z moim dzieckiem. Ale jednocześnie jestem spokojna, bo głęboko wierzę w to, że się uda. Ciesze się każdą chwilą spędzaną z moim Synkiem. Ta sytuacja tez powoduje wiele przemyśleń, refleksji".

Magdalena Stępień o relacjach z Jakubem Rzeźniczakiem

Magdalena Stępień w obszernym wpisie poinformowała również, jak dziś wyglądają jej kontakty z ojcem dziecka — Jakubem Rzeźniczakiem.

"Pracujemy nad naszymi relacjami, nasze dziecko jest dla nas najważniejsze. Jego dobro jest ponad wszystko. Jesteśmy w stałym kontakcie. Kuba zadeklarował również, ze się zaangażuje w leczenie Olisia. Cieszy mnie to, że potrafiliśmy wznieść się ponad sprawy, które nas dzielą i skupić się na tym co naprawdę ważne" - przekazała modelka.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Aleksandra Głowińska

Źródło zdjęcia głównego: Instagram

podziel się:

Pozostałe wiadomości