Viki Gabor fascynuje fanów. Nastoletnia gwiazda ma na swoim koncie kilka przebojów i nagród muzycznych. W 2020 i 2021 była nominowana do Fryderyków. Wokalistka przyszła na świat w Hamburgu. Jest córką Eweliny i Dariusza Gaborów. Ma starszą o cztery lata siostrę Melisę. Po urodzeniu zamieszkała z rodziną w Polsce, a następnie w Wielkiej Brytanii. Obecnie znów przebywa w naszym kraju. Viki Gabor uczy się w Krakowie, od 2020 roku ma indywidualny tok nauczania.
Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.
Viki Gabor mogła stracić słuch po urodzeniu
Karierze Viki Gabor przygląda się sporo osób. Nastolatka jest prawdziwą gwiazdą i tworzy projekty na miarę zagranicznych artystek. O jej życiu powstał właśnie serial dokumentalny. Mama Viki Gabor ujawniła, że jej córka od urodzenia mierzyła się z ciężką chorobą.
"Kiedy Viki przyszła na świat okazało się, że nie będzie słyszeć, taką diagnozę dostaliśmy od lekarzy w Hamburgu. Nie ukrywam, że to był dla mnie cios, ponieważ całe moje życie też było muzyką. Viki nie reagowała na żadne bodźce słuchowe, nie było żadnej reakcji słuchowej. Diagnoza lekarzy mówiła nam po prostu, że mamy głuche dziecko" - wyjawiła mama piosenkarki.
Rodzicie Viki Gabor postanowili zawalczyć o słuch córki. Konsultowali diagnozę z polskimi lekarzami, którzy dali im nadzieję, że Viki będzie słyszeć. Zdaniem polskich specjalistów dziewczynka miała zapalenie uszu i stąd nie reagowała na żadne bodźce. Leczenie przywróciło dziecku zdolność słyszenia.
"Po prostu te uszy były zalane ropą, była obawa, że ta ropa może się dostać do mózgu. Vika przeszła zabieg, później długa rehabilitacja, antybiotyki, zastrzyki. Zawsze obawialiśmy się o te uszy, ona jako niemowlę nosiła opaski, czapki, każdy katar powodował infekcję uszu. Walczyliśmy do trzeciego roku życia o ten słuch, ale udało się. Widzieliśmy, że są przebłyski, gdzie Vika zaczęła słyszeć. Puszczaliśmy jej muzykę każdego rodzaju" - wspomina mama Viki Gabor.
Viki Gabor odzyskała słuch, który rozwinął się tak, że dziś świetnie śpiewa. Wokalistka w serialu dokumentalnym przyznała, że robienie kariery muzycznej ze świadomością wcześniejszego braku słuchu, jest dla niej czymś niesamowitym.
Viki Gabor o karierze i presji. "Można zatracić siebie"
Viki Gabor dorasta na oczach milionów ludzi. W wywiadzie dla Plejady wokalistka wyznała, że czuje presję. Nie wszystkim podoba się jej wizerunek i twórczość. Gwiazda przyznała, że przyzwyczaiła się nawet do hejtu. Nastolatka jest oceniana nie tylko za swoją działalność muzyczną, ale szeroko komentowane są również jej romskie korzenie. Na szczęście wokalistka może liczyć na wsparcie rodziny i przyjaciół.
"Nie wiem, jak poradziłabym sobie bez nich. Mogłoby mnie to wszystko złamać. Działając w branży muzycznej, trzeba mieć mocny charakter, być odważnym i nie bać się wyrażać swojego zdania. Bez tego bardzo łatwo można zatracić siebie" - wyznała w wywiadzie.
Viki Gabor dodała, że ma silny charakter, który odziedziczyła po rodzicach. Stara się słuchać opinii tylko tych osób, na których jej zależy i im zależy na niej. Gwiazda weszła w świat show-biznesu bez przygotowania. Przeszła metamorfozę. Na początku kariery była nieśmiała i niewiele mówiła podczas wywiadów, teraz z dumą głosi swoje zdanie. "Mam poczucie, że jestem silna psychicznie" - podkreśliła w rozmowie z Plejadą.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.
- Nie żyje żona legendarnego komika. Niedawno obchodzili rocznicę ślubu
- Monika Richardson: "Nie jestem ani szczególnie dobrym, ani łatwym we współżyciu człowiekiem". O co chodzi?
- Była aktorką, została dyrektorką. Co słychać u Agnieszki Michalskiej?
Autor: Kalina Szymankiewicz
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA